PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=523230}

Prometeusz

Prometheus
2012
6,3 189 tys. ocen
6,3 10 1 189302
5,7 72 krytyków
Prometeusz
powrót do forum filmu Prometeusz

Znakomity przykład jak reżyser nie wie co chce powiedzieć bo nie ma wiedzy na temat na jaki się porywa. Od wieków ludzie zadają mnóstwo pytań na temat Boga i szukają odpowiedzi np. pan Scott poleciał aż w paralelną galatykę i nic tam nie znalazł :P a na niektóre pytania można znaleźć odpowiedzi na ziemi... w drugim człowieku hehe

Kino hollywodzkie jest zakompleksione. Pan Scott także i bełkocze gdyż nie ma pojęcia co chce powiedzieć bo rzuca się z motyką na słońce. Wrzuca do filmu quasifilozoficzne pierdoły i oczojebne zrzyny z najlepszego filmu w historii kinematografii czyli Odyseji Kubricka chcąc podnieść rangę jakże nieudanego filmu, przez niektórych uważanego za kultowy i ambintny sci-fi :|

Bardzo mi się podobała siła wiary głównej bohaterki (motyw krzyżyka coś pięknego). Generalnie to najjaśniejszy punkt całego Prometeusza dzięki któremu moja ocena poszybowała na 5/10

EDIT SECOND EDITON: Nie lubię jak popkulturowa papka stara się być głęboka i ambitna. Historia na poziomie opowieści z podręcznika z 8 klasy podstawówki. Nie wiem czy wtedy już bym nie kręcił nosem. Podobała mnie się autoaborcja i motyw wiary tej kobiety. Film drąży głęboko ale nic z tego nie wynika, nie ma tam żadnej sensownej układanki, która by mi pobudziła synapsy. Od początku widać, że Scott chce stworzyć film kultowy ale pali się na starcie bo porywa się z motyką na słońce za dużo quasifilozofii za mało rozsądku i serca. Beznadziejne oczojebne naleciałości z najlepszego filmu w historii kina czyli Odyseji kosmicznej Kubricka. 5/10 bo motyw wiary tej kobiety mnie natchnął. :)

ocenił(a) film na 5
ocenił(a) film na 6
STAMiNA

Dla mnie motyw z krzyżykiem był jednym z największych nonsensów tego filmu. Naukowiec który kieruje się wiarą a nie dowodami to dupa a nie naukowiec. Gdyby postacie w filmie zachowywały się choć trochę logicznie, to Weyland by tą pipę wyśmiał a nie wywalił miliardy dolarów na ekspedycję. No parodia, to coś jakby ktoś dziś chciał zebrać kasę na odwiert pośrodku oceanu bo "wierzy" że tam Atlantydę znajdzie.

Mi by się film dużo przyjemniej oglądało, gdyby bohaterowie nie byli takimi kretynami. Nie mam nic do samych założeń Prometeusza, przełknąłbym nawet ten idiotyczny powód dla którego ruszają na ekspedycję (malowidła na ścianie? serio?) gdyby nie tony kretynizmów typu "zdejmij hełm, na pewno jest bezpiecznie, nioch-nioch-nioch", "nie zabieramy broni, to ekspedycja naukowa, nioch-nioch-nioch", "oh hej, dziwaczny obślizgły penisie, nioch-nioch-nioch, aleś ty piękny", "chcesz bucha? mam w skafandrze faję wodną, nioch-nioch-nioch", "odpalmy ten odcięty łeb na krótko, nioch-nioch-nioch"...