ja myślę, że dobry film sam się obroni, a to jest dobry film :) świetnie opisane relacje w patologicznej rodzinie w zagadką w tle :) i wydaje mi się, że to właśnie wyróżnia ten film. To że widz spodziewa się kryminału, a w trakcie oglądania inne rzeczy wychodzą na pierwszy plan

Zgodzę się z Tobą, tylko że "te rzeczy", które mają wyróżnić ten film, są po trosze liźnięte. Alkoholizm? Korupcja w policji? Relacja ojciec-syn? Wszystko dobrze, tylko niestety po trochu, w rezultacie żadna z tych kwestii nie jest - moim zdaniem oczywiście - przedstawiona w sposób kompletny. To jednak tylko moje zdanie. A sam film, oczywiście, dobry jest, nie podważam tego, podobał mi się i doceniam pracę twórców, niemniej podobnych filmów w polskim kinie trochę już widziałem i jedynie o co mi chodzi, to że "Prosta historia" nie wybija się ponad nie. Nie będzie tym polskim filmem, które będę wspominał po latach, jak "Dług", kino Smarzowskiego czy Koterskiego, z których Jakubik poniekąd miejscami czerpie.

wiadomo, każdy ma własną opinię, a my jesteśmy tu po to by się nimi wymieniać ;) faktycznie, niektóre tematy są "liźnięte" ale według mnie to dlatego że nie są po prostu głównymi tematami. Nie odebrałam alkoholizmu czy korupcji w policji jako głównych tematów. W moim odczuciu film miał się skupić właśnie na funkcjonowaniu rodziny z problemami.