Co jest ważne w tego typu filmach? Bohaterowie powinni budzić sympatię widza, niezależnie czy to mili goście, nieudacznicy czy wcielenia zła. A tutaj wszyscy są siebie warci, buractwo, chamstwo, kompleksy i brak jakichkolwiek zasad, no zero/null. W ich wieku też się robiło większe biby, też się potem musiałem kosztować na politurę do starego kredensu czy na nową szybę do okna, ale wydaje mi się, że wszyscy się jakoś szanowali, sąsiadów też i każdy robił imprezy by się pobawić, a nie po to by przypodobać się kilku frajerom i podnieść status społeczny. Jeżeli prestiż w szkole w USA jest naprawdę taki ważny to im współczuje.
Nie twierdzę absolutnie, że to ma być moralizatorski film, że mają go puszczać w seminarium duchownym przy omawianiu "szanuj bliźniego", ale właśnie z powodu tego zbydlęcienia mi się nie podoba.
A już największe science-fiction tu to:
a) pomysł, że można nawaloną jak PKS do Grójca kilkusetosobową dziką hordę utrzymać w ciszy na czas przyjazdu policji. Spróbujcie kiedyś polecam.
b) że istnieją takie tępe dzidy, które po nakrycie chłopa z inną gdy robią tarło na drugi dzień przebacza mu po głębokim jak studnia tekście "następne urodziny chce spędzić tylko z Tobą". No błagam
Arcydziełem w tematyce pozostaje dla mnie http://www.youtube.com/watch?v=pazQoQbe8UY kropka.