Jak myślicie, który film, waszym zdaniem, jest lepszy: "Przerwana lekcja muzyki" czy "Lot nad kukułczym gniazdem"?
To zupełnie różne filmy, łączy je tylko miejsce akcji, więc raczej trudno je porównywać.
A ja dostrzegam podobieństwa zarówno w jednym jak i w drugim.W obu przesłanie jest takie samo,że granica między normalnością,a szaleństwem i chorobą psychiczną jest bardzo cienka i tak naprawdę każdy z nas ją przekracza,ale niektórzy zostają już po tej drugiej stronie na dłużej.Są to różne filmy,ale pod względem sposobu zaprezentowania kukułczego gniazda.Moim zdaniem jednak Lot nad kukułczym gniazdem jest lepszy.
Lot nad kukułczym gniazdem. Przede wszystkim wydał mi się o wiele bardziej przekonujący i miał w sobie te "coś". Genialny obraz.