I jeszcze jedno dodam. Pojawiają się zarzutu, że załoga zachowywała się głupio. Generalnie poza jednym biologiem, który chciał włożyć palca do oka tej zmutowanej gąsienicy to wszyscy zachowywali się w miarę rozsądnie z przewrażliwioną na punkcie bezpieczeństwa Vickers na czele.

"Po objerzeniu filmu w 2012 r. czułam zawód. Myślałam "Co to za Obcy bez Obcego?". Ostatnio obejrzałam go jeszcze raz i wychodzę z założenia, że to całkiem logiczne wyjaśnienie pochodzenia Obcego i dobre kino SF."
Popieram w 100%
Muszę przyznać, że w 2012 oceny innych osób w dużej mierze wpłynęły też na mój stosunek do tej produkcji a tym samym odbiór.
Aktualnie jestem na etapie odświeżenia całej serii Obcy.
Na podstawie tego co już odświeżyłem przyznam, że Prometeusz jest dużo bardziej sensowną produkcją niż część 3 czy pożal się panie Boże część 4.
Jest kilka scen, które ujmują Prometeuszowi dla przykładu:
- to co odwalił Millburn z nowo poznanym żyjątkiem, WTF?
- sposób w jaki zginęła Vickers, bądźmy szczerzy, powinna przeżyć razem z Shawn
- to co wyczynia Shawn po zabiegu aborcji, ręce opadają aczkolwiek, można założyć, że po stosunku z Holloway, coś się w jej organizmie zmieniło i stała się "nadczłowiekiem"? W końcu, jej płód po 10h był już w stadium rozwoju 3msc jak mówi jej David. Z drugiej strony często jest pokazane, że nadal odczuwa ból i dyskomfort więc Scott powinien się zdecydować w tą czy w tamtą!
- Obcy na końcu filmu powinien bardziej przypominać Obcego aniżeli postacie z "Wojny Światów"

zdjęcia bajka, sens całej historii trzyma się kupy
podwyższam ocenę podobnie jak Ty na 8/10 - podobny poziom Obcego 1 i 2
p.s. genialna postać Davida, podobnie jak Ash czy Bishop z poprzednich filmów