no, no, jestem pod wrażeniem.
czym? że na banalny i łatwy do przetłumaczenia tytuł w którym wreszcie nie narobiliby kretynizmów nie potrafią znaleźć w naszym pięknym i bogatym języku odpowiednika ?
Zgadzam się. Żyjemy w Polsce, a nie w, dajmy na to, w Stanach. "Ziemia obiecana" brzmiałaby fajnie, a co najważniejsze, byłoby to wierne tłumaczenie.
Nich Państwo raczy wpisać choćby na tym portalu w wyszukiwarkę hasło Ziemia Obieca i będziecie wiedzieli
dlaczego tytuł pozostał w oryginale.
Myślę ze to ukłon w stosunku do polskiego dzieła . I bardzo dobrze:)
to może w 74' tez nie powinni byli tak nazywać, bo powstał już film o takim tytule w 1927?
Powstanie dzieła o takim samym tytule, czy to filmu czy ksiązki, wcale nie usprawiedliwia braku tłumaczenia. Zwłaszcza w takim metaforycznym i symbolicznym zwrocie jak Ziemia Obiecana.
W czasach do których się odwołujesz nie było wyszukiwarek internetowych .
Wystarczy wpisać w popularną wyszukiwarkę oba wspominane tytuły żeby zobaczyć że zabieg nietłumaczenia tytułu poniósł oczekiwany efekt.. Uzyskujemy wyniki takie jakie nam są potrzebne .Jest to wygodne ale i celowe ze względów marketingowych.