2012 rok, a ktoś kręci film o wilkach które zachowują się jak zombie. Nie dość, że jest ich 15
razy więcej w filmie niż w rzeczywistości liczy cały gatunek na świecie, to jeszcze zachowują
się jak te z filmowej wersji kapturka, żądne krwi i ludzkiego ciała. Polecam przeczytać "Żyjący
z wilkami" gdzie opisana jest pięknie hierarchia wilków w stadzie, jak polują oraz o co im
chodzi. Po takiej lekturze, film to bzdura. Jedyną straszną i realną rzeczą dla mnie był tylko
mróz. Montaż muzyki na plus, budował napięcie. Reszta, łącznie z Liamem Neesonem -
olaboga.
Naliczyłeś 3 000 000 wilków w tym filmie? Gratulacje Rainmanie. Albo pomyliłeś filmy, albo oglądałeś "The Grey" na szybkim przewijaniu.
Noh, może nie było ich 3000000, chodziło mi raczej o to, że wilków nie znajduje się co drugi krok. Jest ich za mało i nie jest to SRODOWISKOWO możliwe. tym bardziej jeżeli chodzi o dzikie watahy które z nie miały styczności z ludźmi. One unikają takowego kontaktu, żyjąc w lasach, mając pod dostatkiem kilkaset innych możliwych źródeł pożywienia które znają i wiedzą co im dostarcza potrzebnego.
"Noh, może nie było ich 3000000, chodziło mi raczej o to, że wilków nie znajduje się co drugi krok. Jest ich za mało i nie jest to SRODOWISKOWO możliwe. " w filmie akurat nie było wcale dużo wilków , było ich kilka, jedna wataha, ale podążały za bohaterami filmu, dlatego co chwile się pojawiały.Także było wyraźnie powiedziane że chcą ich dopaść nie dlatego ze są głodne czy mściwe, ale dlatego ze ludzie naruszyli centrum ich terytorium,gdzie znajdowały się ich jamy, być może z młodymi.Któryś z bohaterów wspomniał nawet " myślałem ze wilki boją się ludzi" na co główny bohater odpowiedział ze jeżeli ich jamy z młodymi są zagrożone - niczego się nie boją.Sam widziałem film przyrodniczy jak stado wilków atakowało niedźwiedzia który za blisko podszedł.Fakt że to były wilki hoolywoodzkie :] i ani z wyglądu ani z zachowania nie portretowały prawdziwych wilków, ale gdyby nie to, film nie trzymałby tak w napięciu.Oczywiste jest że film totalnie demonizował wilki, ale to chyba celowy zabieg.
"We Minnesotans know that wolves don't attack humans. The two "confirmed" cases of wolf attacks in Alaska and Canada were of people who were found partially eaten by wolves. They'd likely died of natural causes outdoors and were fed upon by wolves after-the-fact. Poodles will do the same, if they're hungry enough. But a movie about attacking poodles wouldn't be as frightening, would it. Still... I'll bet Liam Neeson would do it." :]
Znalazłem świetny artykuł, recenzja filmu dokonana przez kobietę która od 20 paru lat zajmuje się wilkami, bada je i edukuje ludzi.
http://www.boxofficemagazine.com/articles/2012-02-expert-opinion-wolf-conservati onist-vs-the-grey
Znalazłem świetny artykuł, recenzja filmu dokonana przez kobietę która od 20 paru lat zajmuje się wilkami, bada je i edukuje ludzi.
http://www.boxofficemagazine.com/articles/2012-02-expert-opinion-wolf-conservati onist-vs-the-grey
znalazłem również materiał mówiący o atakach wilków na ludzi i muszę powiedzieć że brzmią równie przerażająco jak sceny z owego filmu... :o
http://www.aws.vcn.com/wolf_attacks_on_humans.html
są to oczywiście bardzo rzadkie przypadki, ludzie ostatnimi czasy tak mocno dali sie wilkom we znaki ze te juz genetycznie maja zapisany strach przed ludźmi :]
Przede wszystkim sa rozne podgatunki wilkow. Inaczej zachowuja sie wilki z Nowego Swiata, zupelnie inaczej wilki z Azji. Zyja w roznych warunkach, maja rozny dostep do pozywienia. W niektorych regionach Azji ograniczono naturalna baze pokarmowa wilka, wiec ten zaczal atakowac ludzi. W Nowym Swiecie to sie zdarza bardzo bardzo rzadko, bo tam wilki wyksztalcily sobie inne zwyczaje. W Polsce specami od zachowan wilkow sa Robert Myslajek i Andrzej Bereszynski. Ksiazke tego ostatniego mam przyjemnosc posiadac. Wilki ucza sie bardzo szybko i maja dosc wysokie zdolnosci przystosowawcze. Oczywiscie jezeli im sie ograniczy baze pokarmowa, wytrzebi dzika zwierzyne, wykarczuje lasy, to sa one bezradne. W Kanadzie (najwieksza populacja wilka na swiecie) z tym problemow nie ma, na Alasce, gdzie toczy sie akcja filmu, rowniez nie. Wilki stronia od ludzi i jezeli nie sa zdesperowane nie zblizaja sie do ich gospodarstw. Wataha w obliczu spotkania nawet z pojedynczym czlowiekiem zmienia kierunek, co potwierdzaja liczne obserwacje naukowcow. Zwykle wowczas wataha lukiem omija intruza i dalej przemierza swoje terytorium. Oczywiscie wilk nie podejdzie do ognia, tak jak nie wzbije sie na skrzydlach w powietrze. To jest silny atawizm wkomponowany w ich zachowania. W przypadku pozaru lasu, wilk momentalnie, przy pierwszym wyczuciu dymu, daje dyla odruchowo kierujac sie ku wiekszym zbiornikom wodnym albo na otwarte tereny.
Co do gniazda. Oczywiscie wilki bronia swoich mlodych, ale nie atakuja ludzi czy niedzwiedzi, jezeli te znajduja sie kilka dni drogi od owego gniazda. Intruz tego rodzaju musialby niemalze doslownie "wdepnac w gniazdo", by zetknac sie z reakcja watahy. Przy czym wataha nie bedzie go wytrwale tropila by zabic, przede wszystkim celem jest odgonienie intruza od gniazda i mlodych. Wilk ma wysoko rozwiniety instynkt samozachowawczy i zachowania samobojcze, jezeli nie sa podyktowane desperacja, naleza u wilkowdo rzadkosci. Jest tak nawet wsrod starszych samotnych osobnikow, wygonionych ze stada. Wilki w Ameryce Polnocnej nauczyly sie, ze ataki na ludzi to ryzyko i wielkie niebezpiecznstwo. Bereszynski twierdzi, ze stalo sie tak w wyniku powszechnosci broni palnej w tym rejonie swiata. Wilki nie zaatakuja tez doroslego niedzwiedzia w sile wieku, chyba, ze ich mlode sa bezposreednio zagrozone.
O wilkach literatura jest bardzo bogata. Fascynujace jest to jak sie one potrafia przystosowac do roznych warunkow bytowych. Fascynujace jest to jak ewoluuje ich zachowanie pod wplywem czegos co bysmy nazwali doswiadczeniem. Sa to naprawde madre zwierzeta tworzace w silnie zhierarchizowanych watahach cos w rodzaju "kodeksu postepowania".
Film The Grey jest niestety niezwykle zenujacy w sposobie opisywania zachowan wilkow, a szkoda, bo nadarzyla sie mozliwosc by zrobic cos z glowa. The Grey to bardziej fantasy niz opis jakiegos aspektu swiata, w ktorym zyjemy. W dzielach fantasy niektore wilki potrafia mowic, tam wszystko jest mozliwe, nawet to, ze wilk przysiadzie sobie z piwkiem przy ognisku i skonsumuje pieczona kielbaske.
zgadzam się całkowicie, powinna być adnotacja przy filmie gdzieś na początku czy na końcu ze zachowania wilków w filmie są fikcyjne i mają niewiele wspólnego z prawdziwymi zwierzętami.Wszakże polecam drugi wklejony przeze mnie link, ze względu na interesujące przypadki ataków i zachowań wilków a także argumentacji obrońców wilków i nadużywania stwierdzeń "udokumentowanych przypadków ataków"
the biologist can say, "There are no `documented' cases of wild healthy wolves attacking humans." In order to be "documented" these unreasonable criteria must be met:(Biolodzy twierdzą że "nie ma udokumentowanych przypadków ataków na ludzi dokonanych przez dzikie zdrowe wilki".Żeby przypadek uznać za udokumentowany pewne ścisłe kryteria muszą być spełnione)
1. The wolf has to be killed, examined and found to be healthy.
Wilk musi zostać zabity, zbadany i uznany za zdrowego :]
2. It must be proven that the wolf was never kept in captivity in its entire life.
Musi zostać udowodnione że ów wilk nigdy przez całe swoje życie nie był trzymany w niewoli/hodowany przez człowieka (ciekawe jak to stwierdzają, dają mu formularz do wypełnienia? lol)
3. There must be eyewitnesses to the attack.
Musi być świadek ataku.
4. The person must die from their wounds (bites are generally not considered attacks according to the biologists).
Ofiara musi umrzeć w wyniku zadanych ran (ugryzienia ogólnie nie są brane pod uwagę jako atak według biologów)
That is a "documented" attack.
To nazywają "udokumentowanym" atakiem :D
Więc udokumentowany atak wilka to taki, który równoznaczny jest z wypadkiem samochodowym na autostradzie. Czyli te NIEUDOKUMENTOWANE, to zwykła hipoteza. I takim zamysłem chyba należy oglądać ten film. Hipoteza, Fantastyka, Survival Fiction, cokolwiek, byle nie to za co uchodzi teraz. bądź co bądź, ciesze się, że nie tylko ja dochodzę do w miarę podobnych wniosków :)
To jest Hollywood, jak szukasz czegoś "zgodnego z prawda" to polecam discovery.
Bzdura. Zobacz sobie film "Alive". To pierwszy przyklad z brzegu. Mozna zrobic dobry, sensowny, logiczny film bez uciekania sie do absurdow.
Oglądałem ten film jakiś czas temu, nie jestem w stanie przypomnieć sobie pełnej fabuły ale pamiętam parę rzeczy, no cóż ja jestem porostu osoba która od takich filmów oczekuje ze pomogą się oderwać od rzeczywistości, i dlatego ten film mi się podobał.