"Projekt X" to film wyjątkowo wulgarny. Jego ostatnie pół godziny przypomina fabularną jazdę bez trzymanki i jednocześnie próbę spełnienia oczekiwań odbiorcy głodnego wybuchów i innych mocnych, lecz prostych wrażeń. Jednak sceny-teledyski pochodzące z tej produkcji trafnie oddają istotę ponadnarodowego rytuału - nocny szał ciał, chwilowe, zbiorowe zapomnienie oraz manifestacja luzu i pewności siebie. Każdy relatywnie towarzyski, młody człowiek zna ten obraz. Wszyscy bowiem uczestniczymy w festiwalu większym i donioślejszym niż Open'er, Off Festival i Woodstock razem wzięte. A jest nim festiwal młodości. W moim tekście na blogu Napisy Końcowe o życiu ukrytym w filmach, w oparciu o badania socjologiczne, zwracam uwagę na to, jak istotne dla stabilności psychologicznej w dorosłości jest dobre wykorzystanie tego okresu. Mamy bowiem wówczas względnie dużo wolnego czasu i jesteśmy w niewielkim stopniu obłożeni obowiązkami. Zapraszam do lektury tekstu na blogu!
@Śmietana
http://www.napisykoncowe.pl/2015/08/projekt-x-2012-nie-przegap-festiwalu.html