Naprawdę można sobie odpuścić. Pierwsze 20 minut - trzyma klimat. Jednak pierwsze starcie z Predatorami to już sieczka znana z "Alien vs. Predator" - brakuje tego elementu zagrożenia obecnego w pierwowzorze.
gówno wiesz, film jest bardzo dobry, ten sam klimat, przemoc, muzyka....naprawdę warto obejrzeć
dla fanów tego filmu czyli powiązania z pierwszowzorem to daje 8,5/10
a dla ludka co patrzy o patrz Predator leci w kinie to zapewne 7,5/10
takie jest moje zdanie, ja niestety daje 8,5/10 ponieważ jestem fanem tego filmu, posiadam kopie scenariuszu filmu z anglii hehe
niekażdy to posiada :)
sami obejrzyjcie to ocenicie....ale mówię że warto !!
i nieporównywać AvsP bo to gówno było, jakiś cienki dodatek do tej sagi :/
peace ;)
zgadzam się poniekąd z Gizmo, osobiście uważam film za bardzo dobry, czuję się pozytywnie zaskoczony i śmiało polecam...
może się równać z pierwszą częścią, co nie znaczy jednak, że jest lepszy.
8/10
Widzę że dyskusja trzyma poziom ala żul pod budką z piwem na PKSie. Nie ma co się w ogóle udzielać.
Jaki klimat przez 20 min? Od razu widać to że zgraja przypadkowych aktorów udających żołnierzy i/lub morderców którzy przed chwilą urwali się z choinki.
Nie podobają się, bo najnowsza część nie potrafi odtworzyć klimatu pierwszego "Predatora". W "jedynce" był jeden Predator, a marines kilku, pomimo tego żołnierze nie mieli szans. W najnowszym filmie jest trzech, a nawet więcej Predatorów, nie czuć już, że są myśliwymi, tutaj to walka Predator vs. człowiek, w "jedynce" to było polowanie na człowieka.
Przyzwoicie odtwarza klimat pierwszego Predatora. I co z tego, że tam był jeden? Tutaj jest trzech, którzy się uczą (chyba nikt na to nie zwraca uwagi)!
"tutaj to walka Predator vs. człowiek, w "jedynce" to było polowanie na człowieka."
Tu też jest polowanie na człowieka, tyle że oni często idą na łatwiznę. Za to odjąłem punkty w ocenianiu.
ja tak sobie oglądające ten film doszedłem do wniosku że predator już nie do końca przypomina tego z pierwszej części który obdziera ludzie ze skóry, teraz jest ich wielu, przechadzają się oni po dżungli niczym Sir David Frederick Attenborough (gość z bbc od tych wszystkich dobrych dokumentów o przyrodzie), i jakby kręcili sobie film przyrodniczy, ukrywając sie po drzewach z kamerami i patrząc co się stanie z naszymi nieświadomymi ludkami.
film jest dobry, a jak na obecne kino nawet bardzo dobry, jednak za mało predatora w tym predatorze, jak już ktoś napisał wcześniej był jeden, powoli osaczał swoich żołnierzyków, powoli wykańczał, a tutaj? wypuszcza jakieś dzikie zwierzęta na ludzi, jakoś brak mi tego dawnego predatora łowcy, brak w "predatorsie" tego instynktu mordercy w predatorach, tak jak już napisałem bardziej mi on dziś przypomina ekipę robiącą dokument o ludziach.
mi osobiście film się podobał, są w nim rzeczy złe, ale są też dobre, może daleko mu do predatora 1 i 2 (tak uważam że predator 2 też zasługuje na miano kultowego i bije na ryj predatorsa), ale to nadal kawał dobrego filmu
Psy jeszcze ujdą, bo nikogo nie zabiły a miały za zadanie tylko wystraszyć i przetestować to, co potrafi zwierzyna łowna Predatorów. Ale myślę, że ten cały ptak który robi im zwiady, zamiast ich samych, to lekkie przegięcie. Predator powinien sam penetrować swoją zwierzynę, a nie bronić bazy. To tak jak gra w chowanego - jeśli ten co szuka, siedzi cały czas przy bazie, to zawsze wygra. Jak wcześniej mówiłem - tylko za to odjąłem punkty. Film na prawdę jest bardzo dobry i nie zasługuje na oceny poniżej 7. Pozdrawiam.
Mi się bardzo podobał - jestem pozytywnie zaskoczony, AVP część 1 była bardzo smutna - wręcz żałosna... a Predatory wyglądały, jakby były na coś chore... Druga część była zdecydowanie lepsza. Co do "Predators", to film jest godny polecenia, nawet Adrien Brody przypadł mi do gustu :D polubiłem go bardziej, niż w "Pianiście" :P
taki dobry pomysł i tak go zepsuć....
(spoiler) Mówimy o nawiązaniach do klimatu jedynki. To są albo powielone schematy, albo nieudolne naśladowania. Film jest przewidywalny do bólu. Jedyne co oddaje klimat to muzyka...
Scena ze śmiercią Trejo jest wręcz śmieszna.
Każde dziecko które oglądało trochę tego typu filmów domyśli się ze szurnięty Fishburne będzie chciał się ich pozbyć.
A już scena jak skośny - niemowa niczym z lost - bawi się w Billego z P1 wola o pomstę do nieba.
I błagam, jakie dwie rasy predatorów. Dlaczego reżyser poszedł tropem AvP2 i bawi się w jakieś swoje wymysły - przekombinowane, za każdym razem sequele muszą być przekombinowane.
I na koniec Royce, który postanowił nie wracać na ziemie tylko uratować sparaliżowaną koleżankę, litości. Jestem rozczarowany, może dlatego ze naprawdę liczyłem na coś extra i tylko dlatego daje 6, bo niestety jestem fanem serii.
"Scena ze śmiercią Trejo jest wręcz śmieszna."
To jedna z lepszych scen w tym filmie.
"Każde dziecko które oglądało trochę tego typu filmów domyśli się ze szurnięty Fishburne będzie chciał się ich pozbyć."
No rzeczywiście, to jest bardzo dobry powód by uznawać film za zepsuty. Nawet jeśli przewidywalne, to przeszkadza to w oglądaniu?
"A już scena jak skośny - niemowa niczym z lost - bawi się w Billego z P1 wola o pomstę do nieba."
A dlaczegóż to? Zgodzę się tylko, że zbyt łatwo zabił Predatora, a poza tym jest w porządku. Stoczył honorowy pojedynek, nie wiem czego ty chcesz.
"I błagam, jakie dwie rasy predatorów. Dlaczego reżyser poszedł tropem AvP2 i bawi się w jakieś swoje wymysły - przekombinowane, za każdym razem sequele muszą być przekombinowane."
Nikt tu nie poszedł tropem AVP2, m.in. dlatego, że PRODUCENTOWI (nie reżyserowi, bo to nie on decyduje o postaciach) nie podoba się seria AVP. I to nie jest wymysł producenta, bo on większość rzeczy wziął z komiksów. Już po powstaniu jedynki mówiło się o złych Predatorach, które toczą wojnę z tymi honorowymi.
"I na koniec Royce, który postanowił nie wracać na ziemie tylko uratować sparaliżowaną koleżankę, litości."
A ty nie czułbyś się winny? Poza tym statek i tak wywaliło w powietrze.
"bo niestety jestem fanem serii."
Nie, nie jesteś. "NIESTETY", ale nie jesteś fanem serii.
""bo niestety jestem fanem serii."
Nie, nie jesteś. "NIESTETY", ale nie jesteś fanem serii."
Skoro mówi, że jest fanem serii to znaczy, że nim jest. Odnośnie ciebie mogę powiedzieć, że jesteś fanatykiem i nie ma co z toba dyskutować. Koniec.
Chyba nie zrozumiałeś. Napisał, że NIESTETY jest fanem serii. Ładny mi fan serii, który się z tego nie cieszy.