Myślę ze dyskusja poniżej nie obrazuje głównego przesłania filmu. Kłótnie czy film należy do gatunku s.f. czy raczej można fabułę wytłumaczyć racjonalnie nie mają sensu. Do tego rodzaju dywagacji świetnie nadaje się film K-PAX w którym zawarte są rownosilne argumenty za i przeciw. Tutaj dla każdego widza który oglądał ten film uważnie sprawa jest oczywista. Oczywista w tym znaczeniu że zawiera ten film jednoznacznie wątki s.f . Co do interpretacji całości filmu to nie jest już tak wszystko oczywiste. Ale myślę ze to jest zamierzone. Jest taki fragment filmu w którym padają słowa których dosłownie przytoczyć wstanie nie jestem ale główny sens postaram się zawrzeć: Nigdy nie zdradzaj na czym polega sztuczka choć ludzie będą cię o to błagać. Jeśli zdradzisz sposób to po chwili uznania ludzie przestaną cię cenić i odejdziesz w cień. Myślę ze te słowa bezpośrednio mogą odnosić się do tego filmu. Ten film jest jak właśnie taka sztuczka magika. Gdyby skończył się jednoznacznie puentom która wszystkich by zadowoliła to na filmweb pod tytułem ?Prestiż? było by 10 tematów a nie 260 ( widze ze i was ogarnala obsesja głownych bohaterow by odkryc JAK?) :-) pozdrawiam
heh, myślę że masz rację, ale nie psuj im zabawy we wzajemne przekrzykiwanie ;)
a film bardzo mi się podobał.
no dobra Davidzie Fly :)to co stwierdziles jest oczywiscie niepodwazalne,ale jakos jestem ciekawy co do tego jak ty odbierasz zakonczenie.Chodzi mi tutaj o to,czy uwazasz ze finałowa sztuczka polegała na klonowaniu czy może ma ona jakieś drugie dno-czyli czy można ją racjonalnie wytłumaczyć oglądając drugi raz film.
I właśnie za to kocham tego typu filmy. Za tą otwartość zakończenia, za dziesiątki pytań, które nasuwają się w trakcie ich oglądania oraz już po seansie. Za szczegóły, które dopiero przy ponownym oglądaniu nabierają kluczowego znaczenia. "Prestiż" to właśnie taki obraz, tak więc dołączył do mojego elitarnego grona filmów ulubionych ;)