w takie mity i legendy. Może i spotkało opętanie, a może nie, o czym mowa na końcu, bo matka dodawała jakiegoś leku do jedzenia. Jeśli nie jest to wiarygodne to ogląda się źle. Skrzyknąć ludzi, żeby przed kamerą poopowiadali takie historie można bez problemu. A że USA lubi takie historie i później tworzy Obecność, to już inna bajka. Słaby dokument.