Jak każdemu kto to gówno obejrzał,ja w przeciwieństwie do was szybko o\wą kupę zwracam i się nią brzydzę,wy dalej ją smakujecie i częstujecie innych...
Sądząc po ocenach dla filmów bardziej ufam rekomendacji Supernaturall.
Co prawda DRIVE to jeden z lepszych minionego roku. Lecz jeśli Owner daje Sucker punch i niezniszczalnym po dyszce to mówię pass. Supernatural bardzo zaskakuje tak niską notą dla PROMETEUSZA. I do niego kieruję pytanie. Uzasadnij nie mówiąc niczego o fabule. musiało cię coś mocno wkurzyć. Co???
Miliony razy uzasadniałem swoja ocenę w logiczny sposób. Spróbuj wybronić Sucker Punch i niezniszczalnych. Poza tym nie miałem zamiaru Cie obrazić. Lepiej napisz jak oceniasz film i dlaczego bo wasza wymiana zdań tutaj jest na poziomie upośledzonego gimnazjalisty.
Oceniam 10/10, tylko że filmu jeszcze nie oglądałem. Potem uzasadnię swoją ocenę bo teraz wychodzę. I tamte 2 filmy też wybronię. Do usłyszenia.
Normalnie. Widziałem zwiastuny i ostatnią scenę filmu z narodzinami Aliena.
Efekty - 10/10 (widać w zwiastunach),
Muzyka - 10/10 (słyszałem w klipach i na YT),
Gra aktorska -10/10 (gra Fassbender i Rapace, to wystarczy, reszta obsady jest od tego by umrzeć),
Klimat - 10/10 (wylewa się z ekranu na trailerach i w ostatniej scenie filmu, więc wcześniej nie może być gorzej),
Fabuła - 10/10 (oparta na teoriach Danikena skomplikowana, bo nikt nie wie o co w tym filmie chodzi, historia o stworzeniu życia na ziemi, jest coś lepszego w kategorii filmu Sci-Fi?),
Potwory - 10/10 (wyglądają genialnie),
Brutalność - 10/10 (jest kategoria R, a ostatnia scena była tak obrzydliwa, że niedobrze mi się zrobiło),
Scenografia - 10/10 (Giger i wszystko jasne),
Zdjęcia - 10/10 (Dariusz Wolski, na zwiastunach widać jego geniusz),
Reżyseria - 10/10 (Ridley Scott wraca do universum Aliena, nie mam więcej pytań).
Obiektywnie rzecz biorąc film to 10/10.
Gra aktorska - niestety tak bywa ,że źle pokierowani aktorzy (nawet najlepsi) wpadają w pułapkę lub schemat i grają tylko dobrze.
Muzyka filmowa tym się różni od nagrań do użytku domowego ,że powinno się ją oceniać pod sam obraz, a potem ewentualnie szukać w niej potencjalnych majstersztyków które przejdą do klasyki kina.
klimat w trailerach to zawsze sie wylewa tyle ,że kompletnie nie ma to przełożenia na finalny produkt.
Fabuły nie znasz czy jest coś lepszego nie wiesz. Treść filmu to nie tylko przesłanie , lecz i dialogi oraz ich konstrukcja. Czy jest coś lepszego? Odpowiem jak obejrzę.
Scenografia? Hans Giger nie pracował przy niej. Oczywiście mogła posłużyć za inspirację , ale kto jest scenografem tego filmu proszę o odpowiedź???
Film miał zostać pierwotnie wydany jako prequel do Obcego , jednak w trakcie prac nad scenariuszem twórcy odeszli od tego pomysłu i wydarzenia z Prometeusza jedynie pośrednio nawiązują do fabuły.
Brutalność nie jest wyznacznikiem jakości obrazu.
Masz jeszcze coś do dodania?
Scenografią do filmu zajął się Arthur Max. Efekty jego pracy ocenisz jak zobaczysz film.
Giger też pomagał, było o tym mówione jak zaczynali kręcić, chyba, że coś się pozmieniało. A widać wyraźnie, że scenografia jest jak przez Gigera robiona.
Jeszcze do reszty się ustosunkuj proszę. Bo taką ripostą raczej tematu nie wyczerpałeś.
Co do Ginger to może podasz jakiś link ze wzmianką na ten temat bo nie mogłem znaleźć niczego podobnego?
SCENOGRAFIA:
Arthur Max Arthur Max
(scenograf)
John King
(dyrektor artystyczny)
Karen Wakefield
(dyrektor artystyczny)
Adam O'Neill
(dyrektor artystyczny)
Sonja Klaus
(dekorator wnętrz)
Peter Dorme
(dyrektor artystyczny)
Marc Homes
(dyrektor artystyczny)
Paul Inglis
(dyrektor artystyczny)
Anthony Caron-Delion
(dyrektor artystyczny)
Alex Cameron
(dyrektor artystyczny)
http://www.filmweb.pl/news/H.R.+Giger+zatrudniony+przy+prequelu+%22Obcego%22-684 10 ;p
Na resztę nie chce mi się odpowiadać.
A to ciekawe bo brak jakiegokolwiek potwierdzenia tej informacji. Teraz ten wpis można chyba potraktować jako plotkę bo okazało się to nieprawdą?
A na resztę zwyczajnie nie potrafisz odpowiedzieć.
Nie mogę odpowiedzieć bo nie widziałem filmu. Poza tym przeważają opinie, że Fassbender zagrał genialnie, wysoki poziom utrzymywały tez Theron i Rapace, resztę mam gdzieś bo to tylko mięso armatnie. Brutalność bardzo często jest wyznacznikiem bo jak coś nie jest brutalne to znaczy, że ugrzecznione dla dzieci czyli słabe i nie sprzedałoby się.
Widziałem wiele znakomitych ugrzecznionych filmów, ale rozumiem w co celujesz.
Słowem uznaję cie za interesującego rozmówcę, ale zabiegi które stosujesz na Filmweb zalatują Trollowaniem.
Nie rób tak więcej i tyle. Pogadamy o Promku jak wrócę z kina.
Muszę cię zmartwić, Prometeusz nie jest taki genialny, momentami ociera się o kicz. Spoilery.
Po tym jak część załogi zostaje zainfekowana to reszta zamiast spierniczać gdzie pieprz rośnie to nic sobie z tego nie robi. Zamiast "O mój Boże umrzemy tutaj, musimy uciekać z tej przkletej planety!!!!" to kapitan Janek dalej sobie wyluzowany monitory ogląda. A jak Janek ma poświęcić statek to luzik, zero namysłu, zabijmy się będzie zabawnie, nikt nie protestuje a część załogi po prostu tajemniczo znika jakby byli tylko zbędnym tłem do wydarzeń. Bzdury, straszne bzdury...a miało być arcydzieło. A charakteryzacja aktora grającego Weylanda woła o pomstę do nieba...
Ale w filmie wygląda to sztucznie i przez to gra aktorska jest nienaturalna. A sam film stara się być głęboki i mroczny a niezamierzenie jest bardziej śmieszny i głupi. To jak oglądanie ostatniego Indiany Jonesa. Wszystko jest dopracowane od strony audio wizualnej ale masz wrażenie że ktoś wciska ci kit. Jak ostatnio oglądałem Aliens to też pewnie wiele scen jest naciąganych ale tam mi to nie przeszkadzało a tutaj wciąż czułem że to nie jest prawdziwe, stara się takim być ale bez powodzenia niestety.
Jak ja oglądałem ostatnio Aliens to miałem właśnie takie uczucie, ale jakoś nie przeszkadza mi to w byciu fanem tego filmu. To co piszesz świadczy tylko o tym, że jest klimat starych filmów sf z lat 80, a to dobrze zwiastuje.
Klimat jest dobry i czuć trochę ducha starych filmów ale z drugiej strony ociera się to o jakiś tandetny horror klasy b. Załoga zachowuje się przeważnie jak debile a nowe stworki nie są już tak genialne i straszne jak obcy. W ogóle nie ma tego efektu że grupa naukowców zderza się z czymś niewytłumaczalnym z jakąś nieznaną siłą w ogóle nia współpracują z sobą. Robot David robi swoje, Janek swoje, Vickers swoje,Shaw swoje, kupy się to nie trzyma. Te infekcje nie robią na nich jakiegoś szokującego wrazenia a urodzenie obcego stwora to normalka.
Jeszcze jedno.Rapace z początku jest strasznie bezbarwna i na drugim planie, dopiero w pewnym momencie filmu zostaje wepchnięta na siłę na pierwsze skrzypce, nietety nie zdobywa takiej sympatii widzów jak Ripley. I w sumie gdyby zginęła to byłoby mi to obojętne. Więcej daje z siebie Fassbender, jednak jego David z kolei jest zbyt plastikowy, sztuczny jak to android:) abyśmy bali się o jego egzystencję. Postać Meredith Vickers jest kompletnie zmarnowana, reszta ekipy to debile i bezbarwne kukiełki z Jankiem na czele.
Naprawdę Rapace jest taka bezbarwna? Ona jednym spojrzeniem kupiła mnie już w zwiastunie, uwielbiam tą aktorkę, jest lepsza niż wszystkie gwiazdy Hollywood razem wzięte, obejrzałem z nią kilka wywiadów i dla mnie jest to ideał kobiety, nie wierzę by słabo zagrała i nie wyobrażam sobie kogoś innego w głównej roli.
Jest taka sobie. Z początku jest nijaka a potem nagle ma popchnąć ten film do przodu i zrobić wszystko aby kupić widza. Słaba kobieta która nagle odnajduje w sobie siłę...hm...Nawet ten wątek jej miłości z tym kochasiem jest zaprzepaszczony w ogóle nie ma między nimi żadnej chemii a ten aktor to kompletna porażka w obsadzie, dla mnie on od początku zachowywał się jak zombie:)
W ogóle ten wątek z SJ, brzydkie mordy bez żadnych uczuć dały życie. I ten wyraz twarzy jednego jak go obudzili. Taki bezmózgi klocek ma być przedstawicielem wysoko zaawansowanej cywilizacji? Naprawdę Ridley?
Dobra, nie ważne. Mi się wygląd SJ bardzo podoba. Rapace jest piękna, a jej buzia jest naładowana taką ekspresją, że potrafi zauroczyć jednym spojrzeniem. Zobaczymy jak będzie kiedy obejrzę film. Póki co oceniam Prometeusza 10/10.
A jeśli chodzi o potraktowanie Prometeusza jako prequel Obcego to wychodzi to bardzo słabo, gorzej niż prequel The Thing. Prequel The Thing mimo że dużo nie wnosi nowego to idealnie podczepia się pod oryginał, niestety Prometeusz poza pokazaniem procesu powstania proto aliena zupełnie odbiega od tego co miało miejsce w Alien. Nie podczepia się tak dobrze jak prequel The Thing. Co gorsza również nie wnosi zbyt dużo nowości. Jednak traktując Prometeusza jako oddzielny film w świecie obcego to jest już lepiej ale wciąż daleko do arcydzieła. To po prostu niezły film z fajnym klimatem. To co miało być główną zaletą Prometeusza czyli tajemnica i zawiłość nie sprawdziło się kompletnie. W Alien tajemnica potęgowałą grozę i ciekawiła, tutaj ta tajemnica bardziej irytuje i nawet nudzi.
Ale co gorsze dostaliśmy zawiły pilot nowego kinowego serialu. Film który nie zasługuje na więcej niż 6-7//10. Jeśli mają dalej brnąć w temat tych głupich brzydali SJ to ja podziękuję.
"Ale co gorsze dostaliśmy zawiły pilot nowego kinowego serialu."
To akurat jest dla mnie jak największym plusem, może wreszcie coś ruszy w gatunku prawdziwego sci-fi bo od wielu lat posucha straszna. Zresztą na IMDb nazywają ten film Odyseją 2001 naszych czasów, tak więc nie wierze w te brednie które tu piszecie ;)
Ale ten film nawet w połowie nie jest tak dobry jak Odyseja i nie wyznacza nowych kierunków. Scott tu połączył kilka ogranych elementów. Obca rasa chce nas zniszczyć, słaba kobieta nagle jest zdolna do odważnych czynów, android chce być człowiekiem, dziwne malowidła na ścianach, infekowanie podobne trochę do The Thing, plus pokręcona fabuła jak w Lost, podobnie jak Lost Prometeusz mnoży pytania ale dużo na końcu nie wyjaśnia i w ostateczności przynosi rozczarowanie. Przez pewien czas (lot na obcą planetę) Prometeusz nawet trochę przypomina Odyseję ale jest to tylko marna kalka, nie ma w tym większej magii. Taki suchar.
http://www.prometheus-movie.com/gallery/view/img/555
Wyglądają świetnie, jak się tobie nie podoba to masz pecha ;)
Jak rozczarowanie może przynieść coś co jeszcze się nie skończyło? To że film mnoży pytania bez odpowiedzi i jest pokręcony jak Lost to dla mnie plus bo ja Lostów lubię. Jeżeli Scott chce zrobić z tego serię filmów to bardzo dobrze, będzie co oglądać przez następne kilka lat. Nie jest nawet w połowie tak dobry jak Odyseja? Jeśli jest chociaż w 1/4 tak dobry jak Odyseja to już będzie mógł pretendować do miana arcydzieła, bo Odyseja to absolutne mistrzostwo świata. To że jest dużo znanych motywów w zupełności mi nie przeszkadza, ważne by film był dobry.
Ponieważ jeśli film ma być ambitny to powinien być skończoną całością a nie nakręcony jako tylko wstęp do kontynuacji. Prometeusz jak na film z takim reżyserem, taką obsadą, takim budżetem, taką ekipą, takimi dużymi nadziejami i planowany od tak długiego czasu jest niestety dużym zawodem. Chociaż z drugiej strony ma zadatki na świetną komedię, np. zabawy z kobrą, długo można wymieniać:)
Skończcie z tą kobra bo to w ogóle nie jest zabawne tylko debilne. Scenę z kobrą widzieliście już na zwiastunie i jakoś nikt tak nie szczekał jak wy teraz. Żenada z waszej strony hipokryci.
No jest tam ponoć scena jak naukowiec chce pogłaskać kobrę, a ta go atakuje i to niby jest takie śmieszne, a internetowym hitem stała się scena jak kobra wchodzi mu do gardła i piszą teraz memy w stylu Skyrima: "I used to be space adventurer like you, but then I took a space cobra to the throat" itp. Dziwne jest to, że scena ta była wyraźnie widoczna w trailerze i wtedy nikt nie twierdził, że jest idiotyczna. Jeszcze dziwniejsze jest to, że niemal identyczna scena z równie głupim zachowaniem jest w oryginalnym Alienie.
Pewnie wszyscy jesteśmy w błędzie i tylko ty, nawet zanim film widziałeś, dostrzegasz w nim prawdziwy geniusz. To miłego seansu życzę:)
Niezniszczalni - dobre kino akcji, dałem 10 ze względu na sentyment do aktorów z filmami których się wychowałem, normalnie dałbym 7-8.
Sucker Punch - genialny film rozrywkowy, kocham styl Snydera, ten film miał wszystko co uwielbiam, seksowne kobiety, piękne efekty, genialną muzykę, efektowne walki, ciekawą fabułę zmuszającą do chwili pomyślunku, dobry mroczny klimat, kilka przepięknych scen które zapamiętałem na długo. Czego chcieć więcej? Normalnie dałbym 8+/10, dałem 10 bo idioci zaniżają ocenę.