Film daje do myślenia. Opowiada wzruszającą i poruszającą historię. Ważne jest również, że jest to historia oparta na prawdziwych wydarzeniach. Film pokazuje bezmyślność kary śmierci. To co mówi skazaniec przed śmiercią można potraktować, jako przesłanie całego filmu. Chodzi mi o stwierdzenie, że każde zabójstwo jest złe niezależnie od tego kto je wykonuje. Bardzo podobała mi się rola Susan Sarandon. Stworzyła prawdziwą i wzruszającą kreację. Film piękny, bez dwóch zdań!