pierwsza połowa filmu jest bardzo dobra, jest napięcie, są dobre dialogi, dobrze prowadzona akcja, ... dalej jest trochę słabiej, widać że lecą na skróty, ale mimo tego, film jest całkiem niezły, oczywiście oryginałowi do pięt nie dorasta, i w wielu scenach, tekstach nawiązuje do oryginału, ale na tle reszty filmów o predatorze, wypada bardzo dobrze. Spodziewałem się czegoś innego, brakowało mi trochę więcej polowania ze strony Predatorów, nie takiej otwartej walki, brakowało mi więcej strzelania, i w ogóle więcej taktyki ze strony drużyny Royca, bo początek wskazywał na to że to będzie waśnie taka rozgrywka, ogień krzyżowy, i ich dopadniemy ;) ... podobały mi się postacie, Yakuza, Ruski, Machete, .. chłopcy fajnie zagrali, nie podobał mi się doktorek i ten więzień z kozikiem (wogóle nie rozumiem, jak więzień mógł zaatakować i ranić tego największego predatora??) ... podobnie, nie rozumiem jakim cudem Royc chciał polecieć statkiem predatorów? to bylo tak niepotrzebne, jak ten start statku w części drugiej, takiej totalne badziewie nielogiczne, .. fajna była ostatnia walka, inna niż polowanie Dutcha, ale dobra (w końcu ktoś obił ryja predatorowi ;))

po drugim obejrzeniu, daje 7/10 ... mogło być lepiej, ale źle na pewno nie jest ;)