Powiem tylko jedno, Rodrigez i Antal zafundowali mi powrót do dzieciństwa i lat 90. Dotąd żaden film nie wywołał u mnie takiego uczucia za co chcę im serdecznie podziękować.
Zgadza się, dla mnie jedynka ze sceną koszenia dżungli to klasyka. I ta część ma sporo z filmów z tamtych lat. Dla jednych to zaleta, dla innych nie. Dla mnie to pierwsze ;)