Klimat i ujęcia mogą kojarzyć się ze Smarzowskim i prawdopodobnie na nim Jakubik się wzorował. Wyszło dość miernie fabularnie, historia mnie nie wciągnęła, momentami czułam się mocno znużona. Mam wrażenie niedokończenia pewnych wątków. Aktorsko za to majstersztyk. Chyra I Preis raczej nie powinni dziwić, to wysokiej klasy aktorzy, ale Filip Pławiak... WOW, jak dla mnie wielkie odkrycie.