Zastanawia mnie dlaczego ten film powstał. Tak naprawdę to nic się na nim nie dzieje. Ładne widoki, jak ktoś lubi lodową pustkę. Niezła muzyka. Nic się wielkiego nie dzieje, akcja praktycznie żadna. Co to ma wspólnego z Marsem ?. Nie wiem. Choćby dla tego że nie ma możliwości aby na Marsie jeździć skuterami i łazikami spalinowymi. Nonsens goni nonsens. Dodatkowo nuuudny .
Trudno jest mi nie zgodzic sie z przedmowca.
Mialem wrazenie, ze rezyser zadzwonil do grupki kolesi (montazysty, dzwiekowca, autora zdjec, do wszystkich oprocz scenarzysty) i powiedzial:
- Kole, chodzta nakrecimy kurna fylm
- a o czym?
- nie wiem, ale nakrecmy, kurna
i jak uradzili, tak zrobili.
Powstal film. Fajnie. Teraz, po nakreceniu wypadaloby zatrudnic scenarzyste.
Choc juz pewnie za pozno.
(UWAGA, BEDZIE SPOILER!)
chcialem dac ocene 1, ale podwyzszylem nieco, gdyz jest to w sumie rewolucyjny film. Nosi tytul Passage to Mars, tresc jest zapowiadana jako: "Pierwsza w historii Ziemi ekspedycja na Marsa zamienia się w walkę o przetrwanie.".... a jego akcja rozgrywa sie... na Arktyce. "Akcja" to zbyt duzo powiedziane, po prostu otrzymujemy duzo zdjec sniegu, lodowcow. I ktos tam sie po sniegu pulta, nie wiadomo po co i dlaczego. Moze bylo w tym filmie jakies glebsze przeslanie, ktore mi umknelo, bo wiele razy przysypialem, ale ogolnie zamysl autorow chyba byl taki:
nakrecimy film o bitwie pod Grunwaldem, ktorego akcja bedzie sie rozgrywac w XIXwiecznej Rosji. Przyporzadkujemy ten film do gatunku "komedia", choc jest horrorem o wampirach.
(Uwaga, Kolejny spoiler)
Nie mam najmniejszego pojecia skad sie u mnie wziela obsesja pisania juz trzeciego postu na temat filmu, ktory jest tak absolutnie nic nie znaczacy. Przedmowca napisal: "Zastanawia mnie dlaczego ten film powstał. "
Moim zdaniem bylo tak:
1. "Rezyser" otrzymal na 46te urodziny od rodzicow kamere.
2. Rezyser postanowil nakrecic film z gatunku sci-fi, bo lubi Gwiezdne Wojny
3. Rezyser zrobil badanie naszego ukladu planetarnego na wikipedii i przeczytal, ze na Wenus jest bardzo cieplo, a na Marsie bardzo zimno. Postanowil zrobic film o wyprawie na Marsa
4. Rezyser uznal, ze nie ma kasy na jakies wyrafinowane efekty specjalne z Marsa, domyslil sie, ze NASA swoich kosmonautow przed wyprawa na Marsa szkoli na Arktyce, wiec rezyser wykorzysta zdjecia ze swojej wycieczki w Tatry.
5. Rezyser wypozyczyl trzy skutery sniezne i postanowil pokazac w filmie, ze aktorzy bardzo marzną na tych skuterach, wiec wyprawa na Marsa nie bedzie taka prosta
Czekamy na sequel. "Passage to Venus", gdzie rezyser, domniemujac, ze NASA wysylajac kosmonautow na Wenus bedzie ich szkolic w saunach (bo na Wenus jest bardzo goraco) zapoda nam poltoragodzinna relacje z sauny umiejscowionej na rowniku.
Degrengolada
ale wiesz że jest to film dokumentalny nakręcony podczas trwania tej autentycznej wyprawy? to, że filmweb pomylił kategorie i dał bzdurny opis to nie znaczy że możesz tak wieszać psy na reżyserze. wystarczy chociażby sprawdzić gatunek na imdb która jest trochę bardziej poważną stroną zanim się zacznie odlatywać. JEST TO FILM DOKUMENTALNY i jako taki jest bardzo dobry. zamiast pisać tyle komentarzy, trzeba było zrobić mały research i szybko byś znalazł powód nakręcenia tego "filmu". a do redakcji prośba żeby zmienić kategorię na "film dokumentalny" aby uniknąć kolejnych takich "kosmicznych" nieporozumień