moge sie pod tym czesciowo podpisac - jak dla mnie sporo szumu o nic - kolejny przyklad przerostu formy nad trescia. Prace rozpoczynali juz w 2000?! Od premiery Obcego 33 lata?! Scenariusz podobnbo zmieniano do 10 razy zanim przyjal wlasciwa forme?! To brzmi jak przygotowania do epickiego arcydziela, a dostaje to w zamian, zeby barany w 3d mogly sobie poogladac efekty? Bo Scotta, zabolalo jak zobaczyl Avatara?Znowu mial pomysl, ale za duzo nad nim myslal i przedobrzyl. Ta tendencja przypomina mi wydawnictwo ktorego 2/3 budzetu przeznaczono na oszalamiajaca okladke a reszta to 10 stron <opowisci dziwnej tresci > Czesciowo, bo jestem starym i zmeczonym juz fanem Obcego i podobnych klimatow i zal mi dupe sciska, ze znowu musze tak marudzic, to samo bylo z AvP i wspaniala wizja tego granatem od pluga oderwanego kiepa Andersona. Uszanowanie
To znaczy tylko tyle ,że przez 32 z 33 lat się opier**lali ,a scenariusz pisali spotykając się raz na miesiąc w kawiarni. Nic w tym epickiego.
Rozpoczyna krucjatę, by bronić filmu, którego NIE OGLĄDAŁ :D Tylko self-owned mógłby wpaść na taki pomysł. Z jednej strony aż żal będzie to czytać, ale z drugiej strony nie ukrywam, że chętnie się pośmieję, gdy self-owned będzie analizował i interpretował film, którego nie zna, w skrócie - będzie wbijał kolejne poziomy oszołoma :D
Takie jest moje przeznaczenie, na tym portalu będę niszczył trolli i nie zamierzam z tym skończyć przedwcześnie. Film to na 100% arcydzieło zasługujące na 10/10. A ty powinieneś być na mojej liście, ale jak cię miażdżyłem moimi ciętymi ripostami to jeszcze byłem na początkowym etapie łowcy i listy nie było.
No i proszę, level up :D Masz rację, kiedyś byłeś tylko poczwarą trolla, a teraz jesteś dorodnym, dojrzałym okazem :D
Ej no weź mnie dodaj do tej listy, plis plis! :D Nie bądź taki :D
Ojej, to faktycznie arcydzieło być musi. A powiedz, Prometeusz jest lepszy niż kranki?
No i co z tego? Nie ma opcji by był słabszy od Crank. Zresztą co to w ogóle za porównanie trollu, weź mi ty podaj jakiś film Sci-Fi, a nie.
Żenuła to wasze mózgi, nie potraficie ogarnąć filmu, który choć minimalnie zmusza do myślenia, to co by było, gdybyście wzięli się za prawdziwie ambitne kino. Scenariusz pisał Lindelof wiec logicznym było, iż będzie chaotycznie i milionwątkowo, nie wiem na co wy się nastawialiście. Nie ma nic lepszego niż film Sci-Fi zostawiający multum pytań.
Self-owneda wykład o ambitnym kinie :D Level up, dude! I magiczny napój zmieniający na godzinę wyraz twarzy na inteligentny w bonusie! Dobrze go wykorzystaj :D
Nie ma nic lepszego niż film sf ze świetną fabułą, który dodatkowo stawia multum pytań moim zdaniem. Dla ciebie wystarczyłaby pewnie bohaterka patrząca dwie godziny w ten naskalny rysunek i byłoby największe arcydzieło sztuki filmowej w dziejach świata.
W tym, że były czymś czego nikt jeszcze nie zrobił i dawały ci możliwość rozkminiania nad całym swoim życiem.
Rozkminiałeś nad całym swoim życiem oglądając kilkugodzinny film ze śpiącym typem? Realny hardkor, level up! :D Idę zaraz do kibelka, wezmę kamerę i nakręcę jedyny w swoim rodzaju, najlepszy film w twoim życiu, będziesz miał co rozkminiać przez dobrych parę lat.
Nigdzie nie powiedziałem, że Warhol kręcił najlepsze filmy. Powiedziałem tylko, że kręcił ciekawe i intrygujące filmy, będące genialne na swój sposób. Naprawdę wszystko muszę tak łopatologicznie wykładać, byś zrozumiał sens mojej wypowiedzi? Stary, to ty sobie z Prometeuszem na bank nie poradzisz.
Nigdzie nie powiedziałem, że Warhol kręcił najlepsze filmy. Powiedziałem tylko, że ja nakręcę najlepszy film w twoim życiu. Naprawdę wszystko muszę tak łopatologicznie wykładać, byś zrozumiał sens mojej wypowiedzi? Banał. Napisałeś co napisałeś, jeśli musisz to tłumaczyć, czepiając się słówek, to znak, że znowu wbiłeś kolejny poziom trolla.
Idioto, nie nakręcisz najlepszego filmu w moim życiu, bo żeby to zrobić trzeba mieć talent, a ty jesteś debilem. Najlepszy film to Drive. Pobij to.
Pewnie można być debilem z jakimś talentem, ale to zapewne znowu twoja logika (żelazna).
Ty mało filmów widziałeś chyba. W każdym razie z kranków do Drive to jednak wyraźny skok jakościowy.
Idioto, dalej nie skminiłeś, że przez ten czas, kiedy okupowałem forum Cranka, robiłem to dla zwały z takich pajaców jak ty? Crank to zajebista komedia i tyle, żadne tam wielkie arcydzieło. Trzeba nie mieć mózgu by tak nabierać się na moje ewidentne prowokacje.
Tak, tak, oczywiście. Co innego mógłbyś teraz mówić? To cię musiało boleć, ale są chociaż jakieś widoki na przyszłość. I tylko czekać w takim razie, jak o Prometeuszu napiszesz to samo.
Tu nie da się szukać interpretacji bo nie dojdziemy. Film miał nas napalić na kolejną część i robi to skutecznie. Tylko trochę przegięcie ,że naprawdę zostawia nas z mnóstwem pytań i na nic w zasadzie nie odpowiada. Ochłapami informacji jest ,że stworzyli nas (chyba) Space Jockeye i ,że statek z pierwszego Obcego to był okręt wojenny niejako. Ten film to taki trailer. Tylko trochę wkurza jednak potraktowanie tego jak jakiegoś Pilota do serialu.
Chłopieeee... byłem, oglądałem i... też za cholerę nie qmam o co Scottowi chodziło. Scenariusz z d*** wygrzebany - i tyle.
Witam.Widze że macie ten sam problem co ja z tym filmem. Wczoraj oglądałem urywkami ale i tak mam kilka pytan bo niektóre rzeczy mnie rażą:
1.Dlaczego SJ wkurzył się na ludzi?
2.Przed czym SJ uciekali?
3. Dlaczego byli zahibernowani, po co , na co czekali?
To tyle jeśli chodzi o pytania do filmu a teraz zadam pytanie do pana R.Scott`a:
1. Po co tyle potworków w tym filmie?To jakieś gówniane AVP?
2.Dla czego dr. Shaw rodzi osmiornice? To później raźi gdy ta ośmirnica skład jaja w SJ. Dr. Shaw mogłaby urodzić zwykłego twarzołapa i byłoby ok.
3.Co dokładnie się rodzi z SJ? To napewno nie jest obcy ani jego kuzyn jakiś. Moim zdaniem to jakaś koncepcyjna wizja xena z 1979 roku bardzo wczesny projek Gigera. I tutaj pojawia się problem poprzedniego pytania. Dlaczego SJ nie mógł poprostu urodzić xena? To by się wszystkim podobało.
Film jest porządny ale ja osobiści bym go nakręcił troche inaczej, bardziej bym go związał ze światem ALIEN a nie takie kręcenie się koło tematu. Do kina napewno pójdę bo film zrobił na mne wrażenie. Nie jest to ideał ale spokojnie można go kwalifikować do poziomu filmów z serii ALIEN. Dziś już nie ma takich filmów. Reżyser pewnie celowo tak ułożył fabułe żeby tacy goście jak ja co znają się na rzeczy zastanawiali sie nad nim. Powyższe pytania są tylko moimi spostrzeżeniami. Proszę nie pisać jakiś głupot że film jest na poziomie AVP bo AVP jest na poziomie filmu Szybcy i wściekli( gówno dla 12latków). A i jeszcze jedno to jest film dla fana Obcego inni nic nie zrozumieją.
Na te pytania nikt nie zna odpowiedzi. Jeżeli powstanie Prometeusz 2 to być może otrzymasz w im swoje odpowiedzi:)
Nikt znas ich pewnie nie pozna ale zauważ że włśnie takie rzeczy czynią film jeszcze leprzym i ciekawszym. Najbardziej ciekawią mnie wypowiedzi niektórych uzytkowników tak jakby nigdy nieoglądali Obcego i wydawało im się że będą mieli film w stylu Transformers czyli rozpierducha na całego. Ten film jest taki jaki miał być. Zaintrygował mnie bo niespodziewałem się czegoś takiego. Czekam z niecierpliwością na premiere. Acha jeśli ktoś naprawde chce się napawać filmem i wyjść z kina opadniętą szczęką(kieruje to do fanów) to radze nieoglądać wersji CAM z internetu bo ja dzisiaj jestem troche na siebie zły że sie skusiłem i już wszystko wiem.
Ja też obejrzałem i widać że Ridley strasznie pociął sceny krwawe itp. Niektórzy nie lubią filmów psychologicznych i dlatego nisko go oceniają. Ale każdy ma inny gust i ma prawo wyrażać swoje przemyślenia itp. Ja czekam na Blue raya z tymi dodatkowymi 17 minutami i wtedy dokładnie ocenie ten film.
Czyli co, nie ma krwawych scen? W ogóle weź powiedz mi ile ich jest i jak wyglądają, bo to mnie najbardziej irytuje. I czy lecą fu cki?