Jestem wielkim fanem serii o Obcym i chciałbym Ci zadać jedno pytanie, czy w Prometeuszu jest dużo nawiązania do Obcego? I czy klimat jest tak samo mocny jak w Obcym decydując starcie? Aha tylko nie pisz mi żadnych spoilerów tylko podsyć mój apetyt na ten film :).
Pozdrawiam.

Są nawiązania, ale jest ich niewiele. Najważniesze nawiązanie jest w ostatniej scenie i ma ono wiele wspólnego z sceną z jedynki, kiedy bohaterowie odnajdują zwłoki Space Jockey

I widać, że jednak przy tworzeniu filmu myślano o 2 częściach, więc nie znajdujemy odpowiedzi na wszystkie pytania

ooooo a to ciekawe, może jaśniej? zwłoki SJ w "jedynce" są primo: skamieniałe ze starości, secundo: znajdują się w "derelikcie" więc co ma piernik do wiatraka??

Mąkę:) Żartuję:) Obejrzyj film bo bez spoilerowania się nie obejdzie:)

film oglądałem

To jest jego pancerz-strój, a nie prawdziwe ciało

taaak 'deacon alien" wylazł ze SJ rozwaliwszy ego ciała na kawałeczki, po czym ów SJ wstał, poszedl do innego derelict-ship'u wszedł do "pancerza" i wyciął w nim dziurę... zeby ogladajacy pozniej Aiena I mogli skojarzyc ze to ten sam SJ ROTFL

Film jest pogmatwany ale jeżei chcesz, to mogę mój punkt widzenia napisać.

a napisz; film jest tak pogmatwany ze chętnie poznam kolejna interpretacje;) pzdr

Właśnie - Ten film to skarbnica interpretacji:) Wiele czytam newsów z tej strony:
http://www.prometheusnews.net/ no i wyrobiłem sobie własne interpretacje wydarzeń związanych z Inżynierami (Engineers).
1. Scena z wodospadem. Ridley w wywiadach wspomina że scena ta została okrojona do takiego stopnia że widzimy tu tylko 1 Inżyniera, powinno być dwóch bo dochodzi jeszcze Elder Enginners, ba jeszcze w sieci lata fotka gdzie w tej scenie jest więcej niż 6 Engineers (Woow). Mniejsza z tym. Zostało wspomniane w wywiadzie że Enginners po panowaniu na określonej planecie musi się "odwdzięczyć" za to i musi rytualnie poświęcić swoje ciało w imię "lepszego dobra"(?) - powstania życia. Więc bierze mały "dzbanek"(?) od Elder Enginner i łyka, po czym jego DNA zostaje rozbite i wpada do wody.
Mój wnosek: Jeżeli panowałeś na przez określony czas musisz ponieść konsekwencje i złożyć rytualnie swoje ciało w imię stworzenia życia. Ridley wspomina że w jakiejś cywilizacji coś podobnego było, rzecz jasna że tworzyli życia tylko po sprawowaniu władzy nadchodził czas na poświęceniu się swojego ciała dla boga/ów (Majowie?)

2. Scena z biegającymi/uciekającymi Engineers. Ta scena została po częśći wytłumaczona w wywiadzie dla "Filmowy magazyn do czytania 2/2012". Mówi on że Engineers uciekali przed xenomorphem. Ale bardziej zagadkową rzeczą jest to dlaczego?
Moja interpretacja: Enginners eksperymentowali z tą czarną sumpstancją po czym stał się wypadek i większość została zainfekowana (scena gdzie Miliburn i Fifield widzą pozostałośći po Engineers). Jak do tego doszło - nie wiem. Może jakiś Jockey nie włożył maski i zmienił "środowisko" w sali z urnami tak samo jak załoga Prometeusza?. W scenie z dwoma naukowcami warto napisać że maski i kombinezony Enginners są podziurawione i można odnieśc wrażenie jakby mieli w sobie chestbuster's które się wydostały z ich ciał.

no to czekam az nasza władza w PL podda sie samposwięceniu ;)

A jak interpretacje ostatniej/końcowej sceny z "protokaczką"?

A w ogóle interpetacje powstania/wyewoluowania proto-aliena?

Pokazana w urnach czarna maź, bron biologiczna w postaci zakaźnej substancji (mutagenny bio-former z zakodowanym w nim DNA organizmu jaki docelowo ma wyewoluować po zakażeniu ofiary (jej potomstwa) do postaci znanej nam z filmu "ALIEN" ) - czy jest on może 1 . unowocześnioną wersją (w stosunku do "klasycznego" jaja i facehuggera) tej broni biologicznej, czy tez może: 2. substancja ta jest zaledwie "polproduktem" do produkcji "Alienow" których znamy ;)
Zakładając pierwszy wariant należałoby założyć, ze o dwu, trzech kolejnych "cyklach rozrodczych" owej proto kaczki, jakieklwiek by one nie były, docelowy organizm-zabójca byłby identyczny z tym jaki znamy z filmu z 1979...

Przy tym załozeniu nalezy spodziewac sie dużo swobodniejszego mechanizmu dalszej ewolucji i większe zdolnosci przystosowawcze organizmu do przeżycia i zabijania (cały szereg form rozwojowych o nie do końca przewidywalnych formach)

Jesli prawdziwa jest taka interpetacja, to Tego własnie sie spodziewalem po filmie z początku - unowocześnienie znanej nam wizji "aliena" i pokazanie go bardziej jako wirusa, zaprogramowanego na określony cel mutagennego wirusa majacego doprowadzic w danym srodowisku do szybkiego wyewoluowania danego typu zabojcy w oparciu o dostepne DNA nosicieli; Możliwe tez ze takich podgatunkow zabójców jest multum i różnią sie one od siebie mniej lub bardziej

Ale o przypadkowości wyewoluowania takiej akurat formy (podobieństwo do Alien z 1979) nie może byc raczej mowy...

mam nadz ze nie namąciłem

Czaję czaczę:) BYm musiał dokładnie zobaczyć opis w "Filmowym...." bo niby jest tam napisane że xenomorph powstał z czarnej sumpstancji. Ale trzeba zwrócić uwagę na ołtarzyk i obraz na suficie. Ołtarzyk może odzwierciedlać istotę którą chcią albo:
1. Inżynierowie stworzyć
2. Wielbią tą istotę
3.lub pełni ten ołtarzyk rolę ostrzeżenia.....

Posłuchaj:
http://www.prometheusnews.net/movie/damon-lindelof-talks-alien-zero/
Scenarzysta mówi że "oryginalnie" zamiast urn miało być pełno jaj xenomorpha itp.

Co do proto-aliena to interpretacje same się nasuwają. Według mnie masz rację że Czarna sumpstancja to wirus który za zadanie ma wszelkimi możliwymi sposobami dojść do stworzenia "istoty doskonałej - inteligentnej broni" - xenomorpha.

Popiszę wieczorkiem bo lecę na siłownię.

przy tym zalozeniu przyznasz, przewożenie jaj z facehuggerami mija sie z celem trochę... bo p co zrzucac gtowe jaja skoro mozna "czarna maź" wrzucic do zbiornika woda pitną, (zas to co docelowo wymutuje z tego, zloży w koncu jaja czy tez zamieni w jaja nosicieli metoda "kokonu")
Ergo: stawiam na wariant, ze maź jest unowczesnioną wersją broni biol albo: połproduktem do produkcji jaj i "proto-kaczka" jest niewydarzonym nieudanym produktem uzyskanym przypadkowo dzięki eksperymentowi Davida...
No to mnie wybraznia poniosla ;) - ale czuje żem blisko

Właśnie - unowocześnioną i być może jeszcze nie użytą - fakt sami na sobie przez przypadek przetestowali:)

Dzięki Tobie otrzymuję "świetne" bodźce do myślenia:)

Pwiedz mi tylko czy ten kadr:
http://www.prometheus-movie.com/gallery/view/img/303
to miejsce/pomieszczenie przed wejściem na sale Holograficzną/Palnetarium? Bo nie pamiętam dobrze.

tez nie pamiętam za dobrze ale z tego co jeszze jednak pamietam to jest ładownia czy coś pdbnego z tymi urnami wlasnie (gdzies tak wlasnie to foto tez bylo podpisane ze te kolumny to cargo statku)

To w takim razie ten statek też przewoził Broń tak jak Derelict w Alien1. Patent jest taki że może "tworzyli" rózne rodzaje broni i testowli ją na innych planetach - jeszcze Troche pogłówkujemy i rozkiminy wszystko:)

Bez sensu- skoro inżynierowie znają substancję, która po jednym łyku roztwarza cały organizm wraz z jego informacją genetyczną, po co mieli by tworzyć armię biologicznych i potencjalnie niebezpiecznych robotów- wystarczyłoby, aby przelecieli się w atmosferze i rozpylili ta trująca substancję, aby zostawić ziemię jałową. Wydaje mi się, ze ich technologia jest na tyle zaawansowana, że tworzenie xenomorfa byłoby zbędne- poza tym inżynierowie stworzyli inna bardziej niebezpieczną istotę- człowieka. Jeśli miałbym tworzyć jakieś hipotezy- zostaliśmy stworzeni jako bioroboty, które najpewniej były potrzebne inżynierom do np. wydobywania potrzebnych im surowców, a ponieważ staliśmy się niebezpieczni i samowystarczalni, nadszedł czas na ubój. W tym filmie jest masa nielogiczności, na hologramie inżynierowie uciekają przed czymś, wprost do pomieszczenia pełnego "czarnej substancji" (bardzo podobnej do tej z serialu z archiwum x).

Gdyby faktycznie chcieli nas wybić, zrzucili by na planetę kilka atomówek- byłoby skarżenie, ale skoro czekali kilka miliardów lat na narodzenie się życia, to chyba są cierpliwi i mogliby poczekać na ustąpienie skarżenia:)

tylko teraz pytanie czy po prostu chcieli nas wybić? Wydaje mi się się to trochę zbyt proste :) Być może nie wszyscy Inżynierowie chcą źle dla Ziemi, a na planecie był tylko oddział terrorystów ów cywilizacji, którym nie spodobało się tworzenie nowego życia na ich wzór? Odpowiedzi pewnie przewidziane są na drugą część

Pamiętajcie że to "Inżynierowie kosmosu" i lubią eksperymentować więc czasem mają "głupie i nielogiczne" pomysły jak nasi ziemscy inżynierowie itp: Bo po co nam mysz z wszczepionym uchem? Jasne że oni nie wszczepili ucha tylko chrząstki które po pewnym czasie poprzez krew zostało utworzony kształt ucha. Więc co Inżynierowie chcieli nam zrobić?
Odpowiedź jest jasna chcieli nas wybić. Zwróćcie uwagę na słowa Davida: "Aby coś powstało....."(...)

Generalnie jeśli Inżynierowie są do nas pod względem genetycznym podobni, to i pewnie są wśród nich także psychopaci, upośledzeni, fanatycy, itd. Jeśli będzie 2 cześć to pewnie będziemy świadkiem jakiegoś dziwnego filmu z wątkami politycznymi (taka parabola do sytuacji w naszym realnym świcie). I jeszcze jedna uwaga- to ludzie nazywają ich inżynierami kosmosu- ale może są od nich potężniejsze istoty.

Film/y mają być encyklopedią o świecie Obcego więc nie powinniśmy się zdziwić jeżeli obok ludzi i Space Jockey'i będą inne istoty "myślące"

filmy mają być filmami a nie paradokumentami z BBC

Prometeusz to troche nauki i wiekszośc fikcji więc można się wszystkiego spodziewać po nim.

tyle ze nie ma tam fabuły- masa wątków posklejanych na siłę. Po co były te "zmutowane" dżdżownice?

Poczytaj wczesne tematy. Nie ma sensu abym siedział na tym forum. Robie sobie wolne od niego.

Szczerze się boję zaglądnięcia na to forum po 20 lipca - dopiero będzie się działo!!!! Na razie film widziało tylko kilka procent osób zainteresowanych w Polsce. Nie wiem co będzie po premierze!!! Tak czy siak, mimo ocen o różnej wartości i kalibrze, Scott już osiągnął pewien sukces - nakręcił film o którym się mówi i pisze. A to chyba jest ważne i wskazuje że temat z przed 30 lat nie zardzewiał. Wszystkich fanów sagi zapraszam do odwiedzenia stron www.horizon-extermination.eu - pełen start już w sierpniu, a teraz proszę o uwagi i komentarze!!!

ja chętnie bym go obejrzała :)

To co piszecie sprawia, że nakręcam się na ten film jeszcze bardziej, niż po jego zwiastunach. A ja już nie pamiętam, kiedy się tak napalałem na jakikolwiek film.

Jeżeli masz w głowie "coś" - na pewno się nie zawiedziesz. Film nie jest skonstruowany dla fanów "Transformers", czy "Batmana" a tym bardziej Harrego Pottera. To trochę inne kino! Przypominam tylko fanom s-f na tym forum jak bezlitośnie krytyka "objechała" "Blade Runnera", w swoim czasie. Dziś w większości statystyk i rankingów jest to nr. 1 światowego kina s-f. Oby za jakiś czas nie stało się tak z "Prometeuszem".! Widziałem film 2 razy - za drugą odsłoną, na spokojnie odbierany zyskał!. Uspokójcie nerwy i trochę bardziej obiektywnie podejdźcie do tematu. W końcu ten film to mimo wszystko było jakieś wyzwanie nawet dla R. Scotta. Oczekiwania "kosmiczne" - moim zdaniem mimo wszystko się obronił - dałem 8/10 - bo rozumiem że reżyser nie może wszystkiego i kasa też robi swoje - stąd chyba wyszło kilka "kinowych baboków". Ale bądźmy obiektywni - ten film nie miał być "rzeźnią" dla wielbicieli Rambo i "rozpierduchy" w stylu "Terminatora". Bardziej chodziło o klimat "Odysei Kosmicznej 2001" - tylko w nowym wydaniu i na mechanizmach "Alien" - to wyszło! Są jakieś tam błędy! - ale ogólnie i tak jest to film godny polecenia w czasach takich gniotów jak "Masakra piłą mechaniczną w Texasie" czy "Robinsonowie kosmosu" - to dopiero "guano"!!! Więc czepiajcie się ile chcecie! Moim zdaniem za kilka lat ten film trafi do klasyki...

Co wy ludzie wyjeżdzacie z tym "posiadaniem czegoś w głowie", "interpretowaniem", "rozumieniem". Film jakiś wybitnie głeboki nie jest, a wszystko w nim podane jak na tacy.

Tylko te zwłoki znajdują się w całkiem innym miejscu,troche namieszane

nie wprowadzajcie ludzi w błąd - to nie jest żadne nawiązanie do jedynki! Załoga Nostromo odnalazła skamieniałego Space Jockeya w statku, który rozbił się na lv-223, a statek który rozbił się w Prometeuszu rozbił się na lv-426! Po za tym na lv-426 było więcej statków niż jeden, któryś z nich mógł się później/wcześniej rozbić na lv-223.
Jeszcze jedno - ostatnia scena nie może być nawiązaniem do początku Obcego, bo R. Scott zapowiedział powstanie 2 części Prometeusza.

Ty w ogóle nie zrozumiałeś tego co napisałam,masakra! Ja nie jestem fanką "Obcego",widziałam może z dwie części i w ogóle nie zapadły mi w pamięć-więc nie wiem o czym Ty piszesz????

ale skąd taka agresja? Kolega zadał normalne pytanie.

Lepiej się nie napalaj za mocno to rozczarowanie będzie w kinie mniejsze. Wątek o Obcym jest w tym filmie potraktowany po macoszemu, klimat jest dużo słabszy a sam potwór pojawia się tylko przez moment w wersji proto i wygląda jak kaczka. To film o stworzeniu ludzi przez kosmitów (SJ) a nie o Obcym. Ja nie wierzę w takie bzdury, na dodatek zostało to podane w Prometeuszu w bardzo mało wiarygodny sposób. Tak więc według mnie film jest kompletną klapą jeśli chodzi o temat Obcego czy w ogóle o film sci-fi.

No bo twórcy zamiast pozamykać wątki w jednym filmie, to stworzyli ich jeszcze więcej z nadzieją na 2 część. Widać, że kasa ważniejsza:/ Masz rację, ten Xenomorph na końcu nie jest udany. Wolałbym aby to była młoda królowa (miało by to większy sens), a tak to pokazali takie homo-nie wiadomo

No ku*wa zajebi*cie. Ogladam temat, zeby dowiedziec sie czegos o filmie, co mnie do niego zacheci, a naku*wiacie spojlery, ze az kurzy. To zniecheca. Prosze, miejcie szacunek do ludzi, ktorzy tego nie widzieli.

A kto każe Ci czytać? To nie są spoilery, tylko wypowiedzi osób, które ten film już oglądały

na wała czytasz jak nie widziałeś. Sam temat już jest spoilerem.

hehe też tak uważam :)

Dzięki, ale nie chciałem żadnych spoilerów :/. Lepiej już nic nie piszcie czekam na 20 i sam ocenie. Jeżeli nie ma zbyt dużego nawiązania do Obcego to nic nie szkodzi, ważne żeby klimat był podobny, a po trailerze wydaje mi się, że klimat filmu jest mocny no i mam nadzieje, że fabuła mnie zaskoczy i spodoba mi się.

Fabuła CI się spodoba, tylko to nie jest fabuła prosta, jest bardziej złożona. Klimat jest inny, bo to też inny temat