Nie cierpię hiszpańskich filmów szczególnie Almodovara, wielce o egzystencji i nie wiadomo o czym, nic się nie dzieje ciekawego. Niech więcej takich filmów nie powstaje.
"nie wiadomo o czym" : ) jedyne,co mi pozostaje powiedzieć to tyle,że w takim razie nie zrozumiałeś/ aś tego filmu, szkoda więc twojego czasu, może faktycznie lepiej się zająć oglądaniem amerykankich komedii romantycznych, które podają całą fabułę jak na tacy i nie trzeba niczego zgłębiać.
Też się dziwię, że nie dostrzegasz w filmie niczego ciekawego. Według mnie dużo się dzieje. Jak dla mnie film bardzo udany.
sama ocena filmu przez społeczność świadczy o tym ,że jest on już z góry dobry. widocznie nie jesteś na tyle wrażliwy by docenić filmy Almodovara. to co on tworzy to sztuka ,trzeba tylko chcieć odnaleźć ukryte znaczenia i piękno ukazania emocji czy chociażby kobiet...
Nie rozumiem po co ktoś kto nie cierpi hiszpańskich filmów włącza Almodovara ? Skoro nie lubisz to po prostu nie oglądaj, przymusu nie ma :) Chyba, że chcesz się pochwalić, ze widziałeś coś Almodovara mimo, że "na przewijaniu". Ja np, nie lubię polskich infantylnych komedyjek w stulu "Ciacho" i ich nie oglądam, a nie biegam po forach i krytykuję.