PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=523230}

Prometeusz

Prometheus
2012
6,3 190 tys. ocen
6,3 10 1 189729
5,7 74 krytyków
Prometeusz
powrót do forum filmu Prometeusz

Człowiek nie jest zgodny z małpą pochodzącą z tej samej planety w 100%, a ma być zgodny z kosmitami z innej planety pochodzących z całkiem innego ekosystemu i cyklu rozwoju, bowiem SJ to ponoć nawet nieśmiertelnicy. Ludzie... ja chce wracać do szkoły, bo ten film mnie odmóżdżył ;))

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
jos_fw

Znowu się cwelu odzywasz. Skopiowałem twoje zdjęcie więc uważaj sobie ty geju. Małpa to jest akurat twoja matka.

ocenił(a) film na 1
Atoirtap

A ty się wymądrzałeś kiedy napisałem o fikcyjnej postaci, że była chłodną s*ką))))
Co za frajer...

Marekgdapl

Meredith Vickers była uosobieniem człowieczeństwa tak jak David był uosobieniem maszyny. I to sprawiło że aktorka świetnie odegrała swoja rolę, dzięki czemu była to druga najlepsza postać w filmie. Prymitywne inwektywy zostaw dla siebie.

ocenił(a) film na 1
Atoirtap

Prymitywne inwektywy to twoja specjalność.Udowadniasz to do kilku dni.
Ograniczenia też.
Vickers była wyrachowaną,chłodną s*ką.I taki był charakter tej postaci.
I tylko ty nie potrafisz zrozumieć, że to nie obraza czy wyzwiska tylko określenie rysu tej postaci.
I jak tam Boewulfie?

Marekgdapl

Twoja matka jest wyrafinowana chłodną s*ką i taki jest jej charakter. Beowulf to moje Pogańskie imię.

ocenił(a) film na 1
Atoirtap

A Idiota nie było by prościej?Po co mieszać do tego pogan?Przecież jesteś cywilizowany)))))))))

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 1
Atoirtap

Idź jutro do lekarza...niech ci ktoś pomoże.

Marekgdapl

Tobie przydałby się psychiatra.

To tylko dywagacje kolego.

użytkownik usunięty
Atoirtap

Czyje dywagacje ? Chyba nie moje ;)) To nie ja robię show i zgrywam magika, który wyciąga małpy z kapelusza ;)) Ja na miarę możliwości i mimo mojej skromnej wiedzy, bronię swój intelekt przed ściemą głoszoną na serio ;)) Moja teoria o pochodzeniu człowieka jest bardziej "przyziemna" co nasępuje ;))

Domena - jądrowce (eukarioty)
Królestwo - zwierzęta (łac. animalia, gr. zoa)
Typ - strunowce (chordata)
Podtyp - kręgowce (vertebrata)
Nadgromada - tetrapody (tetrapoda)
Gromada - ssaki (mammalia)
Podgromada - ssaki żyworodne (theria)
Szczep - łożyskowce (eutheria)
Rząd - naczelne (primates)
Podrząd - małpy właściwe (simiiformes)
Nadrodzina - małpy wąskonose (catarrhini)
Rodzina - człowiekowate (hominidae)
Rodzaj - człowiek (homo)
Gatunek - człowiek rozumny (homo sapiens)
Podgatunek - człowiek rozumny właściwy (homo sapiens sapiens)

Poza tym około 40-200 tyś. lat temu ukształtował się obecny gatunek, (człowieka rozumnego właściwego), wg. naukowców naszym bezpośrednim przodkiem może być człowiek z Cro-Magnon, który przywędrował z Afryki, z kolei "matka gatunku" była jedna dla całej populacji "człowieka rozumnego właściwego" i pochodziła z Afryki. A propos przyjmuje się, że protoplastą w drodze ewolucji były cztery rodzaje gatunków małp kopalnych "Prokonsul" (około 20 mln lat temu) ;))

Tak ale z uwagi na fakt że mało wiemy o pierwszej scenie trudno jest tutaj spekulować o czymkolwiek.

użytkownik usunięty
Atoirtap

Więc wracamy do punktu wyjścia ;)) I to by znaczyło tyle z fabuły filmu, że twórcy chcą nam wmówić mylne przekonanie " Wiemy, że nic nie wiemy" ;)). Nie wiem jak inni, ale osobiście nie lubię być uznawany za nieuka i podatnego na manipulacje leminga, czy to przez gwiazdy, polityków czy też elity ;)) Uważam, że fabuła powinna być sensowna, chyba, że w filmie wyłącznie postawiono nacisk na stronę wizualną, zaniedbując scenariusz. Już się nie dziwię, bowiem wywiad ze Scottem potwierdził, co sam Scott przyznał, jest zafascynowany techniką 3D, i nie zamierza więcej kręcić nic w 2D, nawet krótkich scen. Dostał kota na punkcie 3D i twierdzi, że to jest fantastyczne i rewolucyjne odkrycie ;)) Ja też tak sądzę, ale nie dałbym się zwariować, żeby przez to skopać fabułę ;)) Tak więc kluczyk i rewelacja Prometheus leży w technice 3D, i twórcy uważają samo to za wielki sukces, ile w tym jest prawdy, można się przekonać, czytając bardzo podzielone opinie ;))

Poczekamy na drugą część. W sumie po co byłoby do tego po latach kręcić Prequela jak do Blade Runnera czy Obcego jak może jego funkcję spełniać część numer 1 tym bardziej że, film ten wyraża osobiste poglądy i przemyślenia Ridleya Scotta.

Atoirtap

Dla mnie film zasługuje na 4/10, dlaczego? Mam głęboko w zagilonym nosie czy to prequel czy nie Obcego. Mam jeszcze głębiej to czy film atakuje wyobrażenie powstania człowieka i czy "urąga" uczuciom religijnym czy też naukowym. Mam to naprawdę w głębokich czeluściach swojego zagilonego nocha. Za dużo książek czytałam, za dużo programów popularno naukowych, czy tych "niepopularno naukowych" obejrzałam. Żadne "bluźnierstwo" nie jest w stanie mnie urazić, bo mam umysł otwarty. Tak więc, opcja jaką Scott chce/ nie chce/ chciał/ nie chciał pokazać, że pochodzimy od alienów, którzy poświecają swoje życie na rzecz powstania nowego gatunku, czy robią to za karę, ba nawet jeśli chce/nie chce/ chciał/ nie chciał pokazać, że Jezus to wysłannik owych, zupełnie mnie nie uwiera.
Uwiera mnie natomiast, że tak fajny temat został zmiażdżony fabularnie. Jestem w stanie przyjąć, że SF, to SF, ale na na Wielkiego Boga Dżudżu z Krainy Deszczowców o Wąsie Dłuższym niż Wszechświat, SF musi się też trzymać kupy, a nie robić na głowy ludu kupę większą niż Wielki Dżudżu z Krainy Deszczowców o Wąsie Dłuższym niż Wszechświat zrobił przez całe swoje jestestwo. I mam tu stricte na myśli rozwolnienie jakim nas uraczono, przejawiające się kompletną ignorancją zachowań i inteligencji homosapiens, której w tym obrazie brakuje każdemu, podkreślam KAŻDEMU reprezentantowi owej grupy.
Nie sądzę, żeby wersja rozszerzona uratowała w moich oczach ten film. Nie zmienia to jednak faktu, ze kontynuację oglądnę sobie z nadzieją.... że jest pozbawiona idiotyzmów jakimi nas poczęstowano w tej odsłonie.

użytkownik usunięty

pal 6 z tym kodem DNA - najlepsze było jak tych dwóch gości na początku zgubiło się w tych korytarzach hahaha - mieli latające skanery, GPS'sresy do potęgi ętej ale nieeeee - oni się zgubili niczym dzieciaki w kultowym filmie "Goonies" jak szukali zaginionego skarbu piratów - padłem w tej scenie..

To, że oni się gubią to nic. Ok, byli bezmózgami, co wykazała dobitnie pojechana już przez wszystkich scena z " kosmiczną kobrą". Gorzej wypada to co dzieje się później. W innym temacie napisałam to, co za chwilę zacytuję i to już dla mnie był początek prawdziwej katastrofy tego filmu. Cytuję:

"chciałam zauważyć jeszcze jeden fakt, który stawia scenarzystę/ów w świetle bezinteligentego myślenia. Otóż kiedy pani blond i pan brown się bzykają geolodzy giną śmiercią straszliwą. Ich przekaz słychać w pomieszczeniu z hologramem. Taki sprzęt ponadczasowy a nie rejestrował tego co się dzieje, coby pan bzykający mógł ewentualnie odtworzyć i wiedzieć nad ranem, że kiedy on zabawiał się z blondi panowie geolodzy zabawiali się z inną również bezwzględną ślicznotką? Że co? Kapitan nie nacisnął rec? He, he, a to w przyszłości jest taka potrzeba? Bo mi się wydawało, że obecnie od wielu lat komputery pokładowe rejestrują całą misję od momentu startu".

ocenił(a) film na 5

Fatalne było prowadzenie postaci, co zaowocowało tym, że praktycznie wszyscy zachowują się całkowicie niezrozumiale, a ich zachowania nie są niczym motywowane Np. dlaczego android David "zainfekował" tamtego drugiego czarną mazią ? W jakim celu ? Dlaczego akurat jego ? Co nim kierowało ? Jedyna sensowna odpowiedź: NIC, twórcy chcieli po prostu mieć pretekst do ukazania kilku scen, które są konsekwencją tegoż.

Dla mnie bardzo ciekawe było:
- Pan geolog w okularach widząc zwłoki inżyniera, obcą formę życia, stwierdza, że to nie jest jego dziedzina zainteresowań i postanawia, podobnie jak swój rudy kolega, który twierdzi, że on jest od specem od skał i ma gdzieś ciała kosmitów, wrócić na statek. Kilka scen później ten sam geolog, w tych samych okularach widząc białego węża, obcą formę życia, już nie ma tego gdzieś - wprost przeciwnie: usilnie stara się go pogłaskać ! Bezgłowe ciało inżyniera go nie interesowało, a białe wężopodobne coś tak go zafascynowało, że stracił rozum ? Gdzie tu jakaś logika w postępowaniu tej postaci ? Z resztą prawie wszystkie postaci, oprócz Shaw i Davida, są miałkie i jednowymiarowe.

Za zaszywanie mięśni brzucha nie będę się nad twórcami pastwił - szkoda czasu. Mają rozcięte mięśnie brzucha nierealnym jest jakikolwiek chód, nie wspominając o bieganiu. Dodatkowo Shaw po wszystkim nikomu (!!!) nie wspomina o tym jakie urocze stworzenie poczęła - pewnie w przyszłości co któraś kobieta na Ziemi co jakiś czas rodzi mackowate stworzenia rodem z opowiadań Lovecrafta. Standard, także po co zawracać głowę innym czymś tak oczywistym.

Słowem: Scenariusz pisany przez amatora

ocenił(a) film na 10

No, ale w tym filmie człowiek pochodzi od Kosmity, a nie od małpy, a małpa to też jest wytwór kosmity który w tym filmie jest przedstawiony jako Bóg. Czyli i małpa i człowiek pochodzą od kosmity w tym filmie.