Film taki sobie, 6/10 to odpowiednia ocena. Do minusów zaliczyłbym dobór aktorów oraz postacie które grają, koleś z gangu chodził jakby miał przyklejone te UZI do rąk :), do tego powtarzanie schematów, dno fabularne, "psy" predatorów absolutnie do kitu, miejscami (szczególnie na początku) miałem wrażenie, że to jakiś film dla dzieci, i przewidywalność. Ale dosyć narzekania, teraz ta milsza część - plusy, to przede wszystkim sceneria, rodem z gry Aliens VS Predators oraz muzyka i klimat, które od połowy filmu skutecznie podkręcają atmosferę, a końcówka potrafi trzymać w napięciu, bo pierwsza połowa jest całkowicie nieudana. Można by zaliczyć jeszcze rolę Fishbourna, która była ciekawym urozmaiceniem. Ogólnie podsumowując średniawa, bo ma za dużo ważnych minusów. BTW mogliby wreszcie nakręcić film, gdzie wydarzenia działyby się na planecie predatorów, albo statku, i rozwinęły się fabulanie. Jeśli chodzi o miejsca to: miasto już było, dżungla też kilkakrotnie, oraz mieszańce tego, statki kosmiczne to domena alienów, a pomysł z polodowcową piramidą byłby całkiem fajny, gdyby nie wykonanie.