Zasiadając przed ekranem, spodziewałem się powolnie budowanej grozy i mrocznej atmosfery - i dokładnie to otrzymałem. "Przeklęci" to film, który nie stara się szokować krzykliwymi efektami, lecz powoli wnika w psychikę widza niczym lodowaty wiatr przenikający do szpiku. Izolowana, XIX-wieczna stacja rybacka w Islandii, gniew natury i mroczna legenda draugra tworzą atmosferę, która trzyma w napięciu aż do ostatniej sceny. Cinema, zdjęcia i ścieżka dźwiękowa łączą się tu w hipnotyzujący sposób - pustka za oknem i płomień ogniska w środku stają się postaciami samymi w sobie.
więcej