Sporo ludzi mi film odradzało, mój brat był w kinie na tym filmie i mówił że kicha.
Wiec oglądałem film z negatywnym nastawienie i próbowałem wyłapać co zostało spieprzone.
I powiem tak poza kilkoma elementami skopiowanymi z cześć pierwszej (uczenie sie mowy przez obcego) nic mnie w sumie nie irytowało.

Trzymająca się kupy ta historia, śmierć tych ludzi też w sumie ok, nie ginęli w jakiś komicznych okolicznościach. Gra aktorska wystarczająco dobra, no może poza rolą kobiety, babka była mocno sztuczna.
Kila scen bardzo mi się podobało jak yakuza walczył na tej polanie, klimatyczna sprawa.
Jak spadali do tej wody z urwiska, to te gleby jak sie toczyli po ziemi były naprawdę konkretne.

Najlepiej jak każdy obejrzy i oceni, ale myślę że warto.
Według mnie jest niewiele lepszy od cześci pierwszej.
Jest troche inny ale też jest dobry. W dzisiejszych czasach reżyserzy nie potrafią robić filmów z takim naturalnym klimatem, wszystko jest albo przerysowane i idiotycznie nierealne albo plastikowe.