Nawet w takim dziwnym kraju jak Belgia premier i jego rodzina ma ochronę a w filmie porywają premiera jak jakiegoś ciecia spod budki z piwem. Amsurd goni absurd w tym gniocie
Istotnie - absurd do kwadratu inaczej mówiąc kaszana (nie mylić ze wspaniałym wyrobem garmażeryjnym) ale powiedziano, w nim, kilka prawd o brukselskim zlepku i amerykańskiej polityce. Dlatego nie daję 1 jako nieporozumienie ale daję 2/10 jako film b.zły.