To się dzieje kochani rodzice kiedy ZANIEDBUJECIE własne dzieci. Potrzeba wyszumienia i dania pewnej swobody to jedno (też byłem nastolatkiem), ale dopuszczanie pełnej swawoli, rodzi alkoholowe i narkotykowe ciągoty. Potem będziemy wsłuchiwać się w szloch córek o nieplanowanej ciąży i zapytań synów czy w tym całym zamieszaniu młodzi dziadkowie wspomogą $, czasem i wsparciem. Sam film jest zarąbisty, bo łączy pokolenia byłych, obecnych i pretendentów do imprezowania. p.s. byłem na proporcjonalnie mniejszej domówce, która zakończyła się dość spektakularnym wybuchem... gazu.