Czyli jak się chce to można nakręcić w Polsce film nie urągający inteligencji widza, mający scenariusz, reżysera który wie o co mu chodzi, i pozbawiony nachalnego product placementu. Pan Jakubik wiele się nauczył od swego częstego pracodawcy pana Smarzowskiego. Widać to konstrukcji filmu, klimacie, sposobie prowadzenia aktorów. To co mnie najbardziej uderzyło w tym filmie to tempo - rzecz niemal niespotykana w Polskich filmach, które toczą się tak jakby ktoś co chwilę zaciągał ręczny. Akcja filmu stale pszyspiesza i ani na moment nie zwalnia. Jeden z niewielu polskich filmów w których wszystko współgra ze sobą. Na odrębną pochwałę zasługuje muzyka. Nie ma jej może zbyt wiele ale jest świetna i idealne współgra z klimatem filmu.