tandetne, ckliwe, rzeklbym nawet "amerykanskie" - co totalnie nie pasuje do antyamerykanskiego von Triera, patetyczne, i niestety przewidywalne
ona niczym Chrystus posiweca swoje zycie za druga osobe - to nie w stylu vontrieroskim, co czyni zakonczenie plastikowym i nieautentycznym
Bardzo dobre i bardzo trudne kino zarazem. Miłość pokazana jest od zupełnie innej strony, jako uczucie, które sieje spustoszenie. Nie był to dla mnie łatwy seans, ale cieszę się bardzo, że mam go za sobą i że zobaczyłam coś nowego, coś, po czym miałam powód, żeby kilka minut pomilczeć.
Kiedy już przerbniemy przez wszystkie tragedie bohaterki, kiedy przecierpimy wraz z nią cały film, kiedy kilkakrotnie będziemy na skraju emocjonalnego rozedrgania, Von Trier w finale pokazuje nam wielką figę z makiem, i trzeźwo nam przypomina, że to przecież tylko film.
Złośliwiec z niego.
Wstrząsający film z doskonałą kreacją Emily Watson. Oszczędny w dialogu, za to z ogromną siłą grający w sposób nieszablonowy na emocjach. Od zdumienia po autentyczne wzruszenie. Nakręcony za niewielkie pieniądze, skromny, wręcz naturalistyczny (zdjęcia Mullera najczęściej kręcone z ręki), robi ogromne wrażenie. Stawia...
więcejOto moja recenzja:Para głównych bohaterów pod wpływem szlachetnego uczucia miłości formalizuje swój niedługi związek.On:Twardy facet z platformy wiertniczej,Ona:spokojna dziewczyna z prowincji,wychowana w głębokich tradycjach religijnych.Dochodzi do wypadku.Mężczyzna postanawia w kontrowersyjny sposób obdarować...
Lars von Trier jest może i dobrym reżyserem, ale jako scenarzysty zupełnie go nie cenie. "Przełamując fale" jest filmem wg mnie kicowatym, czego wybitnym przykładem jest zakończenie. Nie rozumiem skąd ten zachwyt. Czy ta obrzydliwość i okrucieństwo świata tworzonego przez Triera jest aż tak godne uwagi? Dla mnie to...
więcejSpotkałem się z różnymi interpretacjami tego filmu. Dla jednych jest to film o miłości i poświeceniu, a dla innych o chorej dziewczynie. Uważam, że film ten opowiada historię Bess z jej punktu widzenia. To znaczy sceny w filmie są pokazane jakoby jej oczyma. To co widzi Bess, widzi również widz. Zatem to co my oglądamy...
więcejFilm jest niezwykle emocjonalny, ale to charakterystyczne dla dogmy. Nie da się ukryć, że wstrząsnął moimi uczuciami. Jedyne do czego można się doczepić to końcówka (ostatnie kilkanaście minut). Osobiście zakończyłbym ten film wcześniej, tak by był maksymalnie przybijający. Końcówka jednak nieco podnosi na duchu, co...
więcejLubię von Triera. Ten film jak najbardziej pasuje mi do całej jego koncepcji reżyserskiej. Prosta, ujmująca historia o poświęceniu, sile uczucia. Dla mnie przede wszystkim ukazuje w mistrzowski sposób zaściankowość społeczeństwa religijnego. Bardzo dobry montaż, podział na chaptery z motywem krajobrazu skandynawskiego,...
więcejFilm o ślepocie, naiwności i chorym poświęceniu, który po obejrzeniu przez nadwrażliwego widza wywołuje emocjonalny wstrząs? Może...Ale dla mnie to film pokazujący siłę miłości i wiary (uczuć przecież absurdalnych, nie znajdujących pewnego racjonalnego uzasadnienia).to też film o szczęściu, które tak trudno jest nam...
więcejo szkockiej dziewczynie i jej szalonej miłości do męża. Trier stawia problem jak bardzo można się poświęcić dla obiektu swej miłości, i pokazuje na przykładzie Bess, że poświęcenie może być bezgraniczne. Być może na kontrowersyjne decyzje Bess miał wpływ jej sposób bycia, naiwny, dobroduszny, ufny - w końcu była dużą...
więcejTo nie jest film dla każdego. To jest zjawiskowy film dla ludzi, którym nieobca jest cecha zwana "wrażliwością", którzy wiedzą co znaczy żyć ponad stereotypami, którzy chcą choć troche nagiąć świat pod siebie... Żyć pełnią człowieczeństwa. Jeżeli nie ma w tobie nic z Bess uznasz ten film za głupi, niepotrzebny,...
dzisiaj na Tv4 o dwunastej będzie emitowany, szkoda tylko że dla ambitnych, ciekawych i glębszych filmów, miejsce w polskiej telewizji jest tylko o takiej porze...
Wypożyczając film nie wiedziałam czyjego jest autorstwa, ale czytając w czołówce nazwisko Larsa von Triera mocno się nakręciłam. Film fajny, trzeba po nim na chwilkę się zatrzymać i pomyśleć, żeby zrozumieć co chciał on nam przekazać. I moim zdaniem chodzi o to poddanie się miłości, nie rozumiem tylko celu w jakim Jan...
więcej
Co za różnica, czy jesteś filmoznawcą, kulturoznawcą, technikiem elektrykiem, piekarzem, czy fryzjerem. Oglądając film jesteś jego odbiorcą tak samo jak każdy inny.
Nie mam zamiaru kłócić się, czy film był ambitny czy nie, czy był obrzydliwy, czy był piękny. Fajnie wiedzieć, komu się podobał i jak inni go czują ale...
Warto obejrzeć, bo ten film jest jak orzeźwiające, górskie powietrze po długim czasie spędzonym w zadymionym, dusznym pomieszczeniu.
Przejmujący, wyjątkowy, inny niż amerykańska sieczka.
Nie beczałam na tym filmie tak, jak na "Tańcząc w ciemnościach", nie pozostawiał mnie w niemym zdumieniu jak "Dogville" ale...
Filmy skandynawskie (a mam ich na koncie już sporo) nauczyły mnie wrażliwości... Von Trier bardzo dobrze wie jak zmusić widza do okazywania uczuć...
Ja nie płaczę na filmach, ale po vT jakoś po prostu nie umiem się powstrzymać... Tak skutecznie gra na emocjach... Ten film jest piękny... To jest poświęcenie dla...
Film uważam za bardzo dobry, ale niestety stwierdzam, że nie zostawił we mnie tego samego co zostawił we mnie "Tańczący..." Nie mam pojęcia czemu, ale wydał mi się po prostu gorszy, ale i tak jest świetny. Jako że DITD dostał ode mnie 10, ten dostanie 9...