nie rozumiem wrogów tego filmu ..... niech mi ktoś opisze na co wy liczyliście... bo ja juz nie wiem....!
i ja!
po Alien vs Predator mam traumę, czego dałam swiadectwo już w 3 postach na tym forum.
jak wiele filmów przygodowych i sf ma nieścisłości jednak nie są one tak rażace bo trzyma klimat i ma przynajmniej jakąś fabułe.
Ide o zakład, że jeśli w dzisiejszych czasach Predator 1 z Arnim zostałby wypuszczony to ludzie nie zostawiliby na nim suchej nitki! przecież Arnie sam jeden wykończył Predatora. choc towarzyszyło mu kilku super twardzieli i jedna ładna pani!
a nie wiedział że np Predzio ma podczerwień w okularach i super mega wypaśny laser w spluwie! i dał mu radę!
dajcie spokój, klimat jest? - jak dla mnie jest. Jest fabuła? - jest. Akcja też, romans również:)
gitara gra:))
Co do pierwszej części Predatora to nie mogę się z tobą zgodzić. Było to typowe kino akcji i może film nie byłby tak ciepło przyjęte jak kiedyś ale na pewno był bardziej logiczny niż Predators. Arnie faktycznie nie miał pojęcia o tym, że ma podczerwień ale dowiedział się przypadkiem, że go nie widzi jak jest umazany błockiem. O laserowej broni też nie wiedział ale wiedział, że przeciwnik posiada broń która potrafi wypatroszyć bebechy człowieka więc też chyba głupi nie był i mógł się domyślić, że nie będzie łatwo.
A co do filmu to akurat nie był najgorszy. Było parę momentów, które mnie irytowały typu: nie widzieli księżyców na niebie, albo Brody w roli twardziela ale nie spodziewałem się jakiejś skomplikowanej fabuły i dostałem kawał porządnego kina akcji.
Moja ocena 6.5/10