mam taką teorię, że jak wpływowy reżyser nakręci średni film, to koledzy próbują mu pomóc , aby nie popłyną i próbują wszystkim wmówić, że to arcydzieło. Bardzo średni film i do tego trafiający w częstotliwość zasypiania..... moim zdaniem, oczywiście.
Spokojnie żadnego oscara jeszcze nie dostał ( i tak w mojej opinii ma szanse najwyżej na 3-4 statuetki). Natomiast sama ilość nominacji jakoś mnie nie odstrasza, bo film jest bardzo dobry, uwierz mi nie tylko według "kolegów" reżyserów, a tak poza tym na większość z nich (czyt. nominacji do oscarów) zdecydowanie zasłużył.
No właśnie, nie rozumiem czemu tak wszyscy się bulwersują. W historii Oscarów było wiele filmów, które nie zasługiwały na samą statuetkę bądź zbyt wiele nominacji, ale ten film mimo wszystko zasłużył sobie na nie. Nie jest arcydziełem lecz zasługuje na miano bardzo dobrego filmu.