jak wedlug was wygladaja ekranizacje prozy dicka- od ulubionej do tej najmniej waznej (dla was rzecz jasna) ?
moje typy:
1. Łowca androidów (za kult)
2. Przez ciemne zwierciadło (za wykonanie i przeslanie)
3. Pamięć absolutna (przyzwoite sf)
4. Raport mniejszosci (proba zariobienia na dicku,spielberg sie do tego nie nadaje, ale milo popatrzec)
5. Zaplata (zdecydowanie najmniej dicka w dicku...toche rozszerzone krotkie opowiadanie, musieli cos dodac, a ze dodali bez sesnu...czysta komercha)
6. Impostor (kupy sie nie trzyma....lepiej obezjec 1 pozycje)
7. Tajemnica syriusza (...)
jestem ciekaw jakie sa wasze typy... :)
1. Blade runner - za depresyjnie deszczowy klimat noir:), muzykę, dobór aktorów i ich grę zdjęcia i wszystko inne
dłuuuuuugo nic
2. Pamięć absolutna - jak wyżej, dobre SF
3. Raport mniejszośći - rzeczywiście strasznie amerykańsko/hollywoodzki, ale mnie się nawet podobał
4. Tajemnica syriusza
Reszty ni będę nawet komentował bo to szity straszliwe, a Bena Afflecka to najchętniej bym udusił, albo na zawsze przykuł do kaloryfera w pokoju Dżej Lo
Scanner Darkly tu nie podaję bo mam co do niego mieszane uczucia i muszę jeszcze raz obejrzeć
Pozdro
1. Blade runner nie trzeba komentować mój film wszechczasów.
2. Jednoczesnie Pamięć absolutna, która jest swietna w swojej konwencji i jest troche pastiżem. Poprostu świetne rozrywkowe sf. Oraz Tajemnieca Syrisza za klimat i takie chłodne piękno bez infantylnych fajerwerków technicznych.
3. Impostor za sympatie do Madelin Stow.
był ktoś z was w teatrze starym w krk na : "trzy stygmaty pamera eldritcha? moja nota 8/10
1. Raport Mniejszości- mnie się podobał, bardzo dobrze się ogląda. Nie wiem dlaczego się go tak czepiacie.
2. Łowca Androidów- Świetny klimat, rewelacyjne aktorstwo. Mógłbym go oglądać wiele razy.
3. Pamięć Absolutna- troche głupie, ale Arnie daje czadu. Dobry film SF.
4. Zapłata- Niezły byłby to film, gdyby scenarzysta nie uważał się za mądrzejszego od samego autora. I niestety główną rolę gra Ben Aflek. Ale jak na film akcji, to jest nawet przyzwoity.
5. Tajemnica Syriusza- nawet dobry, ale obejrzałem go do końca chyba dlatego, że jestem fanem Dicka. Warto zobaczyć dla zakończenia i kilku ciekawszych momentów.
6. Impostor- Jedyny szajs z wymienionej szóstki. Nawet nie łapałem o co w nim kurde chodzi. Dwa razy nie dotrwałem do końca i zasnąłem. Może za trzecim uda mi się zobaczyć go w całości. Jakby kręcili go w Polsce. :P
Scanner Darkly nie oglądałem.
PS. Ciekawe kiedy się wezmą za Ubika?