Zamierzam wybrać się na niego do kina i mam głęboką nadzieję, że film okaże się wart obejrzenia. W jakimkolwiek stopniu!
Szczerze mówiąc moja wiara w Adriena Brody jako człowieka, który sam wybiera w jakich produkcjach będzie grał bardzo podupadła po obejrzeniu absolutnie dennego filmu jakim była "Istota". Aktorem jest świetnym ale do dziś nie potrafię znaleźć odpowiedzi na pytanie: jakim cudem zdecydował się zagrać rolę Clive'a...? Porażka!
Mam nadzieję, że nie zawiodę się kolejny raz...