dlaczego kiedy Jim przed smiercia dzwoni do Lindy i mowi ze wszystko co mowil WCZORAJ przy dziewczynkach bylo prawda. Przeciez sytuacja kiedy rozmawiali przy corkach byla w niedziele, kiedy Linda wybrala sie do kosciola aby porozmawiac z ksiedzem. A Jim umarl w srode. Czy to blad filmowy czy czegos nie zrozumialam ? :D
Też na to zwróciłam uwagę. Chyba to był błąd w scenariuszu. Ten film jest tak zagmatwany, że aktorzy i scenarzyści chyba sami się już pogubili :)
Mnie w zakończeniu zastanawia co innego - ostatnia scena, gdzie Lina jest w ciąży i się przeprowadzają. Tzn. przeprowadzają się do tego domu nad jeziorem? A Jim żyje, czy nie? Nie cierpię otwartych zakończeń! :)
są 2 zakonczenia. W pierwszym Linda wstaje z łożka, okazuje się, że jest w ciązy i tyle. Wpiszcie na youtubie "Premonition - Finale Alternativo (Alternative Ending) ", jest tu drugie zakończenie ;) które Wam sie bardziej podoba?
O - dzięki :)
Cóż, to jest ciekawe, trochę bardziej przerażające. No i mogłaś wkleić link od razu: http://www.youtube.com/watch?v=K1KVNgMQfyw
Zdecydowanie to 2:D chociaż jakbym była na jej miejscu to bym się zamknęła w szpitalu psychiatrycznym chybaxD
mi też się bardziej podoba to drugie zakonczenie, bo do końca nie wiadomo o co chodzi ;p no, myśle ze zrobiłabym podobnie jak Ty xd
Drugie! Szkoda, że to nie jest "oficjalne" zakończenie :( Pewnie oceniłabym wyżej, lubię otwarte zakończenia xD
też mnie to zaciekawiło :D podobna rozkimna dotyczy tych ran ciętych na twarzy jednej z jej córek, zauważ, że wiedziała, że wydarzyło się to we wtorek, a później w filmie pojawiła się niedziela, czyli w ten właśnie dzień mogła zakleić tą szybę tysiącem naklejek i w ten sposób jej córka nic by sobie we wtorek nie zrobiła
jak mnie to wtedy wkurzało! Cały czas powtarzałem: "zaklej tą chol*rną szybę! zaklej ją! weź tych tysiąc motylków i zaklej! aleee nieee ty wolisz pichcić w kuchni zamiast sprawić by twoja córka nie miała blizn!"
a nie pamietacie - w dzień w którym dowiedziała sie od szeryfa że jej maz nie żyje to wczesniej naklejała te nakleji - zastanawiałam się wtedy po co ;)
no i jest jeszcze jedna sprawa z pociętą buźką. Jak Linda dowiaduje się o śmierci męża to jest czwartek. Odbiera dziewczynki z przedszkola i starsza ma normalną buźkę. A przecież pocięła się we wtorek :)
a końcowa scena filmu : ona jak się kochała ze swoim mężem we wtorek, to zaszła z nim w ciążę ?bo chyba tylko można wytłumaczyć ten brzuch ^^
Zgadzam się. Film mi się podobał i oglądałem go z ciekawością. Schemat nie jest już, aż tak bardzo wyszukany jak kiedyś, bo wiele filmów w takowym powstaję, ale mimo wszystko "Przeczucie" zaskoczył mnie. Akcja spójna, wciągająca. Gra Sandry świetna chyba jedna z najbradziej niedocenionych jej ról. Ode mnie 7/10. Tylko jedna myśl mi zostaje, czym to wszystko było? Elementem Sci-Fi wplecionym do filmu? Chorobą psychiczną głównej bohaterki?
Aha, no i co z tym psychiatrykiem? I kiedy ona niby w nim była? bo już mi się miesza ;D
Tak, to ewidentny błąd. Też na to zwróciłem uwagę.
Kolejny błąd, choć nie tak bardzo widoczny to to że Linda wrzuca pigułki do umywalki we wtorek wieczorem a znajduje je w sobotę rano. Biorąc pod uwagę czas linearny - przeleżały 4 dni w umywalce. Co prawda w filmie przez te 4 dni umywalka nie jest pokazywana ;)