6,1 62 tys. ocen
6,1 10 1 61654
5,0 24 krytyków
Predators
powrót do forum filmu Predators

Ta "zbieranina" łotrzyków do pięt nie dorasta oddziałowi majora Dutcha Schaeffera z "Predator". Adrien Brody "Pianista' w roli twardziela jest bardziej śmieszny niż poważny, a pomysł by pokonał predatora w walce wręcz tragiczny.Film robiony jakby na siłę, aktorzy kiepsko dobrani, mało sugestywni, Laurence Fishburn z brzuszkiem biegający w mało realistycznej masce predzia wręcz komiczny.Oddział Arniego zrobił by z nich "sieczkę" w ramach zemsty za nieudany plagiat. Mimo to jako fan Predzia dołączam ten film do swojej kolekcji. pozdrawiam fanów

ocenił(a) film na 6
shinobi82

Dobrze powiedziane;)

ocenił(a) film na 5
shinobi82

sto procent racji

użytkownik usunięty
shinobi82

Obejrzałam w jednym tygodniu wszystkie cześć i zgadzam się z twoja opinią. Predator po prostu miał klimat i to "coś" co uczyniło go kultowym.

shinobi82

moim zdaniem w ogóle filmy z lat 80 mają klimat nawet taki np.terminator czy predator,im bliżej do współczesności tym większe dno w moim odczuciu nie wiem dlaczego ale w tamtych filmach był jakiś "klimat"którego dziś brakuje...niby efekty specj.super ale to nie to co kiedyś....i te 2 rasy predów po co to???

ocenił(a) film na 8
shinobi82

Co racja to racja ... Ale w Predatorsie zwykły chinol zabił predatora mieczykiem ...

ocenił(a) film na 5
Amonos

to jeszcze mi się podobało... ale słabe były psy predziów, fishburne, główny bohater. I co do cholery oni robili na tej planecie ... ?! Cała masa błędów i brak uzasadnień sprawiły że film jest głupi. Co jak co ale na predziów jednak miło się patrzyło. I tylko to...

Amonos

A najśmieszniejsze jest to, że owy Chińczyk dokonuje mordu na pokracznie słabo wyszkolonym w boju Predatorku (W Predator z 87 r. jeden łowca wybija niemal cały elitarny oddział amerykańskich komandosów) ... otóż wspomniany przez Ciebie bohater "Hanzo" dzierży w ręku typowo japoński miecz - samurajską katane. Dodatkową "niespodzianką" jest to, że pan Rosjanin "Nikolai" posiada w swym arsenale "święty gral" filmu Predator amerykańską zabawkę mini - gun'a. Całe to poplątanie z pomieszaniem sprawia, że widz podświadomie czuje się oszukany.

shinobi82

Ps. Mam pytanie do fanów sagi, którzy orientują się lepiej w temacie niż ja. W filmie "Predators" w 50 minucie i 43 sekundzie pojawia się stwór, który leży śmiertelnie ugodzony kulą, którą posłała mu bohaterka filmu Isabelle. Czy potwór ten nie jest przypadkiem pierwsza wersją kostiumu Predatora, jaka miała pojawić się w filmie "Predator" z 1987 roku? Dodam tylko, że w kostiumie tym poruszał się Jean-Claude Van Dame a sam projekt został odrzucony, jako mało realistyczny. Śmiem twierdzić, że stwory te są łudząco podobne. Pozdrawiam fanów.

ocenił(a) film na 8
shinobi82

Do dupy zrobili to że walczą 2 rasy predziów .... Ale i tak kijowy ten film ..

ocenił(a) film na 3
shinobi82

Ksywa shinobvi i nazywasz Japończyka "chinolem"?
Załosne.

PS - to były predatory-uczniaki a nie łowcy jak ten z 1.

shamar

Do mnie "pijesz" o tej żałosności? czytaj uważnie, słowa "chinol" użył Pan o nicku Amonos. Mój komentarz odnosił się tylko do trafnej uwagi pana Amons. W moim odczuciu żałosny nie jest mój post, tylko to że Chińczyk posługuje się typowo japońską bronią, natomiast Rosjanin używa amerykańskiego mini - gun'a. Wiesz takie "niedociągnięcia" sprawiają, że np. ktoś może nie do końca zrozumieć mój komentarz, jak to było w Twoim przypadku. Dodam tylko, że rzucanie inwektywami typu żałosne w stosunku do innego użytkownika może być obraźliwe, zwłaszcza gdy jest bezpodstawne.

ocenił(a) film na 3
shinobi82

Gdzie tam jest powiedziane, że to CHIŃCZYK?! jaki Chińczyk? Oświeć mnie.

Czy ty masz jakiekolwiek pojecie o czym piszesz? Wiesz co to jest Yakuza?

shamar

Chciałbym zaznaczyć, że na FilmWeb-ie „udzielam” się nie dla prywatnych wojen z innymi użytkownikami, lecz własnej przyjemności. Jestem zawsze chętny do wymiany konstruktywnej krytyki, różnic zdań, oraz innych polemik. Często pytam innych o ich subiektywne zdanie na pewne tematy, by wyprowadzili mnie z błędu lub niewiedzy, ponieważ jestem człowiekiem i jako istota ludzka mogę się mylić w pewnych kwestiach. Przyznam, że film „Predators” oglądałem już bardzo dawno i nie pamiętam dokładnie niektórych szczegółów. To, że Hanzo był chińczykiem zasugerował mi użytkownik Amonos. Musze stwierdzić, że nie weryfikowałem merytorycznie tego co napisał, tylko odniosłem się w swobodny sposób do jego wypowiedzi, która niestety okazała się nieprawdziwa. Być może powinienem zachować większą czujność, gdyż osoba używająca pogardliwie słowa „Chinol” nie powinna budzić mojego zaufania. Jednakże potężna jest siła sugestii, więc jej uległem. Jak już wcześniej wspomniałem film oglądałem dosyć dawno w dodatku z pewnym znudzeniem, wiec niektóre szczegóły po prostu mi umknęły. Odległy czas sprawił, że w mojej głowie dopisały się „dziwne-nieprawdziwe” fakty odnośnie filmu. Masz świętą rację, że postać Hanzo nie była chińczykiem, mimo, iż aktor go grający ma pochodzenie tajwańskie od strony ojca a nazwisko Changchien wygląda bardzo chińsko. Co do Nikolaya natomiast, to nadal twierdzę, że śmiesznie wygląda z amerykańska „pukawka”, zaznaczając, że nie oczekiwałem by biegał po dżungli z rosyjskim Kałasznikowem. Uogólniając, dzięki temu, że Hanzo jednak był tym Japończykiem, to film nabrał dla mnie trochę większej spójności. Odpowiem Ci też, że wiem co to jest jakuza, ale niestety zasugerowany tym, że owy bohater jest chińczykiem pomyślałem też, że należał do triady. Tylko krowa nie zmienia zdania, wiec jak przystało na prawdziwego faceta przyznaję Ci rację i dziękuje za to, że wyprowadziłeś mnie z błędu. Dla mnie to nauczka, by przed napisaniem komentarza ponownie oglądnąć film, jednak usprawiedliwię się tym, że „Predators” był jak dla mnie bardzo nudny i katorgą by było oglądać go powtórnie. Nie zmienia to jednak faktu, że zaatakowałeś mnie inwektywami typu żałosny nie mając ku temu podstaw. Faktem jest, że mylić się może każdy, natomiast nie powinno się obrażać kogoś za to, że ktoś inny użył jakiegoś słowa, bo co, jak co, ale to nie ja obrażałem aktora Louisa Ozawę Changchiena epitetami „Chinol”, przeciwnie według mnie zagrał on swoją rolę trochę lepiej niż inni. Zauważyłeś też, że mój Nick odnosi się do pewnego japońskiego znaczenia, ja osobiście bardzo szanuję kulturę japońska, która w pewnym sensie mi imponuje. Dodam tylko, że ma to związek ze sportami, które uprawiałem. A teraz na koniec pytanie do Ciebie. Czy masz na tyle odwagi by jak mężczyzna zwrócić mi honor odnośnie tego, że nie miałeś racji nazywając mnie żałosnym przez to, że ktoś inny użył słowa Chinol? Bo właśnie „to” było tematem głównym umieszczonego przez Ciebie komentarza w stosunku do mnie.
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 3
shinobi82

Zwracam Ci honor z "chinolem" choć nie chodziło stricte o słowo "chinol" a o to, że to Chińczyk.
I nie nazwałem Cię żałosnym. Przeczytaj uważnie.

Również pozdrawiam. Dobrze wiedzieć, że są tu jeszcze sensowne, kulturalne osoby :)

shamar

Honor oddany, honor przyjęty:) miło mi, że doszliśmy do porozumienia jak kulturalni ludzie...w końcu to taka przyjemna odmiana dla chamstwa panoszącego się na FilmWeb.

ocenił(a) film na 7
shinobi82

no qrde malo sie tutaj spotyka ludzi gdzie szanuja wypowiedzi innych i gdy zwracaja honor przez popelniony blad;)

szacun ludzie:) szacun to podstawa!!!:)

pozdrawiam:)

ocenił(a) film na 7
shinobi82

Ten Predatorek był young blood. Jak na młodziaka bardzo dobrze sobie radził.