PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=523230}

Prometeusz

Prometheus
6,3 184 998
ocen
6,3 10 1 184998
6,0 34
oceny krytyków
Prometeusz
powrót do forum filmu Prometeusz

Scott wraca do swoich korzeni. Tak samo jak Obcy z 1979 Prometeusz jest filmem nawiązującym do konwencji s-f klasy B. Jeśli ktoś tego nie pojmuje to trudno.

Scotta w Alien: behind the scenes jako dodatku do filmu, mówi, że Obcy to film klasy B z budżetem klasy A i aktorami klasy A+. Prometeusz podąrza tą samą ścieżką.

Naukowcy w Prometeusza popełniają głupie błedy? To przecież banda nerdów. Ale co powiecie na temat poważnych naukowców w Insterstellar? Decyzję które podejmują są nielogiczne, głupie, absurdalne i ocieraja się o melodramat w najgorszym telenowelowym wydaniu.

Łamanie praw fizyki? A co powiecie na temat Star Wars, Star Treka czy udającej ambitne kino Grawitacji czy Insterstellar? W tym ostatnim absurd goni absurd.

Jeśli filmy takie jak Alien(s), Prometeusz, Star Wars/Trek mają masę błędów, to w ogóle mi to nie przeszkadza, bo jest to poniekąd wpisane w ich DNA jako gatunku lekko (czasami bardziej) "cheesy". Na tym polega ich urok. Jest to wręcz wskazane, żeby właśnie takie były. Jeśli natomiast film stara się być ambitny (Grawitacja a przede wszystkim Interstellar) i pojawia się tam cała masa nielogicznosci, absurdów, wręcz głupoty, to jest to niewybaczalne.

ocenił(a) film na 2

Alien to film nawiązujący do kina klasy B, ale przełamujący konwencję i uzyskujący status arcydzieła gatunku. Czemu koniecznie starasz się porównać Prometeusza do Interstellar, nie wiem. Musisz zrozumieć jedno nt. science fiction - można w takiej literaturze czy filmie kreować alternatywne światy, można wymyślać inne stałe fizyczne, można wymyślać społeczeństwa różniące się od współczesnego. Jedyną zasadą obowiązującą w SF z prawdziwego zdarzenia jest koherencja wewnętrzna, spójność i zgodność z założeniami wyjściowymi - tylko tyle i aż tyle. Prometeusz jest szkolnym przykładem zaprzeczenia tej głównej zasadzie - jest niespójny i głupi po prostu.
Usprawiedliwieniem dla Prometeusza ma być to, że nawiązuje do kina klasy B? Ja lubię starą SF, bo jest infantylna w uroczy sposób - wynikało to z ograniczeń budżetowych, ale także z ograniczeń świadomościowych jej twórców. Jeśli dziś ktoś na serio robi film w starej stylistyce (bez świadomości ewolucji gatunku, bez przymrużenia oka, bez ironicznego dystansu) to naraża się na kpiny - jak Scott.
PS. Koniecznie zaopatrz się w słownik ortograficzny.

użytkownik usunięty
jos_fw

Wiekszosc filmow s-f jest niespojna. To samo dytyczy ksiazek s-f. Sam Dukaj przyznal sie, ze poległ w Perfekcyjnej niedoskonalosci. Tak moze powiedziec niejeden pisarz jakiegokolwiek gatunku literatury.
Ograniczenia swiadomosciowe tworcow s-f? Ogladajac dzisiejsze filmy mozna powiedziec, to samo o sporej ilosci jakichkolwiek filmow.
Przeciez Scott nakrecil Prometeusza z przymruzeniem oka i z dystansem do samego siebie. To widac na ekranie.
Gorsze jest jak tworca filmu probuje byc powazny, patetyczny i na sile tworzyc ambitne dzielo. Wtedy to naraża sie na kpiny (patrz Nolan). Stad porownanie do Interstellar.

PS. Generalnie nie uzywam polskich znakow. Nie chce mi sie. To ewolucja gatunku.
PSS Popelniam bledy ortograficzne od zawsze i nie mam z tego powodu koszmarow sennych. Są gorsze wady.

ocenił(a) film na 2

Nie zamierzam zbijać Ci snu z powiek przy pomocy poprawności ortograficznej, jednak to, co postulujesz, jest dewolucją, a nie ewolucją języka. Większość filmów SF jest niespójna - zgoda, ale czy mamy się z tego powodu radować? Diagnozujesz stan rzeczy i nie postulujesz poprawy. To jakbyś powiedział: wszyscy kradną, więc i my to czyńmy.
Kompletnie nie zgadzam się z owym rzekomym przymrużeniem oka Scotta (nie jest już do tego zdolny - obejrzyj Exodus np.), to nie jest film w zamierzony sposób parodystyczny. Nawet był reklamowany jako renesans klasycznej SF, wielki powrót Scotta do gatunku. Teraz tak się tłumaczy jego klęskę - autoparodia itp. Jest to nieudolne tłumaczenie post factum.

użytkownik usunięty
jos_fw

Jestes nauczycielem jezyka polskiego? Przeciez rozumiesz tresc moich postow wiec brak polskich znakow nie stoi na przeszkodzie. Kto powiedzial, ze brak uzywania polskich znakow jest dewolucja? Moze za kilkanascie/kilkadziesiat lat tak wlasnie ludzie beda pisac? Tego przeciez nie wiesz, wiec nie mozesz tego nazywac dewolucja. Ja nazwalem to ewolucja jako forma zartu.

Czy ja powiedzial, ze mamy sie radowac sie z faktu, ze wiekszosc filmow SF jest niespojna? Jak mam postulowac poprawe? Mam napisac skarge to hollywood? Obwiniaj za to media i postindustrializm rodem z Technopolu Postmana. To nie moja wina. Jak samo napisales, diagnozuje stan rzeczy.

Exodus to inny film niz Prometeusz. Nie porownuje nawet tych dwoch gatunkow do siebie w kontekscie humory etc.
Reklama to jedno a film to drugie. Money talks. Marketing musi robic swojea film biorac pod uwage rating R zarobil swoje i bedzie zarabial.

Nie powiedzialem, ze film jest autoparodia, ale ze nawiazuje do kina sf klasy B.

ocenił(a) film na 2

Ty nie tylko ignorujesz znaki polskie, ale popełniasz po prostu ordynarne błędy ortograficzne - nie dostrzegasz ich - trudno, zostawmy. Jeśli za kilkadziesiąt lat wszyscy będą pisać ( i wnioskować ) jak Ty, to pozostaje jedna nadzieja - nie dożyję. Przeczytałeś nawet Postmana, no no. Ale wniosków nie wyciągasz.
Exodus jest niemal równie drętwym i nieśmiesznym filmem jak Prometeusz - i świadczy, niestety, niestety o formie intelektualnej Scotta. pogłoski, że bierze się za niszczenie legendy Blade Runnera przy swej obecnej inercji talentu trwożą mnie.
Tak film zarobił swoje głównie przez oszustwo - że będzie klasyczną dobrze zrobioną sf odwołującą się do uniwersum Obcego. Wyszło okropnie. Dwójka tyle nie zarobi - zapewniam Cię.
Nawiasem mówiąc - Twoja linia obrony Prometeusza jest samobójcza - ile tu liter wylano w obronie tego filmu, że jest to świetna, spójna, klasyczna SF. Ty natomiast utrzymujesz, że to parodia - muszę się z Tobą zgodzić - parodia jest oczywista, niestety, niezamierzona...

użytkownik usunięty
jos_fw

Nie lubie pisac z ludzmi, ktorym sie wydaje, ze wszystko wiedza. Twoj ton jest patetyczny i nadety. Widze, ze jestes znawca wszystkiego. Nie tylko przeczytales tysiac ksiazek sf (sic!) i ogladnales pewnie tysiace filmow, a nawet wiesz, czy wyciagnalem czy tez nie wnioski z ksiazek, ktore przeczytalem. W dodatku wytykasz mi bledy ortograficzne (jakbym tylko ja je popelnial), wiec mam pytanie: co ty w ogole porabiasz na takim forum? Twoje zycie musi byc strasznie nudne, skoro jestes takim wszechwiedzacym intelektualista.

ocenił(a) film na 2

Zaraz zaraz. to Ty zacząłeś od frazy - "nie wiesz o czym piszesz", jakby sugerującej własną nieomylność. Nie jestem "znawcą wszystkiego", wiem tylko nieco więcej od Ciebie - przepraszam za to. Nie chcesz ze mną pisać (koszmarek gramatyczny), to nie zaczynaj - czy to ja Ciebie zaczepiłem? Nie tylko ja jestem kiepski z ortografii - piękne! Prosta rada - nie pisz. Życie człowieka, który dużo czyta i poszukuje jest pasjonujące, uwierz mi. Czego i Tobie życzę

użytkownik usunięty
jos_fw

Dużo czytam. Nawet bardzo dużo. Z tego prostego powodu nie muszę ci wierzyć na słowo. Poszukuję? To kwestia względna. Jestem ateistą. Mam uporządkowany świat idei, ale wciąż sie uczę nowych rzeczy.

Czy ty mnie zaczepiłes? Na tym wątku (temacie) tak.

ocenił(a) film na 2

Ok, nie interesują mnie Twe inklinacje czy talenta - to Twoja osobista sprawa. Ortografię pociągnąłem za mocno - wybacz, sam też czasem popełniam błędy. Ale zacząłeś wymianę Ty - gwoli ścisłości. Pozdrawiam

użytkownik usunięty
jos_fw

Chyba mnie nie zrozumiałeś. Ja zacząłem wymianę zdań na innym poście. Tutaj natomiast ty odpowiedziałeś na mój temat. Gwoli ścisłości. Żeby nie było.

ocenił(a) film na 2

Skoro już w ogóle ma być ściśle, to Ty zaatakowałeś mnie na samym początku w dwóch tematach na raz, więc ma odpowiedź była adekwatna. Czy wy ludzie nie potraficie kończyć na jakimś poziomie przyzwoitości? Przecież lituję się na Tobą, na litość Boga. Nie chcę Cię niszczyć - to za łatwe dla mnie

użytkownik usunięty
jos_fw

Wyluzuj. Osoba, która dodaje wątek do forum na temat Prometeusza, jako najgłupszego filmu SF, chyba musi liczyś się z tym, że będzie "atakowana". Na pewno o tym wiedziałeś. Jesteś wystarczająco inteligentny. Sam zainicjowałeś te ataki. Akcja rodzi reakcję. Jeśli nazywasz film komercyjny, który jest czystą rozrywką, filmem głupim, to licz się z tym, że pewnym osobom to się nie spodoba. Ja Prometeusza lubię i podałem swój kontrargument na twój post. To prawda, że wcześniej to ja zaatakowałem ciebie, co było zresztą odpowiedzią na twój atak w stosunku do fanów tego filmu. Tak jak napisałem, akcja rodzi reakcję.

ocenił(a) film na 2

I na tym zakończmu te reakcje łańcuchowe )

użytkownik usunięty
jos_fw

Popieram :)

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty
Loki_Jotunheim

Po co ten hejt?

Prometeusz czyli urok konwencji kina SF klasy B.

A jak kategoryzować gatunki filmowe? Kiedy film ma klasę "A" a kiedy "B"? Co czyni z filu arcydzieło.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones