Jak nie lubię słuchać mowy francuskiej, tak filmy w tym języku uwielbiam. Powiem szczerze,
że wybrałam się na film z nadzieją na zobaczenie czegoś w klimatach Ameli. Może nie jest
to tak wspaniała produkcja, jak Amelia, ale muszę przyznać, że film bardzo mi się spodobał.
Jak pojawiły się napisy niestety ogarnął mnie niedosyt ponieważ zakończenie jest po prostu
słabe.... Co do reszty filmu uważam, że wspaniała historia..... Z chęcią zobaczę jeszcze raz !
Dlaczego nie podoba Ci sie zakonczenie? Mnie rowniez nie, ale chetnie dowiem sie od kogos innego. Moze powod bedzie inny. Znam dobrze francuski. Dialogi w filmie sa dowcipne, lekkie i nietrudne w sensie uzycia marnej dykcji czy nadmiaru dialektow czy specyficznych wyrazen. Film jest belgijsko francuski, graja Belgowie i Francuzi. Dobrze slychac u niektorych akcent belgijski, zwlaszcza u jednej z pracownic firmy.
Kocham francuski, szczególnie w wersji belgijskiej. :)
Mi akurat zakończenie się podobało i myślę, że było bardziej realistyczne niż klasyczny happy end. Bohaterowie odnaleźli miłość, która niewątpliwie odmieniła ich życie, ale nie wyleczyła ich z wszystkich problemów jak za dotknięciem magicznej różdżki. Wciąż wolą się ukryć przed światem niż czuć na sobie wzrok innych, tylko tym razem mogą uciekać razem. :)
jak dla mnie, to zakończenie było jednym z najlepszych momentów w całym filmie. :) i w kinie, w którym byłem podobało się chyba wszystkim, a przynajmniej sądzę tak po reakcji sali (która swoją drogą była pełna) :)
Moge prosic o interpretacje zakonczenia, bo mam watpliowosci. Pierwsza mozliwosc, bardziej prawdopodobna, ktora mi sie nasuwa: oboje uciekaja przed uroczystoscia slubna. Druga, mniej prawdopodobna - ich koncowy bieg odbywa sie juz po odbytych zaslubinach, ktore na filmie nie zostaly pokazane, ale sie odbyly. A moze rezyser celowo chcial nas zostawic w niepewnosci i mozliwe sa oba warianty?
Moim zdaniem wersja jest tylko jedna i to ta, że uciekli przed całą uroczystością, ale mogę się mylić :)