Dawno nie widziałem tyle aktorskiego drewna zebranego razem na wielkim ekranie. Garfield udowodnił że jest godnym przejąć schedę po Nicolasie Cage'u tego który ma wiecznie minę zbitego psa. Worthington drewno aktorskie najwyższej jakości, nie trzeba lakierować, by wciąż prezentowało się identycznie we wszystkich...
Jestem pod wrazeniem, filmu i tej historii, ktora jest na faktach. Gibson jest swietnym rezyserem, Garfield tez swietie zagral, nawet z wygladu przypominal z mlodosci glownego bohatera. Pieknie bronil swoich wartosci, chociaz sama juz myslalam, zeby tylko odbyl te szkolenie z bronia, po to tylko zeby dali mu juz swiety...
więcej
Świetne sceny batalistyczne; krwawe, brutalne i efektowne. Do tego bardzo dobrze dobrana muzyka(oczywiście w zależności od sytuacji). Andrew Garfield naprawdę dał radę jako Doss ale najbardziej podobał mi się Vince Vaughn jako sierżant - kolejna genialna rola tego aktora, a moją sympatię zdobył już w Detektywie.
Mel...
Ta cała historia wydaje mi się mocno naciągana, a znając amerykańską mentalność to prawda raczej przegrywa z ich megalomanią. W tym filmie wszyscy Amerykanie i cała zresztą Ameryka - są wielcy, wspaniali i wspaniałomyślni, a w boju nie znają strachu, ani żadnych innych słabości. Nawet główny bohater - idealista, jest...
więcejNie podoba mi się w tym filmie, to że prawdopodobnie cała ta scena batalistyczna wcale się nie wydarzyła. Przyznam, że jedyny dowód na to jaki znalazłem to opis z anglojęzycznej wikipedi, gdzie jest napisane, że dostał ten Medal Honoru za 3 tygodnie służby, a nie za tę jedną akcję. Do tego jest tam cała masa sytuacji,...
więcejCiekawy temat, doskonałe sceny batalistyczne z genialnymi efektami dźwiękowymi...niestety patetyczna muzyka psuje nieco odbiór tego dzieła. No ale przecież Amerykanie to lubią. Mimo to polecam (nie tylko wielbicielom kina wojennego). Dla samych scen z pola bitwy warto udać się do kina. Poza tym szczypta humoru, wątek...
więcejdlugo zabierałam sie za oglądanie jednak było warto ;) kiedy reżyserem jest Mel Gibson nie można sie zawieść :)
Mel Gibson cały czas trzyma poziom. To kolejny jego widowiskowy film o tematyce historycznej. Film ten jest bardzo dobrze zrobiony. Jeżeli chodzi o grę aktorów to też nie ma słabych stron, (chociaż osobiście wolałbym innego aktora w roli Desmonda Thomasa Dossa). Obraz chwyta za serce a sceny wojenne są bardzo...
Mel Gibson cały czas trzyma poziom. To kolejny jego widowiskowy film o tematyce historycznej. Film ten jest bardzo dobrze zrobiony. Jeżeli chodzi o grę aktorów to też nie ma słabych stron, (chociaż osobiście wolałbym innego aktora w roli Desmonda Thomasa Dossa). Obraz chwyta za serce a sceny wojenne są bardzo...
Pomimo wszechobecnej pompatyczności, patetyzmu film ogląda się bardzo dobrze. Rewelacyjne ujęcia, montaż, dźwięk.
Sama historia, ciekawa (chociaż nie przepadam za filmami tak gloryfikującymi którąś ze stron konfliktu).
Dawno nie widziałem tak dobrego filmu wojennego.
Momentami wzruszający.
2 godziny 19 minut patosu nie złamanego nawet przez ułamek sekundy. Wygląda jak swój własny pastisz. Starając się być obiektywny, dałem 7 punktów doceniając grę aktorską i warsztat reżysera. Jednak subiektywnie jest to film na 5-6 punktów. A mogło powstać arcydzieło.
Przytoczę słowa znajomej: Gibson wybrał chyba najprostsze środki filmowe do pokazania, miłości, wiary, problemów w rodzinie. Wszystko jest oczywiste i przerysowane przez co historia tylko traci. To mógł być naprawdę dobry film bo historia jest ciekawa. A w mojej opinii to się zupełnie nie udało. Ckliwy i schematyczny,...
więcejTen film jest bardzo dobrze zrobiony. Prawdziwa historia pokazana przez Gibsona w świetny sposób. Aktorzy bardzo dobrze grają. Bardzo dobre zdjęcia i muzyka.
Pan Mel Gibson jako reżyser jeszcze to podrasował i wyszedł świetny film o bohaterze wojennym, który nikogo nie zabił 8/10
Jeżeli przyjąć, że Dossowi naprawdę pomagał sam Bóg, to można pominąć naciągane rozwiązania, którym podołał ten chuderlaczek. W końcu i sam Dawid pokonał Goliata jeno jednym kamieniem.
Film bardzo dobrze nakręcony, fajny pomysł, dobre sceny batalistyczne. Tylko, że Andrew Garfield gra tu słabo i nieadekwatnie do sytuacji. Te jego uśmieszki, gdy akcja robi się bardzo poważna. Nie rozumiem czemu ludzie tak się zachwycają jego grą aktorską. O co chodzi...