Niby morał pod koniec był choć niezbyt zrozumiały bo czym są po takim czymś słowa od ojca "ile osób było na imprezie hehe". W życiu rzeczywistym po takiej akcji byłoby kupe problemów. Film miał część, która czegoś uczyła a mianowicie tego aby być asertywnym. Film bardziej przypominał mi dramat aniżeli komedię. Tyle w temacie.