Wczoraj oglądałem film. Przyznaje, że z podwójną ciekawością, bo wiedziałem jak słabo oceniony jest na filmwebie. I kilka wypowiedzi na jego temat czytałem mało pochlebnych. Uważam, że film nie jest taki zły jak to się o nim mówi i pisze. To prawda, że nie wszystko jest wyjaśnione i w paru przypadkach dialogi są trochę śmieszne (sztuczne a może i nawet dziecinne-jak na takich bandziorów i kryminalistów). Ale poza tym jest okej. Nie czepiałbym się tak bardzo scenariusza bo to film akcji, kino sci-fi, które ma dostarczyć rozrywki. Przecież Predator z 1987 roku też nie miał skomplikowanej fabuły. Jest dużo zaczerpnięte z pierwszej części. Dobra rola Laurenca Fishburnea, zagrał fajnie swoją postać. Adrian Brody mówi bardzo grubym głosem, tak trochę sztucznie to wychodzi. Scenografia okej. Bardzo fajnie nakręcona scena w obozowisku predatorów kiedy rozpoczyna się strzelanina (gdy Brody wystawia pozostałych jako przynętę). Trochę mało Dannego Trejo. Reżyser nie wykorzystał potencjału tego aktora. Myślę, że jego pojedynek z Predatorem mógłby być ciekawy. Film ogólnie dobry - 7 na 10.