To pewnie dlatego że Sylvester zabrał wszystkich kilerów na plan swojego Expendables, więc Rodgriguez musiał zwerbować plankton.
Kurcze. Cenie tego aktora ale bez przesady.
Gdzie tacy aktorzy jak Butler, Woringhton czy Stathman.
Właśnie przed chwilą o tym przeczytałem na jednej stronie i też jestem zadziwiony...Ten aktor nie pasuje mi do takiej roli,no bez jaj...
no nie, tylko nie on :P On się raczej nie nada to takiej roli, ja bym tu widział The rocka, dobrze zbudowany, wysoki pogromca predatorów :P
Adrien Brody jest dobrym aktorem ale według mnie nie pasuje do tej roli.
Nie koniecznie musi to być jakiś kart jak stary dobry Arni ale ktoś kto potrafi zgrać twardego skurwysyna który potrafi sobie poradzić w każdej sytuacji nawet na planecie Predatorów.
Brody grał już ''bohatera'' w King Kongu i nie przekonał mnie do tej roli w ogóle był jakiś taki ciamajdowaty
Po prostu nie wyobrażam go sobie jako przywódce grupy ludzi na planecie Predatorów i obawiam się że może z tego powstać coś w rodzaju AvP czyli wielkie nieporozumienie
A ja wam mówię, że koleś pasuje. W King Kongu mi się spodobał, może być. I zobaczycie, że tak go "wyrobią" w tym filmie, że będziecie pod wrażeniem ;)