Troszkę za dużo gadania, i ten wątek miłosny :P spodziewałem się bardziej ostrej rozpierduchy a to była taka przeplatanka imprezy z wyrzutami sumienia głównego bochatera,a rozpierdziel zaczynał się po 3/4 filmu. Ale i tak jest całkiem niezły i muzyka świetna. 7/10
Zgadzam się. Trochę słabo, że faktyczna impreza zaczyna się (a raczej rozpierdziel) od ok. 50 minuty, kiedy to pojawia się ok. 500 osób. Gdyby cały film był taki jak w przedziale od 50 do 75 minuty, byłby dużo dużo lepszy. Początek strasznie wolny i nudny..