Czegokolwiek bym na ten temat nie powiedział starsi ludzie od razu odrzekną że jest to film degenerujący młode społeczeństwo. Osobiście był to dla mnie odjazd bo reżyser zadbał nawet o autentyczność nagrywając to niczym klip z YouTube (była nawet gra w taki sposób zrobiona i całkiem nieźle wyszła [Kane and Lynch 2 ]. Powiem tak: Ci którzy lubią żyć, cieszą się każdym dniem i są młodzi, uznają ten film za prawdziwy American Dream. No cóż kto nie chciałby być twórcą takiej boskiej imprezki. Muza Wóda Kobiety Zioło -to były rzeczy które zawsze kręciły młodych ludzi. Czy to dobre... To już jest inna sprawa. W każdym razie, film pozostaje filmem a życie życiem. Ci którzy nie potrafią tego odróżnić nie powinni w ogóle czegoś takiego oglądać, bo albo podchodzą do tego bezkrytycznie albo zbyt łagodnie. Film mi się podobał. Był esencją amerykańskiej komedii i tego jak epicka zabawa może zamienić się w totalny chaos. Najbardziej uraziło mnie to że policjanci SWAT którzy chcieli obezwładnić T-Raya nie używali ostrej amunicji. Niby to szczegół ale akurat by się babrali z gumowymi kulkami z szalonym weteranem z miotaczem ognia. Ogólnie świenie się to oglądało ale trzeba mieć do tego dystans. Jak do wszystkiego w końcu....(NO ALE KTO BY NIE CHCIAŁ PRZYJŚĆ NA TAKĄ BIBĘ? :)