Piękna historia kilkorga ludzi zagubionych w samotności. Trochę podobny do "Stowarzyszenia umarłych poetów" i do "Zapachu kobiety"...
Ja bym dołączył również "Wersję Browninga" (1994) z Albertem Finneyem lub jego pierwotną... wersję ;) "Cień człowieka" (1951) z równie genialnym Michaelem Redgravem. Ich gł. bohater - tak jak Paul Giamatti w "Przesileniu zimowym" (2023) - również wykładał w takiej szkole dla chłopców języki starożytne.