Niesamowicie klimatyczny i hipnotyzujący film. Absurd, psychodelia i czarny humor w jednym, półtoragodzinnym tworze w innej produkcji byłoby nie do wytrzymania. Tutaj zamienia się w atut.
I w du*ie mam to, że ekranizacja opowiadania Dicka z tego żadna. W du*ie, że praktycznie nic z tego filmu nie załapałem. Bo chcę go znowu obejrzeć i znowu nacieszyć nim oczy, znowu posłuchać tych niesamowicie brzmiących dialogów, niesamowicie grających aktorów (chociaż Harrelson nieco szarżuje a Reeves jak zwykle drewniany, to Downey Jr. rekompensuje wszystko) i niesamowicie klimatycznych scen. I może za którymś razem pozbierać to wszystko do kupy. I pewnie wystawić dychę.
A do tego to piękne zakończenie. Brak mi słów.
9/10