Kompletna chała, kupa śmiechu z przewagą tej pierwszej. Takie udające powagę niby SF dla gimnazjalistek. Do tego kompletnie bez sensu.
1 pkt. do oceny dodałem za znakomity tekst: "Ostrzeżenie przed zbliżeniem!" Jakaś dziewoja umiera, a bohaterka mówi jej, że jest OK. Ogólnie, młoda Shakira sporo się nabiegała w tym filmie. I to najważniejsze. Reszta nie ma znaczenia. Czekałem na jakąś fabułę. I nic. Tylko emocje. Wszechogarniającej nudy i zażenowania. I było coś jeszcze. Wzruszyłem się przy scenach z konikiem. Jakie słitaśne. I poczułem grozę. Straszne potwory o strasznych pyskach strasznie krzyczały. I biły się na pieści. Ojoj.
' Jakaś dziewoja umiera, a bohaterka mówi jej, że jest OK' - to faktycznie było ciut dziwne. Nawet przy ewentualnym przeszkoleniu buddyjskim.
Po prostu linijka wychodzi poza standardowe 'będzie dobrze'. To, że zastanawiam się od czasu do czasu nad paroma linijkami z kina nienajwyższych lotów, nie znaczy, że film jest genialny.