oglądałam ten film jako horror dozwolony od lat 18!! nie wiem kto stwierdził,że to "taki straszny film"..raczej lekki dreszczowiec.
fabuła przewidywalna jak nieprzygotowanie drogowców do zimy :P
ot grupa AMERYKAŃSKICH (daje dużo do myślenia :P) nastolatków jedzie w odludne miejsce do domku letniskowego-willi, żeby spędzić miło czas,zabawić się a przy okazji wspierać na duchu rozwaloną psychicznie koleżankę, która przeżywa samobójstwo swojej siostry,a przy okazji mieszka w ich dawnym pokoju pełnym pamiątek i starych miśków
akcja rozwija się powoli,dzieciaki pija tylko piwo i prowadza rozmowy o niczym od czasu do czasu wspominając o zmarłej..wszelkie zjawiska "paranormalne" przywodzą na myśl widziane już wcześniej sceny..brak tu jakiegokolwiek nastroju grozy, a głupota nastolatków dodaje tylko komizmu..dziewczyna idzie samotnie pobiegać na opustoszałych leśnych bagnach,nikt nie wpada na to że taka eskapada niekoniecznie może być bezpieczna itd
Przypadkiem dzieciaki zaznajamiają się z lokalnym sklepikarzem w ich wieku,a przy okazji domorosłym znawcą voodoo który wywołuje duchy..
zakończenie zupełnie nie horrorowe i dość przewidywalne już od połowy filmu.Postać ducha razi nieudolnością efektów,gdzie mu tam do japońskich kolegów :)
Najbardziej zadziwiło mnie, że kiedy gazeta sama otwiera się kilkakrotnie na nagłówku "Dead can speak" to nie czyta się tego artykułu .
Generalnie film przeciętny,NIE HORROR,plus za ładne aktorki i aktora :P
Zgadzam się.Nic strasznego.Dziwię się,że tak dużo osób w forum tego filmu zachwyca się jego zakończeniem.Postać ducha była jak dla mnie trochę przerysowana co zdecydowanie mnie rozpraszało.
Chciałabym jeszcze dodać,że scena w której bliźniaczka wymiotuje błotem była dla mnie obrzydliwa a nie straszna.
Wtrącę się, gdyż denerwuje mnie gdy ktoś nie odróżnia gatunków filmowych. Horrorem jest nie to, co CIEBIE SUBIEKTYWNIE wystraszy, ale taki film, w którym są elementy nadprzyrodzone. A w tym filmie były.
Za wikipedią:
"Horror (łac. groza, strach)- odmiana fantastyki polegająca na budowaniu świata przedstawionego na wzór rzeczywistości i praw nią rządzących po to, aby wprowadzić w jego obręb zjawiska kwestionujące te prawa i nie dające się wytłumaczyć bez odwoływania się do zjawisk nadprzyrodzonych. (...) Różnica między horrorem a thrillerem polega na tym, że w thrillerze zagrożenie ma charakter realny (np. przestępca, epidemia)."
Natomiast dreszczowiec to nic innego jak thriller:
"Dreszczowiec (ang. thriller) - rodzaj utworu sensacyjnego, powieści, filmu lub serialu telewizyjnego, mającego wywołać u czytelnika bądź widza dreszcz emocji. W odróżnieniu od horroru tajemniczość i niesamowitość w thrillerze nie mają jednak cech nadprzyrodzonych. (...)"
Gatunkowo więc "Przesilenie" jest horrorem.
Ale zauważyłam że masa osób tego nie odróżnia. Np. "Krzyk" na Filwebie jest sklasyfikowany jako horror. :/
wikipedia niestety nie jest ostateczną i jedyna wyrocznią wiedzy..
czyli według Ciebie horrorem nazwać można "Uwierz w ducha" , "Casper przyjazny duszek" itp. itd. ect?
Dobrze, że padło słowo strach jako wyznacznik horroru, gdyż w owym filmie go nie odnotowałam i właśnie o to się rozchodzi..zrobili "straszny" plakat, film ograniczyli wiekowo, a wyszła jedna wielka impreza piwna amerykańskich nastolatków.
:)
Sighma ma racje. Proponuje czytac ze zrozumieniem i przyznawac sie popelnionych gaf.
Więc przeszukaj wszelakie encyklopedie i znajdziesz taką samą definicję horroru. No chyba że żadna encyklopedia nie jest dla Ciebie miarodajnym źródłem wiedzy to już inna bajka...
Jak napisał ktoś pod Twoim postem - masz najprawdopodobniej problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Czy Ty widzisz gdzieś zdanie "elementy nadprzyrodzone występują WYŁĄCZNIE w horrorach"? Bo wyobraź sobie że istnieją jeszcze takie gatunki jak np. fantasy lub science - fiction. I to pod fantasy podpięłabym gatunkowo "Uwierz w ducha" i "Caspra".
Powtórzę - Twoja subiektywna opinia czy film Cię przestraszył czy nie, nadal nie zmienia faktu że "Przesilenie" jest horrorem.
W sumie jak byłem mały, to "Uwierz w ducha" zrobiło na mnie spore wrażenie (jedne z najlepszych ghost story moim zdaniem). Te czarne czorty z piekła rodem i ten starzec w metrze - naprawdę się tego bałem. :)
A co do gatunku - jeżeli uznamy, że film jest dreszczowcem, to znaczy że ten dreszcz wzbudza. Jeżeli film wzbudza przez swą atmosferę lub fabułę dreszczyk grozy, to jest to albo thriller/dreszczowiec, albo horror, a klasyfikacja do konkretnego z tych dwóch gatunków odbywa się już na zasadzie ustalenia, czy film posiada jakieś istotne motywy fantastyczne, czy też nie. Tak to widzę.
"Przesilenie" to horror, a horror to fantastyka grozy, a nie cokolwiek strasznego.