Prometeusz

Prometheus
2012
6,3 190 tys. ocen
6,3 10 1 190188
5,9 56 krytyków
Prometeusz
powrót do forum filmu Prometeusz

Prometeusz to film wyjątkowy. Słuchają co nie których wypowiedzi na forum filmweb miałem pewne obawy czy wybrać film w 3D. Nie wiem kto to napisał że 3D popsuło cały film! Według mnie musiał być ślepy albo co najwyżej jakimś daltonistą. Film wygląda pięknie w 3D, a lądowanie Prometeusza na księżycu zapiera dech w piesiach jest epicko i z rozmachem. Natomiast końcowa scena zderzenia Prometeusza ze statkiem SJ-ja normalnie wcisneła mnie w fotel-coś pięknego w 3D!
Film dużo nawiązuje do wiary, duszy, sensu życia i istnienia. Nawet sceny z krzyżykiem Shaw są ukazane bodajrze z 6-7 razy. Czasami miałem wrażenie że to reżyser filmu który w październiku będzie kończył 75 lat. tak się przejął swoją starością i faktem że niebawem odejdzie z tego świata że postanowił ten motyw wielokrotnie ukazać w filmie.
Kim byli SJ w filmie Prometeusz według mnie żołnierzami niosącymi w tym przypadku śmierć i zagłade we wszechświecie, natomiast prawdziwych inżynierów poznamy w sequelu filmu. Oczyszczali oni planety z nieudanych form życia i zastępowali nowymi. Wspomina o tym nawet sam David mówiąc ża" aby powstało coś nowego, należy pewne rzeczy zniszczyć". Ich bronią była bardzo zaawansowana broń biologiczna pod postacią czarnej mazi. Jej funkcionowanie było bardzo skomplikowane, musiała byc przechowywana w próżni ponieważ po interakcji z tlenem zamieniała się z formy stałej na płynną. Po wypiciu prowadziła do rozpadu komórek DNA, potrafiła mutować organizm zamieniając niedobitego nosiciela w maszyne do zabijania. Jednak z drugiej strony powstała z niej forma życia bardzo szybko evulowała i dorastała. Przykładem tutaj może być ciąża Shaw, która po 10 godz.od zapłodnienia była w 3 miesiącu ciąży! Natomiast po 30 godzinach miała już w pełni rozwinięty płód który chciał się wydostać na zewnątrz. Jednak każdy kij ma dwa końce SJ przekombinowali próby z czarną mazią, w końcu doszlo do tego że nie potrafili jej opanować i okiełznać. Wybuchła epidemia lub coś w tym rodzaju w wyniku czego rozsadzało im wszystkim głowy. Dowodem na to może być wybuch głowy w laboratorium i stos martwych ciał SJ z dziurami w hełmie.
Nie wiem dlaczego naukowcy mając na freskach dokładny układ planet wybrali książyc. Sugerując sie jedynie tym że ma podobną atmosfere do Ziemskiej. I co z tego skoro później się okazało że ma co prawda podobna, lecz tak toksyczna że bez kombinezonu to nie wychoć z domu. Dodatkowo znajdują kopułe na samym środku doliny z wizerunkiem czaszki na szczycie. Co oznacza czaszka chyba wszyscy wiedzą-śmierć! Inżynierowie celowo umieścili ten statek z ładunkiem na księżycu. Właśnie na takim zadupiu w samym środku doliny aby to miejsce bylo widoczne z daleka w celi omijania go szerokim łukiem! Tymczasem ekipa naukowców wchodzi w sam środek tego piekła! To tak samo jak by małpy przyjechały zwiedzać reaktor atomowy w Czarnobylu!
Obecnie ludzie rozkminiają czy Vickers była androidem czy też nie. Z pewnością była twardą i zimną suką. Za androidem przemawia fakt że po wybudzeniu cała załoga wymiotywała i źle się czuła, natomiast Vickers robiła pompki! Nie jadła tylko piła czarny płyn przypominający kawę, lecz podobną substancje również pił wcześniej David. David jako android musiał mieć dużo siły mimo tego faktu Vickers się go wogóle nie bała. Traktowała go pogardliwie widząc w nim potencjalnego konkurenta. Nawet w pewnym momencie ze złości że ma leprze chody u swojego ojca chciała mu pourywać kable łączące korpus z resztą ciała. Końcowa scena kiedy Vickers mówi do dziadziusia " Ojcze" nie brzmi jak by były skierowany do swojego Taty tylko raczej stwórcy. Poza tym Vickers miała problemy z nazwą co niektórych przedmiotów np.małej harmonijki na której grał Janek. Jednak z drugiej strony Vickers się pociła kiedy robiła pompki i w przeciwieństwie do androidów oddychała ponieważ założyła cały skafander wraz z hełmem wyskakując przed zderzeniem ze statkiem SJ. Gdyby była androidem dla oszczędności czasu wyskoczyła by bez hełmu lub kombinezon zabrała ze sobą i założyła poźniej dla oszczędności czasu. Dodatkowo bała się epidemii, a na pytanie Janka że nie chce się z nim bzyknąć bo jest robotem ,w celu udowodnienia że nim nie jest każe mu przyjśc za 10 min. do swojej kajuty. Niektórzy twierdzą że rola Vickers była mało ciekawa i nie interesująca. Skoro tak było to dlaczego jest tak trudno rozgryść tą kobietę czym ona tak naprawde była! Najwidocznie piszą to osoby o ilorazie inteligencji mniej niż 0.
W całym tym filmie najwiękrzyą niewiadomą jest postać Davida. Jaki skrywa w sobie potencjał ten android. Jest cwany, zimny i przebiegły dodatkowo zna język i umie obsługiwać statek SJ. Wiedział on wszystko o statku gdzie co jest, co przełączyć i jak wyłączyć. On wie kim są SJ i jaki był ich cel podróży na Ziemie.Ba nawet wie gdzie jest ich macierzyńska Planeta. Odkrył to i wiele innych rzeczy siedząc samemu na statku przy konsoli. Reżyser nam tego nie pokazał ponieważ film przestał by być tak ciekawy i tajemniczy.
A dlaczego chcieli nas zniszczyć, a może nie chcieli zniszczyć tylko zniewolić ? Uczynić tanią siłę roboczą lub po prostu przeprowadzić na nas jakiś kolejny experyment,dodając troche czarnej maźi do naszego środowiska i zobaczyć efekty ponieważ zawiedli się na nas. Byli naszymi stwórcami a my przestaliśmy ich wielbić i do nich się modlić. Ciężko powiedzieć lecz istotną rzeczą jest fakt że głowa SJ miała oko.2000 lat, wyprawa Prometeusza miała miejsce w 2089 r. Daje to nam okres mniej więcej po śmierci na "Krzyżu" Jezusa Chrystusa-przypadek nie sądze ponieważ był on wysłannikiem naszego stwórcy miał nas nawrucić, a my go ukrzyżowaliśmy.

ocenił(a) film na 8
Lukotoni

Świetnie napisane sam lepiej bym tego nie ujął :)

ocenił(a) film na 9
Lukotoni

Czarna maz, czarna mazia ale kiedy pojawil sie pierwszy obcy-xenomorph? Raczej nie na koniec filmu bo przeciez w scenie w ktorej pierwszy raz wchodza do komory z duzym posagiem glowy, David znajduje plaskorzezbe pokazujaca jak nic xenomorpha...

ocenił(a) film na 8
elborbah

Załóżmy, że wszystko co jest w Biblii to prawda, bo albo jest to spis tego co się zdarzyło albo tego co może się wydarzyć jeśli będziemy "niegrzeczni" (czytaj czeka nas apokalipsa, czyli dokładnie to co szykowali nam Inżynierowie). No dobra a w Biblii wspomniany jest też Antychryst czyli zupełne zaprzeczenie Jezusa. Ma się on narodzić z człowieka (Shaw go rodzi) i ma być zupełnym przeciwieństwem Boga czyli skoro Inżynierowie są gotowi oddać swoje życie by stworzyć nowe to Antychryst będzie za wszelka cenę starał się zachować swoje życie (nawet kosztem innych) czyli klasyczny pasożyt. No i "xenomorph" własnie taki jest. Był na fresku w "kopcu" bo Inżynierowie spodziewali się, że może przyjść. Może był tam jako przypomnienie, że jeśli przestaną bezinteresownie oddawać swojego życia to zamienią się w niego a może przyjście Antychrysta zapowiedział im BÓG. Tu oczywiście nawiązuję do wypowiedzi Scotta, który stwierdził. że w sequelu Prometeusza spotkamy się twarzą w twarz z samym Bogiem bo Inżynierowie to póki co wyłącznie Aniołowie :)

ocenił(a) film na 9
ironia999

Powiedzmy ze moge przyjac Twoje wyjasnienie pod rozwage ;)
Tylko dlaczego widzac plaskorzezbe i ten zielony kamien (wygladajacy jak ogromny szmatagd )jakby wbity w jakas pokrywe, David mowi "to tylk kolejny grobowiec"?

ocenił(a) film na 8
elborbah

Bo spodziewał się pogadać ze swoimi twórcami a oni okazali się być wszyscy martwi? Nie znam odpowiedzi na każde pytanie i mogę się wyłącznie domyślać co kto miał na myśli =)

ocenił(a) film na 7
ironia999

z podziwem czytam twoje wypowiedzi - i te odnośnie szczegółów filmu i wniosków , oraz wątków religijnych . od siebie dodałbym jeszcze : prorocy z różnych religii też mogli być inżynierami .
co do filmu - mimo wszystko czuję pewien niedosyt - trzeba czekać na ciąg dalszy ...
pozdro

ocenił(a) film na 8
mariol250

Dzięki :)
Masz rację co do tych proroków. Oczywiście o ile urodzili się przed Jezusem, bo przecież po jego śmierci wszyscy Inżynierowie polecieli z powrotem na swoją planetę zbroić się. Albo jak kto woli szykować nam apokalipsę :)

ocenił(a) film na 7
ironia999

po Jezusie to już żadnego raczej nie było , chyba że COŚ przegapiliśmy ;)

ocenił(a) film na 8
mariol250

Tylko mówię :)

ocenił(a) film na 5
mariol250

No, coś przegapiliście. Konkretnie Mahometa ok 500 lat po Chrystusie... Proroka drugiej największej religii na świecie. Ot , takie drobne przeoczenie.;)

ocenił(a) film na 7
gnomen

brawo !

ocenił(a) film na 8
mariol250

Mogli być inżynierami, podzielili się na grupy i każda "ekipa" dostała inną częśc naszej planety do nauczania. Stąd mamy różne religje ponieważ każda "ekipa" inżynierów miała podobny sposób szkolenia, ale inne podejście do nauczania i przekazywania wiedzy. Dlatego mamy tyle różnych budowli na świecie w postaci piramid i posągów jednak podobny wygląd i sposób wykonania.

ocenił(a) film na 7
ironia999

i pytanie - o co chodziło z tym statkiem " dyskiem " który odleciał na początku filmu w czasie sceny " poświęcenia" ?

ocenił(a) film na 8
mariol250

Ktoś musiał "podwieźć" Inżyniera pod właściwy adres :) Póki co Inżynierowie nie opanowali sztuki teleportacji. A statek odleciał bo przecież Inżynier umarł.

ocenił(a) film na 7
ironia999

to jasne , ale mam wrażenie że z tym statkiem to może być coś głębszego - choćby ze względu na wielkość i kształt

ocenił(a) film na 8
mariol250

Wiesz, tu każda interpretacja jest możliwa ale ja osobiście nie widzę nic ponad to co napisałam :)

ocenił(a) film na 8
mariol250

Wiesz tu każda interpretacja jet możliwa ale ja nie widzę tu nic ponad to co już napisałam

ocenił(a) film na 5
Lukotoni

No tak w tym miejscu nasuwa się pytanie czy Jezus był androidem, bo z tego co wiadomo chyba też się nie bzykał ;-)

ocenił(a) film na 8
gnomen

Albo był homo. Ewentualnie bzykał się ale w wielkiej tajemnicy.

ocenił(a) film na 8
gnomen

Skąd wiesz że się nie bzykał. Od momentu nauczania w świątyni w wieku 12 lat aż do momentu rozpoczęcia nauczania w wieku 30 lat nic o nim nie wiemy. Znamy tylko historię jago ostatnich 3-4 lat życia po skończeniu 30 lat. Reszta okresu 18 lat po między tymi wydarzeniami jest wielką zagadką.

Lukotoni

Lepiej się w to nie wgłębiać bo wszyscy nas zbesztają;)

ocenił(a) film na 8
Mazurian

Najlepiej ich wtedy olać nie mam zamiaru karmić jakiegoś trolla :)

ocenił(a) film na 3
Lukotoni

Nie zgadzam się. Mam własną teorię, którą wzbogaciłem o przeczytane na forum komentarze. Wszystko układa się w całość.

Mieliśmy film "Alien" - o kosmicznym potworze, "Predator" - o kosmicznym myśliwym. "Prometeusz" jest o kosmicznym kulturystach! To nie żart! Zanim zaczniecie się śmiać - zobaczcie jaką jeden z nich ma sylwetkę na początku filmu!

Kosmos to miejsce pełne niebezpieczeństw. Dżungla. Silniejszy wygrywa. Wie to xenomorf, wie to predator. Istniała też rasa obcych naukowców, słabych fizycznie. Aby przetrwać pracowali nad specyfikiem zwiększającym masę mięśniową i siłę do nieznanego dotąd poziomu. Początek filmu - młody osiłek wymknął się ze statku, aby koksować bez ograniczeń. Chłopak przesadził i przyrost masy go rozsadził. Chociaż zginął, jego tkanki nadal się rozrastały i tak powstało życie na Ziemi.
Inni pakerzy zaakceptowali ludzi, chociaż gardzili nimi, uważali za słabeuszy, gorszych. Zostawili malunki z gwiezdną mapą z zaznaczoną planetą na której zbudowali fabrykę "czarnej kosmokreatyny". Obiecali, że kiedyś wrócą i przywiozą jej tyle, że starczy dla wszystkich. Co prawda nie każdy przeżyje, ale to niewielka cena za ekstra sylwetkę.

Po wielu latach załoga "Prometeusza" przybywa ze swoimi błędnymi wierzeniami. Są jak dzieci. Testują znalezione produkty fabryczne z wiadomym skutkiem. Budzą jedynego żywego inżyniera (reszta przekoksowała) i dostają w ucho - na teren fabryki bez przepustki wstęp wzbroniony! Kosmita siada za sterami i szykuje się do lotu na Ziemię z ładunkiem "kosmokreatyny". To ON jest tytułowym Prometeuszem. To ON ma dar od Bogów dla nas - SIŁĘ, prawdziwą SIŁĘ.

Niestety. Ludzie rujnują wszystko. Jeszcze nie dorośli.

ocenił(a) film na 8
Piramidoglowy

Powiec mi jedno jak sie można przekoksować kretyną :D Masz wyobraźnie i potencjał na pisanie scenariuszy do parodii filmu Prometeusz.

ocenił(a) film na 3
Lukotoni

Kosmokreatynę można. :-)

ocenił(a) film na 8
Piramidoglowy

Dobre, uśmiałam się.

Piramidoglowy

Zatem Greg Valentino pójdzie na Prometeusza:)

Piramidoglowy

Fajnie to napisałeś :D . Kosmiczni pakerzy :D .

Co do samego filmu jestem troszkę zawiedziony , troszkę daleko mu do Aliena . W filmie Alien napięcie trzymało to oczekiwanie kiedy Obcy zaatakuje następną osobę i czy osoba ta da rade uciec przed Obcym a nawet go zabić . A w Prometeuszu brakuje tego napięcia , ludzie w filmie giną nie od potworów a od przepadków typu statek upadł na babkę czy rozjechali zmutowanego kolegę . W każdym filmie Obcego od pierwszej do trzeciej cześć , zawsze podobały mi sie początki filmów , bo najpierw byli przedstawiani nam bohaterzy filmu tak abyśmy się z nimi zapoznali / związali , w tym filmie też tak jest co daje duży plus filmowi no i efekty też swoje robią . Moja ocena to 7 .

ocenił(a) film na 8
szpecu1987

Kolego Prometeusz to zupełnie inny film od Alien. Nie znajdziesz w nim biegających głodnych Xenophobów ponieważ film nawiązuje bardziej do kwesti kto nas stworzył, jaki sens naszego życia itp.

ocenił(a) film na 3
szpecu1987

Szczerze. Nie obchodzą mnie żadne Spajdermeny, Awendżersi. To kino młodego widza, bez wymagań. Tylko "Prometeusz" przyciągnął moją uwagę trailerem. Zapowiadano odświeżenie kina sf, wielki powrót twórcy "Aliena", pamiętacie? Forumowicze snuli różna przypuszczenia itp. Miało być tak dobrze.

Zacytuję klasyka - "oszukali mnie, banda złodziei"! Zamiast arcydzieła dali gniota. Mam gdzieś super efekty specjalne, gdy fabuła leży. Obejrzałem drugi raz - jeszcze gorzej. Film jest słaby, a słaby na Filmwebie to ocena 3.

ocenił(a) film na 5
Piramidoglowy

Zgadzam się, Jak będzie następna część to najpierw oglądam ją z neta. Jak będzie tego warta to pójdę do kina, a jak nie to niech się wala złodzieje z hollywood, bo drugi raz nie będę bulił w ciemno ponad 30 zeta na imax-a.
Scena z zagubionym biologiem i geologiem, bardziej pasuje do Scooby Doo, a nie przystoi twórcy takich klasyków jak Bladerunner czy Alien,
Albo żenująca scena jak Vickers ucieka przed spadającym statkiem kosmicznym. Najtańszy chwyt, kiedy to ktoś ucieka po linii przedmiotu który ma go zmiażdżyć, to tak jakby uciekać przed samochodem cały czas w przód, kiedy wystarczy krok w bok.
Prawdziwe mistrzostwo poznaje się po detalach, a w tym filie mówiąc kolokwialnie jest zbyt dużo niedoróbek.

ocenił(a) film na 10
szpecu1987

Jasny gwint następny wali w ten bemben.Człowieku odwal się od Aliena i idz na jakąś bajkę bo nic nie pokapowałeś z prometeusza ! Co tobie jeszcze trzeba wytłumaczyć.Ja pale gume z tego forum to jest dopiero gniazdo alienów.

ocenił(a) film na 7
Piramidoglowy

a co z obcymi z " bliskich spotkań trzeciego stopnia" , "wojny światów" , "oni żyją" ,"marsjanie atakują" że o "inwazji na la" nie wspomnę ...

ocenił(a) film na 8
mariol250

Tu to dopiero można popuścić wodze fantazji :)

ocenił(a) film na 7
ironia999

bliskie spotkania - kapela w trasie , wojna światów - rolnicy szukający super nawozu , oni żyją - jesteśmy tak brzydcy że przeniesiemy się na inną planetę i ją przejmiemy w inny niż militarny sposób , marsjanie atakują - jesteśmy tak brzydcy że przeniesiemy się na inną planetę i przejmiemy ją w militarny sposób , no a inwazja - proste - chłopaki mają kaca giganta i u siebie wypili już całą wodę ...

ocenił(a) film na 8
mariol250

Umarłam *_*

ocenił(a) film na 6
Piramidoglowy

Hahaha! Takiej interpretacji się nie spodziewałem! Wszystko się już wyjaśniło więc nie będzie drugiej części. Bo i po co, skoro wiadomo że o koksowanie chodziło. :)

ocenił(a) film na 8
Lukotoni

Wiesz tak zaczynam sobie myśleć, a co jeśli Promek to subtelna "parodia" gatunku? Bo jak zaczynam myśleć o tej ilości absurdów w filmie to aż trudno mi uwierzyć, że Ridley tak na serio każe na wierzyć, że np. nikt się nie zdziwił i ni pofatygował zapytać co się stało zakrwawionej Shaw (scena po operacji). Tego typu scen jest w filmie strasznie dużo i naprawdę zaczynam myśleć, że Ridley zabawił z widzami i "serce filmu" (czyli naszą wersję) otoczył tanim kiczem. i zrobił to specjalnie. Co sądzisz?

ironia999

Też się and tym zastanawiałam - osoby, które Shaw zdzieliła w głowę by uciec w późniejszych scenach zachowują się, jakby tamta szarpanina nigdy nie miała miejsca. Ale może to wynik błędów w montażu/zawirowań scenariusza - dwóch scenarzystów, każdy forsuje swój pomysł, coś zostało niedopatrzone. Może w dodatkowych materiałach czy w wersji rozszerzonej zobaczymy inną kontynuację tej sceny.

Sirielle

a czy roztrząsałbyś działanie osoby w "szoku" po śmierci ukochanego, którego spalono żywcem na jej oczach, która właśnie obudziła się z "omdlenia"? powinni pytać "dlaczego" skoro z ich punktu widzenia znali odpowiedź i mogli usprawiedliwić jej zachowanie

thengel

Dlaczego im przywaliła w głowy i co się stało z medycznego punktu widzenia - coś na temat stanu jej zdrowia im David przekazał. Przypominam, że kazał ją zahibernować (chyba, że coś źle pamiętam). Jakby nie patrzeć, ten wątek wymaga choćby porozumiewawczego spojrzenia między nimi. A tłumaczyć dlaczego brak na to reakcji można na więcej sposobów - w końcu wszyscy byli wystarczająco zaaferowani pozostałymi wydarzeniami i też bali się o własne życie vs pielęgniarze Weylanda z nieco inną wiedzą n.t. wyprawy i poleceniami. Na koniec David, który kręcił całą ekipą i mam wrażenie realizował jakieś własne cele przy okazji wykonywania rozkazów Weylanda.

ocenił(a) film na 10
Sirielle

Może David zaczął sie rozwijać upodabniać do ludzi albo wchodził na jeszcze wyższy szczebel.To jest piekne w takich filmach,że możemy fantazjować i o to chodzi w S/F

destroyer_63

Ktoś wspomniał o jego ciekawości wszystkiego i tym zastanawiającym zdaniu, że gdyby jego ojciec przestał istnieć, David stałby się wolny. Zatem David wykonuje sumiennie polecenia, ale i nie przestaje myśleć o własnej wolności.

ocenił(a) film na 6
Lukotoni

Przemyślenia ciekawe i sensowne. Dały i mnie pewien inny obraz tego filmu - dzięki za to!
Sam film jednak jest dla mnie bardzo "dziurawy", wiele rzeczy jest ze sobą sprzecznych biorąc pod uwagę serię Obcego. Przykładowo kiedy w "alien" znajdują rozbity statek jak się teraz okazuje - Inżynierów to na fotelu pilota siedzi gość z rozwaloną klatką piersiową. W Prometeuszu gość ginie na pokładzie kapsuły ewakuacyjnej zjedzony przez wielką mątwę, która w dodatku urosła bez pożywiania się...
Biorąc pod uwagę, że to film reklamowany jako początek Obcego - szczerze mogli by dopracować takie szczegóły. Jako fan serii Obcego jest srogo zawiedziony.

ocenił(a) film na 7
kelt_filmweb

zostalo juz gdzies powiedziane,ze planeta z Prometeusza a planeta z Nostromo to zupelnie inne ciala niebieskie

ocenił(a) film na 8
kelt_filmweb

Co ty piszesz?"zjedzony przez wielką mątwę" nie zjedzony a mozna rzec zarażony a żeby pozniej mogl "wykluć" sie pierwszy prototyp aliena :) nieuwaznie ogladales cos ten film i malo czytales o nim jak widac to calkiem inny film i inna historia niz ta z Obcego,Ridley poszedl inna sciezka w drugiej czesci ponoc ma calkiem odseparowac sie od kultu Obcego i bardziej zaglebic sie w SJ,za duzo czesci Aliena powstalo i ma swieta racje nie ma co juz ruszac tego tematu

ocenił(a) film na 7
Lukotoni

Wg mnie SJ byli naszymi stwórcami co pokazuje podobieństwo do nas. Powodem dla, którego chcieli nas zniszczyć jest zapewne bunt ludzkości przeciw nim. Jak wiemy Jezusa ukrzyżowano (niedawno ukazały się informacje na temat SJ i ich roli nauczania nas itd.), a w mitologi greckiej mamy przecież częste bunty ludzi przeciw bogom, natomiast w nordyckiej mówi się o Ragnaroku - zmierzchu Bogów.
Jeżeli podłączyć do tego uniwersum Predatora, to możliwe, że była walka między SJ, a Predatorami o nas - ludzi.
Wg. mnie Vickers mogła być cyborgiem o czym świadczyć może jej strach przed śmiercią (ucieczka przed statkiem), natomiast wobec załogi była twarda. Ciekawe czy ta substancja nie została użyta przy Predatorach i to mogło stworzyć Aliena. Obydwa gatunki uwielbiają polować. Ewentualnie Alien mógł powstać przy pomocy ludzi.

ocenił(a) film na 5
DanielAquarius

A jakie znaczenie dla fabuły ma to czy Vickers była robotem czy nie
(i dlaczego akurat strach przed śmiercią miałby świadczyć o tym, że jest cyborgiem, chyba raczej odwrotnie)

ocenił(a) film na 7
gnomen

Chociażby to, że David był androidem i nie czuł strachu, Vickers odwrotnie.
Bała się o swoje życie podczas gdy statki miały się zderzyć.

DanielAquarius

Emocje Vickers świadczą o tym, że androidem nie była - porównaj jej zachowanie z reakcjami Davida. Ona się denerwuje, boi o swoje życie, on jest neutralny. Zdecydowanie Vickers jest człowiekiem. No, chyba, że mamy tu motyw z BR i ona nie wie, że jest androidem, ale taki wątek by nie miał sensu biorąc pod uwagę zakończenie filmu.
Chyba, że masz na myśli cyborga w sensie człowieka podrasowanego technologią? To by było ciekawe, ale dla fabuły nie ma większego znaczenia.