Jakież było moje zdziwienie, kiedy po obejrzeniu filmu, wręcz zastanawiałem się skąd ja to w ogóle wziąłem. Szczerze mówiąc zasugerowałem się oceną na IMDB, która w chwili lookania była na granicy 7/10 i zaczęło się...
Zacznę chyba od zdania, które miało być na samym końcu:
Jest to produkcja, w której widz (czyt: np. ja), kiedy oczekuje jakiegoś sensownego zachowania w celu uratowania życia, to wtedy zawsze otrzymuje pozbawiony wręcz logiki idiotyzm, ze skutkiem odwrotnym do zamierzonego. Czy w tych czasach wszystkie "straszaki" muszą być robione w taki sposób? Miałem wypisać tutaj przykłady, ale z uwagi na to, iż mnożą się one nie mal przy każdej "akcji", to nie ma sensu się nad tym rozwodzić. Obejrzyjcie i sami oceńcie. Rozbawiła mnie sytuacja, w której główna bohaterka wystosowała wzruszającą przemowę do złoczyńców, cytuję":
-Po prostu sobie pójdę!
-Nic nikomu nie powiem!
-Chce tylko wrócić do domu!
No i wysłuchali:-P, ale jak się później okazało ona była.... No ale nie będę spoilerował na maksa i tylko dodam, że po końcówce trzeba stwierdzić, że szykuje się kolejna część:-/
Mnie ten film nie przekonał do siebie niczym. Początek w sumie nie był najgorszy i jako takie wprowadzenie było całkiem całkiem, ale im bliżej końca tym gorzej.
Ode mnie 4/10 i jakoś wcale się nie zmartwię, jeśli nie natrafię w przyszłości na ewentualną drugą odsłonę.