Bugajski w dokumencie o "Przesłuchaniu" mówi, że zaproponował rolę Antoniny Dziwisz innej
atorce, lecz ta odmówiła. Niestety nie zdradza nazwiska aktorki. Ktoś wie o kogo chodzi?
Bugajski pisząc scenariusz "Przesłuchania" (a zarazem książkę) w roli Tosi od początku widział Joannę Szczepkowską. Ta jednak,, początkowo zainteresowana udziałem w filmie, przerażona była ponoć sceną nagości, a raczej jej brutalnym, prowokacyjnym charakterem (chodzi o moment, kiedy Tosia rozbiera się na polecenie majora "Kąpielowego"). Jak wyznał reżyser ostatecznym powodem jej rezygnacji był fakt, że w owym czasie Szczepkowska miała zdaje się dwie małe córeczki i nie mogła przystąpić do tak intensywnej pracy.
Wiadomo, że kreacja Jandy sprawia, że ciężko sobie wyobrazić jakąkolwiek inną aktorkę w roli Antoniny, ale trzeba zauważyć, że pierwotnie postać ta miała wyglądać zupełnie inaczej. Bugajski poznawszy Jandę zdecydował się zmodyfikować pierwotną wersję scenariusza i dostosować charakter bohaterki do ekspresji i temperamentu nowej aktorki. I to była chyba genialna decyzja.