PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=509652}
6,1 61 tys. ocen
6,1 10 1 61266
5,1 27 krytyków

Predators
powrót do forum filmu Predators

Podejrzewam, że większość ludzi, wkrótce rzuci się na mnie za ten temat, ale mimo wszystko
dziwią mnie oceny typu: "1/10 !!111 bo..." i tu pada seria "argumentów". Jeszcze bardziej mnie
dziwi, że zwolennicy tego filmu nie potrafią sensownie go bronić.

Pierwszego Predatora obejrzałem na polsacie, kiedy jeszcze HD nie było, a radość, jak obraz
/tylko trochę/ śnieżył :) Tego, że jest to film kultowy chyba nie muszę pisać, a jak wypada w
porównaniu do Predators ?

Wypada jak ten lepszy brat bliźniak i tu chyba zaczęły się schody.
Postanowiono oddać hołd Predatorowi i nakręcić jego odświeżoną wersję na sterydach, trochę
poprawioną i bardziej efektowną. Czy to źle? No, osobiście uważam, że takie pół-bezpieczne
zagranie było jak najbardziej opłacalne. Gdyby pokuszono się o kompletny remake jakiś restart
serii czy świeże pomysły mogłoby być dużo gorzej. Ostatecznie fani sami sobie wymyślili "jakiś
tam" kanon. Część z komiksów, część z filmów, a część sami sobie uroili - po co psuć im
magiczną wizję? No w sumie po nic, dlatego nie silmy się na oryginalność i dajmy im to czego
chcą - ów predatora na sterydach :>

Siłą rzeczy pierwszy Predator ZAWSZE będzie niszczył Predatorsów, tak jak pierwowzór [zwykle]
niszczy kolejne rebooty etc. Po kolei - w Predatorze mamy dżunglę, w Predatorsach dżunglę na
innej planecie :) Sądzę, że było to dobre rozwiązanie, bo zostawiało otwarte furtki w wielu
kwestiach autorom i scenarzystom ewentualnych sequelów. A jakby znowu byli na ziemi i znowu
ktoś przeżył to poszłaby kolejna notatka o predatorach dokądś tam i przy sequelu wszyscy
zgodnie krzyknęlibyśmy: "No, ale hej! Oni [ci super komandosi] już dwa razy mieli styczność z
predatorami! W ogóle nie przygotowali się na ewentualność konfliktu z nimi?! Nie wiedzą nawet,
że powinni jak hipcie potaplać się w błotku? Błeeeh... idę po popcorn"

Dalej - zarzut odnośnie podziału rasowego - i tego nie umiem obronić.... nie wiem skąd ten
pomysł, ale wolałbym gdyby powiedzieli np. coś o Złej Krwi, Krwawych Yautja itd., a tutaj mamy
w sumie taki news znikąd ^_^

Same sceny z nowymi predatorami uważam za udane:
Tracker [jeżeli nie podaję złej ksywki] ginie wysadzony razem z Rosjaninem. To w sumie w
porządku, bo by zabić Predatora trzeba ponieść ofiarę :) Byłoby dziwne gdyby go zabił i dołączył
zaraz do swoich by świętować.To nie AvP gdzie dwóch predatorów ginie w ciągu 5 minut (dwóch
Bezkrwawych Predatorów podkreślam). A zatem jest jak najbardziej okej.

Scena walki Yakuzy z drugim Predziem? Absolutne mistrzostwo! Idealnie oddany hołd Indianinowi
z pierwszego predatora. No tylko, że tamten zginął i nawet tego nie pokazano. Mogli chociaż
poświęcić parę ujęć na jego walkę z Predziem. A tam kicha.

Tutaj mamy bardzo ładnie oddane starcie z podkreśloną obyczajowością Preda - kiedy to wyłącza
kamuflaż. Szkoda, że nie zdjął maski do starcia, ale tak jak nakazuje /honor/ zgodził się walczyć
uczciwie z przeciwnikiem bronią białą. I jeszcze ten rechot Predatora kiedy przewrócił Chińczyka
na ziemię xD [co warto podkreślić nie dobił go kiedy tamten się podnosił, a przecież to nie był
problem]. /No ale czemuuuu predaotra zabił jakiś chiniol to słabe lol111//!!!"/ - dlatego, że
predatory to istoty pyszne i zwyczajnie nie docenił przeciwnika :) Katana tego yakuzy też z byle
pordzewiałego żelaza nie mogła być, a że Predzio nie miał ciężkiego pancerza (jak predatory z
AvP) to jedno ładne cięcie mogło go zabić. Może trafił w jakiś ważny organ? Zgodnie z kanonem
uznaje się, że predatory mają organy zbliżone do ludzi, a że cięcie szło jakoś w okolice klatki
piersiowej to może i aortę [albo aorty] Yakuza poprzecinał? :).

Scena walki Predator vs. Berserker Predator również ciekawa :) Choć osobiście wolałbym by
ludzie nie współpracowali z Predatorami, jak w AvP... to mimo wszystko w pewien sposób ta
pomoc pokazuje nam, że Yautja to nie rasa żądnych krwi debili, a jeszcze jako tako myśląca (od
AvP inteligencja tej rasy ukazywana w filmach zdaje się lecieć w dół....). No i ta maska, niemalże
identyczna jak ta z 1987 ^_^ Aha wracając do starcia - zdjęcie maski przez Berserkera i ryk! TAK
TO POWINNO WYGLĄDAĆ W KAŻDEJ CZĘŚCI :D

Jak dla mnie lepszy był tylko Wolf Predator z AvP 2, który pełnił tam rolę nocnego stróża. Swoją
drogą w AvP 2 to właśnie Wolf był chyba najlepiej wykreowaną postacią - najbardziej zaś
skrzywdzono obcych kompletnie odbierając im to z czego dotychczas słynęli.... a z czego
słynęli? Wystarczy przypomnieć sobie Obcy: ósmy pasażer Nostromo i porównać jego
zachowanie do zachowania tych chodzących worków treningowych z AVP 2....

Dalej: lekarz; niektórzy chyba nie dotrwali do końca filmu nie wiedzą kim dokładnie jest ten pan...
większość z tych "niektórych" powystawiało oceny z przedziału 1/10 do -21/10 lol!111.

Ostatnia walka Brodyego z Predatorem - udana :) Tyle powiem - zrealizowana rozsądnie,
udowadnia nam, że chociaż jeden bohater jako tako myślał.

Zapomniałem jeszcze o takim detalu jak scena z: "HEEELP MEEE!" :) Jak dla mnie idealnie
budowała nastrój i klimat, którego film powinien się cały czas trzymać. Nie mówiąc już nawet o
tym, że ukazywała metody działania i trik predatorski :) Jeżeli się nie mylę to wykorzystano go
nawet w grze komputerowej Aliens versus Predator.

Podsumowując: absolutnie będę bronił ten film :) Predatorzy to moja ulubiona rasa SC-FI (na
półeczce stoją /aż/ 4 ich figurki - mała kolekcja, ale mam wszystkich ulubieńców ^_^), której
najzwyczajniej w świecie oddano hołd. Dzieło Nimroda mi się podobało i oceniłem je na 6. Daleko
od okrzyków radości, ale daleko też od jakiegoś pierdzenia w stylu: "Dno-Dna-Dnem-Dno-Dni
-100/10".

To tylko i aż Predator z 1987 r. na sterydach - tym niemniej strawny i do zjedzenia - nie tak jak
np. Prometeusz ;)

1
AndrewGrabos

Po przeczytaniu Twojej wypowiedzi zacząłem się zastanawiać (bo oglądałem dawno i już nie pamiętam) co mi właściwie nie pasowało w tym filmie. Jestem fanem wielkim predsów, ale tylko filmów i gier, bo komiksów nie miałem przyjemności czytać.
Powoli jednak sobie przypominam, czemu miałem tak negatywne wrażenie: Tak więc:

-" w Predatorze mamy dżunglę, w Predatorsach dżunglę na
innej planecie :) " - nic nie mam do lokacji, było ok.

"Dalej - zarzut odnośnie podziału rasowego - i tego nie umiem obronić.... nie wiem skąd ten
pomysł, ale wolałbym gdyby powiedzieli np. coś o Złej Krwi, Krwawych Yautja itd., a tutaj mamy
w sumie taki news znikąd ^_^" -
No właśnie. Czemu ten predator wisiał w obozie? Wiem , że u yautja jest podział klasowy ale czy oni walczą pomiędzy klasami? A jeśli nie to czemu/po co on tam wisiał? Jako przynęta, ofiara, bo wk*rwił tego większego? Nic nie wyjaśnione, bezsensowna próba nawiązania do klasowości , pomysł jakby ucięty.

"Scena walki Yakuzy z drugim Predziem? Absolutne mistrzostwo!" - agreed, też mi się podobało. Predy są honorowe wg, konwencji.

"o nie AvP gdzie dwóch predatorów ginie w ciągu 5 minut (dwóch
Bezkrwawych Predatorów podkreślam)" - w sensie że to jakaś wyższa klasa predów bo nie kapuję?

Ostatnia walka Brodyego z Predatorem - udana :) Tyle powiem - zrealizowana rozsądnie,
"udowadnia nam, że chociaż jeden bohater jako tako myślał." - może być. Aczkolwiek Berserk mi się nie podobał, przebajerzony, stylizowany na finalnego bossa żywcem z gier, pomysł nie pasujący do filmów. Predy to inteligentni łowcy, a tu typowy schemat jak z alienami - ten największy i najbrzydszy jest nastraszniejszy...

Teraz mój główny zarzut - klimat i nowe predy. Zdaję sobie sprawę, że w filmie z arnim nie wiedzieliśmy kim był obcy, jak wyglądał przez większość filmu, była tajemnica itp. Tego odbudować się nie da, bo yautja znamy już za dobrze. ALE! Tam klimat budowała też siła preda! JEDEN pred wykosił cały oddział komandosów, wczesniej jeszcze mnóstwo azjatów jak wskazywały trofea, eliminował ich praktycznie jak kaczki, nie zostając rannym pod koniec filmu dopiero. Tu predy nie mają po prostu klasy - giną w pojedynkach jeden na jeden (nie piję do yakuzy, bo jak pisałem to akurat było ok), ginie ich dużo, są mało straszne, ślamazarne, i niezbyt inteligentne. Projektowo też coś nie tak - ok, miały jakieś czaszki bajery, ale były jakby niższe, lżejsze, bardziej kruche, nawet niż pred z jedynki, nie wspominając o tych z AvP (film badziewny ale projekty predów miodzio IMO).
Zgadzam się, że ocena 1/10 to stanowczo za nisko, ale jednak sporo zabrakło. Liczyłem na film , gdzie, w końcu predy znowu będą badassami jak dawniej. Sam pisałeś, że avp ginie od razu kilka naraz, ale tu jest podobnie - za dużo śmierci wśród tych którzy mieli śmierć siać. Trzeba było zamiast kilka predów zrobić 2 - niech se nawet urządzają zawody między sobą - ale niech sprawiają wrażenie jak ten z jedynki - że są nie do pokonania.

gengis

"No właśnie. Czemu ten predator wisiał w obozie? Wiem , że u yautja jest podział klasowy ale czy oni walczą pomiędzy klasami? A jeśli nie to czemu/po co on tam wisiał? Jako przynęta, ofiara, bo wk*rwił tego większego? Nic nie wyjaśnione, bezsensowna próba nawiązania do klasowości , pomysł jakby ucięty"

Cóż. Tutaj możemy tylko sobie co nieco dopowiadać. Ci trzej superpredatorzy musieli należeć do złej krwi ( kasta przestępców ) i dorwać jakiegoś normalnego preda - rodzi się tylko pytanie - po co go tam przywiązali? Może chcieli go poniżyć, nie racząc nawet godną śmiercią z ręki innego Yautja (tylko np. umarłbym z głodu) ? Nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie...

"w sensie że to jakaś wyższa klasa predów bo nie kapuję?"
Wybacz, źle sformułowałem myśl - pisałem o Predators, a w myślach stawiałem zarzut AvP. Chodziło mi o to, że Rosjanin słusznie zginął poświęcając się, a nie tak jak w AvP gdzie dwóch predatorów ginie z ręki obcego w przeciągu kilku minut. O ile w Predators predatorom odebrano odrobinę ich pierwiastka zajebistości, o tyle w AvP zdaje się jakoby on w ogóle wyparował >.< [Z tymże kreacja postaci genialna - Celtic Predator rządził]. A wspomniałem o "Bezkrwawych" ; tj. o Yautja, którzy jeszcze nie mieli okazji wykazać się w prawdziwym polowaniu (nie przeszli obrzędu inicjacji) - może dlatego tamci dwaj z AvP tak szybko umarli... no ale to jak dla mnie wciąż było słabe :P [trochę odchodzę od Predators, a zaczynam wygłaszać tyradę w stronę AvP...]

"Aczkolwiek Berserk mi się nie podobał, przebajerzony, stylizowany na finalnego bossa żywcem z gier, pomysł nie pasujący do filmów. Predy to inteligentni łowcy, a tu typowy schemat jak z alienami - ten największy i najbrzydszy jest nastraszniejszy..."
No w sumie coś w tym jest. Berserk mógłby umrzeć jako pierwszy właśnie, by udowodnić, że to nie siła i gniew, tylko rozsądek i spryt stanowią w głównej mierze o sile predatorów. Znowu wracam do AvP, ale tam np. przetrwał w teorii najsłabszy z trzech braci - Scar, który jak się okazało był najbystrzejszy [czego nie można powiedzieć o reszcie jego koleżków, a już o tych ze statku nie wspomnę... mają maski i super technologię, ale tego że ich martwy towarzysz ma w brzuszku kolegę nie mogli dostrzec. Shit happens].

"Teraz mój główny zarzut - klimat i nowe predy. (...) Tam klimat budowała też siła preda! JEDEN pred wykosił cały oddział komandosów, wczesniej jeszcze mnóstwo azjatów jak wskazywały trofea, eliminował ich praktycznie jak kaczki, nie zostając rannym pod koniec filmu dopiero. Tu predy nie mają po prostu klasy - giną w pojedynkach jeden na jeden (nie piję do yakuzy, bo jak pisałem to akurat było ok), ginie ich dużo, są mało straszne, ślamazarne, i niezbyt inteligentne. Projektowo też coś nie tak - ok, miały jakieś czaszki bajery, ale były jakby niższe, lżejsze, bardziej kruche (...)."
No i znowu ciężko się nie zgodzić bo summa summarum masz sporo racji :)
Jak dla mnie film ma dobre wejście - a klimat przy scenie z "HEELP ME!" powinien towarzyszyć nam do końca. Czy predy nie mają klasy? Cóż. Faktycznie jakieś są takie mało predowe. Schodzą z drzew by walczyć z ludźmi jeden na jeden. Coś tam na początku próbują podstępem, ale potem chyba już im się zaczęło nudzić i postanowili walczyć bezpośrednio... No niekoniecznie, niekoniecznie...

PS: Jak dla mnie te Super Predatory też są za chude :/ Te z AvP ładnie wyglądały. IMO - wszystkie powinny wyglądać jak te z AvP i być zwinne jak Predator z 1987. Wtedy byłaby perfekcja ^ ^

PS2: No może film byłby lepszy gdybyśmy mieli tylko dwóch predatorów - tego z obozu i Berserkera (fajnie by było jakby np. Berserker przeżył "rosyjski" wybuch i ciachnięcie mieczem. Wtedy faktycznie byłby "Super Predatorem" - ostatecznie kto wytrzymałby takie obrażenia? -------> Jakiś SUPER predator by wytrzymał :D

Cóż. Mimo to jak dla mnie trzeba być wyrozumiałym i te 5-6 (w zależności od tolerancji na zmiany w kanonie) / 10; Predatorsom dać :)

Pozdrawiam.

AndrewGrabos

Po tej wypowiedzi zastanawiam się czy nie podwyższyć z 7 na 8

gengis

Taka adnotacja co do fabuły - u Yautia, czyli rasy z której wywodzą się predatorzy kobiety (samice, płeć żeńska, jak kto woli) sprawują najwyższą władzę, są dużo większe od samców i inteligentniejsze. Samce są mniejsze i potwornie agresywne, z wyjątkiem kastratów, którzy mają ciut niższą pozycję w sprawowaniu władzy od kobiet, ale też są wysoko. Z tego co pamiętam to każdy był łowcą-rozpłodowcem w młodości, później mógł dać się wykastrować by iść do rządu.

Niżej są niewykastrowani samcowie, którzy oddają się rozrywkom - łowom. Najlepsi z najlepszych samotnie wyruszają na obce planety i biorą udział w polowaniach na obcych, których wykradli Inżynierom. Ci, którzy jeszcze nie zdobyli "ostróg", walczą w takich łowach jak ukazane to było w filmie "Predators". Dlatego nie byli tacy wykokszeni jak łowca z pierwszego filmu z Arnim. :)

SciFan

Niestety nie można edytować. :(

Zapomniałem dodać, że mi się nawet film podobał. Oczekiwałem jatki ze znanym stworkiem, luźno osadzonego fabularnie w uniwersum alienowatym, z masą miłych dla oka efektów specjalnych. I się nie zawiodłem. Chociaż jeśli ktoś oczekiwał wiele to naprawdę mógł się zawieść.

gengis

Cóż, nowe predki to młodziki. Nie jest to powiedziane w filmie, ale również jak Andrew mam ich figurki. Na odwrocie pudełka jest ich opis. Nie przeszli nawet testu piramidy pokazanego w AvP .Biorąc to pod uwagę można spojrzeć na ich walki i deady toszkę inaczej. Jak na young blood byli bardzo dobrzy.Wybicie oddziału zabijaków plus zarżnięcie dorosłego Predatora to jest coś. Ten Yatuja w ich obozie był pewnie sędzią-Predatorem zajmującym się tropieniem i zgładzaniem bad blood.

AndrewGrabos

Nikt nie będzie się na Ciebie rzucał za twe własne przekonania, zwłaszcza, że super uzasadniłeś swoje zdanie. Więcej takich "wypowiedzi" na FilmWeb bym sobie życzył bo aż się miło czytało.
Ja tez uważam, że "Predators" nie jest kompletna dnem, lecz dobrym, tylko dobrym kinem SF. Moim zdaniem scenariusz (historia) filmu jest ok. nie "odstaje" od uniwersum a wręcz zgrabnie nawiązuje do świata predatorków. Niestety nie przypadli mi do gustu aktorzy, są jakby źle dobrani. Jak wiadomo to aktorzy budują klimat filmu, a gdy widzę, że Adrien Brody jest "największym" twardzielem z planety ziemia, to nawet jego najlepsza gra nie zmienia faktu, że czuję się jako widz oszukany. Wolał bym by Royce zagrał aktor o mniejszych talencie, ale by miał w sobie 'to coś" jak np. Vin Diesel. Czy naprawdę nie można było zatrudnić aktorów twardzieli? czy w USA żyją tylko słabeusze i emeryci z brzuchem? Część pierwsza Predatora aż "kipiała" od testosteronu, ba nawet kobieta Anna miała w sobie sporo ikry a średnia wzrostu bohaterów wynosiła około 190 cm nie wspominając już o gabarytach. W predators postacie wyglądają jak zagubione dzieci:

- Nikolai wygląda jakby mu mini-gun (r-o-z-p-i-e-r-d-a-l-a-c-z) strasznie ciążył.

- Laurence (NolandFishburne) biega po lesie z brzuchem w 8 miesiącu ciąży, rozmawia z niewidzialnym kumplem, zakłada czarodziejska maskę "niewidkę"- zupełnie jakby to tylko ona dawała niewidzialność a nie cały pancerz .

-Edwin (Topher Grace) Nie wiem co ta postać tam robi, choć wiem, że jest mordercą i psychopatą to większość filmu udaje "leszcza".

-Cuchillo (Danny Trejo) emeryt- twardziel myślałem, że predatorzy nie polują na dziadków.

- Co do innych to nie chce mi się za wiele pisać, ale wypadają lepiej.

pozdrawiam